Witam wszystkich. U mojego taty przypadkowo w badaniu USG wykryto guza nerki. Wynik TK:
Czy jest tu ktoś kto leczy się w Krakowie? Operację mamy mieć u profesora Chłosty w klinice na Grzegórzeckiej na początku roku. W szpitalu Rydygiera operacja mogłaby być na pewno dużo szybciej. Myślicie, że warto czekać? Może ktoś coś doradzi. Będę wdzięczna za pomoc.
Sławek dzięki za odpowiedź. Trochę dobiło mnie to G4 ☹️ Dostaliśmy skierowanie na Tk płuc, miednicy i brzucha. Lekarz ostatnio mówił żeby zrobić to za 4 miesiące, a dziś, że za 6. Kiedy najlepiej wykonać te badania? Czy zrobić wcześniej jakieś USG?
Pytałam rownież o skierowanie na TK głowy, na scyntygrafię kości, ale lekarz powiedział, że nie bada się tego, bo takie są wytyczne. Tego rodzaju badania robi się jak są jakieś objawy. Nie wiem co robić. Mamy czekać, aż pojawia się przerzuty w głowie? Myślicie , że onkolog da skierowania na takie badania?
Sam guz był wielkościowo T1b od 4 do 7 cm, ale naciekanie na żyłę podniosło klasyfikację do T3a, ważne że nie było naciekania na tłuszcz nerkowy, zbyt wczesne wykonanie badań po operacji może fałszować obraz, 4-6 mcy po operacji to dobry termin, przecież operację wykonano po TK lub RM, przed operacją pewnie było rtg płuc, operacja była radykalna, ale kontrola jest konieczna.
To widać na badaniu diagnizującym TK lub RM, limfadenektomię wykonuje się jeśli są wskazania w badaniu obrazowym, tj. powiększone pow. 1 cm. Ryzyko choroby węzłowej przy RCC wzrasta wraz z wielkością guza. Jeśli ich nie wycięli to pewnie były nie zajęte.
Dziękuję, że cierpliwie odpowiadasz na moje pytania. Tak sobie dziś pomyślałam, że te wszystkie badania były tak dawno robione ( TK w listopadzie, RTG w grudniu). Różne myśli przychodzą mi do głowy. Mamy termin do profesora Szczylika za parę dni. Nie wiem czy jest sens jechać. Z jednej strony myślę, że powie nam to co wszyscy - kontrola i jeszcze raz kontrola, więc nie ma sensu tłuc się przez pół Polski. Ale z drugiej strony może nam coś podpowie. Jakby na to nie patrzeć mamy dużą szansę na wznowę. Nie znalazłam nikogo na tym forum z G4 ...
Jesteśmy po wizycie u profesora Szczylika. Zlecił nam powtórzenie badania hist-pat w centrum onkologii w Warszawie. On zaleca kontrolę TK co 3 miesiące. W czerwcu mamy pojawić się u niego już z wynikami, kiedy urolog kazał je wykonać po pół roku. Powiedział, że jest to tak podstępny nowotwór, że nie warto czekać. Wypisał też skierowanie na TK głowy i scyntygrafię kości. Tylko czy nerka to wszystko wytrzyma?