Napiszę jak u mnie było. Przypadkowo wykryty "coś" w USG z innych powodów - 3 cm (choć miałem co roku robione usg, dopiero za 4 razem coś wyszło). Zrobiłem następnie USG u dobrego radiologa - torbiel atypowa do sprawdzenia w TK lub RM. To było pod koniec września, później prywatna wizyta u urologa chirurga, zlecenie Rezonansu, który wykonałem 23 grudnia. Wynik pokazał zmianę ogniskową 5cm ze wzmocnieniem kontrastowym, miła Pani radiolog specjalnie dla mnie zrobiła opis i go dostałem (chociaż normalnie jego wynik poznałbym dopiero na wizycie u urologa za 3 tygodnie) pozostałem w zawieszeniu i panice, gdyż powiedziano mi, że u nich czeka się 3 mce na operację. To wszystko oczywiście z kartą Dilo. Prawda jest taka, że uruchomiłem trochę znajomości, prywatna wizyta u dobrego urologa, który do mnie zadzwonił 4 stycznia, 5 byłem już w szpitalu, 6 operacja - rak jasnokomorkowy 4,5x5,4 stadium T1b G2, N0M0. Po tygodniu w domu, po 3 miesiącach powrót do pracy. Teraz jestem 3,5 roku po. Nie chcę propagować prywaty, ale na NFZ operację miałbym ok. 4 mcy później. Chyba, że teraz coś się polepszyło,ale wątpię. Nerkę mi ocalili, guz rósł egzofitycznie, czyli na zewnątrz, ciachnęli dolny biegun nerki.
W twoim przypadku napewno trzeba zrobić szybko TK lub RM. Jeśli jest w USG zmiana ogniskowa, która nie jest torbielą prostą albo tłuszczakiem, to takie zmiany operuje się, tylko wynik histopatologiczny guza da pewną informację co to za typ. Biopsja takich zmian jest ryzykowna i wykonywana rzadko, czasem gdy operacja nie wchodzi w grę lub wynik TK jest niepewny. Powodzenia - działaj.
Raka nerki operacyjnie leczą urolodzy, nie onkolodzy, chyba, że to onkolog urologiczny i chirurg zarazem. Onkolog może się Tobą zająć ewentualnie po operacji lub dokonać konsultacji po badaniach i opisie radiologicznym zmiany. Myślę, że w Warszawie, każdy szpital posiadający oddział urologii onkologicznej (urolodzy w 80% zajmują się chorobami onkologicznymi układu moczowego) lub chirurgii urologicznej przeprowadzi dobrze taki zabieg - to ich podstawowe zajęcie. Jest jeszcze bdb Otwock w pobliżu.
Dziękuję, Kochani, za wszelkie informacje. Na jutro już umowiony lekarz rodzinny, karta DILO i skierowania, gdzie przyjmuje prof Szczylik też już znalazłam. Rozumiem, że jeśli chce iść na prywatna wizytę to najlepiej już z badaniami - czyli TK. Czy lekarz rodzinny da mi skierowanie na takie badanie? Czy jeszcze jakieś inne badania byłyby potrzebne na taką wizytę?
Nie, lekarz rodziny nie skieruje Cię, da Ci skierowanie do urolog, a urolog skieruje dopiero na TK lub RM. Myślę, że wizyta u Szczylika teraz też jest bez sensu. Musisz mieć przede wszystkim badanie obrazowe, jeśli wykaże ono zmianę ze wzmocnieniem kontrastowym, jedynym sposobem rozpoznania tej zmiany jest operacja nerki, po której otrzymasz wynik histopatologicznym dokładnie określający charakter zmiany i jej zakres - dopiero po tym wszystkim jest sens myśleć o onkologu. Oczywiście można pójść do Szczylika na rozmowę, może on skierować bezpośrednio do swoich urologów w Otwocku, ale tego nie wiem. Znaczenie ma też opis USG, kto je robił i czy w opisie są wytyczne co dalej. Moja nieokreślona wtedy zmiana była wykryta na USG zleconym przez hepatologia (wzw B), który nie mógł mnie skierować na TK, musiałem całą ścieżkę rozpocząć od lekarza rodzinnego - tak niestety działa nasz system - pacjent jest namierzony, a NFZ płaci lekarzowi rodzinnemu za wystawienie skierowania do urologa. Moja droga jak już pisałem na NFZ wyglądała tak: USG z innych przyczyn, powrót do rodzinnego po Dilo, czekanie na 1 wizytę u urologa, na której skierowanie na RM, czekanie, wynik RM, czekanie na 2 wizytę u urologa, wyznaczenie operacji za 3 mce, to dało by okres od wstępnego wykrycia zmiany ok. 6-7 mcy. Człowiek zostaje sam i sam musi wziąć sprawy w swoje ręce, aby to wszystko przyspieszyć - naprawdę proponuję poszukać po badaniu TK szukać prywatnie dobrego urologa może coś przyspieszy - takie są niestety realia. Życzę wytrwałości i zdrowia.
No tak, jakby od razu było skierowanie na TK czy do szpitala to by było za prosto... W takich sytuacjach najlepiej miec masę znajomości i kasy... No nic, trzeba zakasac rękawy i do roboty. Ja mam wpisane w USG robionym prywatnie z zupełnie innej przyczyny zalecenie pilnej TK. Lekarz, który robił USG wyraźnie zasugerował, żeby nie czekać - szybko diagnozowac i operować i też nie mógł mi wystawić żadnych skierowań. Do mnie póki co ta cała sytuacja chyba jeszcze tak na 100% nie dotarła, niby o niej wiem, szukam informacji i działam, ale jakoś takie to jeszcze nierzeczywiste.
Zrobiłbym tak: najpierw Dilo i skierowanie do urologa, sprawdzić terminy w kilku miejscach na NFZ, jak odległe to wizyta prywatna u urologa, który operuje w jakimś ośrodku, może przyspieszy badanie TK, w grę wchodzi jeszcze TK prywatnie, ale to ok. 400pln.