Anna 23. Dziekuje za odpowiedz i słowa otuchy. Mam nadzieje, ze nadal będzie u Ciebie bez problemów. Mam tez nadzieje, ze u mojego partnera będzie tak samo. Najgorsze jest to czekanie najpierw na operacje (jak pisałam w pierwszym poście lekarz chce ja przeprowadzić jak szybko sie da, ale jeszcze nie ma dokładnej daty), a potem na wyniki histopatologii. Staram sie pocieszać tym, ze nawet jeśli lekarz zalecił wycięcie całej nerki, TK całego ciała nie pokazało żadnych przerzutów, co mam nadzieje świadczy o tym, ze drania wykryto relatywnie wcześnie. Ogólnie chciałabym moc cofnąć czas (pytanie jak długo ten bandyta tam siedzi), albo mieć to już wszystko za sobą.
A jakie Pani partner miał objawy?Mnie poobolewal brzuch i plecy,dostałam skierowanie na USG brzucha i wykryto zmianę litą 3,5 cm.Rownież miałam robiony Tk brzucha i wokół wszystko czyste,za operacją czekałam 2 miesiące,operacją wykonana w CO w Bydgoszczy,po 2 tyg wynik histopatologiczny, narka nie była usuwaną że względu na wielkość guza tylko że względu położenia, dużo zdrowia i wytrwałości życzę
Anna23. Ogólnie to jedynym objawem było to, ze bardzo często chodził do toalety i lekkie pobolewanie w boku, które już przeszło. Ze względu na częstotliwość oddawania moczu poszedł do lekarza, przebadali mu prostatę i wszystko było ok, tak samo badanie krwi. Bardzo śladowe ilości krwi w moczu wykrywane tylko pod mikroskopem, ale z tego powodu wysłali go na USG, które wykazało cień na prawej nerce. Z tego powodu wysłali go na całościowe TK, bo zaczęli podejrzewać, ze cos jest nie tak. Poza ta jedna nerka cała reszta jest czysta. Nie wiem jak duży jest guz, bo nie widziałam wyników, ale lekarz zadecydował o wycięciu całej nerki. Nie wiem czy ze względu na rozmiar, czy położenie, a może oba czynniki. Lekarz jest w pełni przekonany, ze ten zabieg będzie wystarczający, bo druga nerka jest sprawna i wszystko inne jest czyste. Jedynie jak mówiłam chce to zrobić szybko, zeby nie dać dziadowi szans. My mieszkamy za granica, takze mam nadzieje, ze tutejsza służba zdrowia dobrze sie nim zajmie. Wiem, ze potem jeszcze histopatologia i okresowe badania, ale mam nadzieje, ze na tym sie skończy i moja panika jest tylko panika. Życzę dużo zdrowia i optymizmu i jak ktoś mi kilka razy powiedział, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Oby. Proszę dać znac jak postępuje leczenie. Ja jak będę wiedzieć kiedy operacja dam znac.
Anna23. Bardzo optymistyczna wiadomość i życzę z całego serca zeby tak zostało, a po jakimś czasie zeby nie trzeba było nawet robic TK i RTG. Dla nas to dopiero początek drogi, ale mam nadzieje, ze będzie dobrze, mimo mojej paniki. Jak jestem w domu z partnerem, to broń Boże mu tego nie okazuje, ale dobrze, ze są takie miejsca jak to, ze można spotkać kogoś kto był lub jest w takiej samej sytuacji i może cos doradzić.