Dokładnie dziś 14 stycznia minęło 2 lata od usunięcia nerki z rakiem brodawkowatym typI. W związku z tym postanowiłam odświeżyć wątek, który wcześniej założyłam.
No cóż, ŻYJĘ!
dwa lata po pozbyciu się gada jest czysto, wyniki laborat. w miarę przyzwoite.
Oby tak dalej!
Kolejne TK najpewniej latem.
Pozdrawiam Wszystkich i WSZYSTKIM życzę zdrowia,
by nie tracili NADZIEI 🙂
Hej Uleczka, oczywiście pamiętam doskonale i to, że TY jako pierwsza tchnęłaś mnie nadzieją.
Trzeba wierzyć, nadziei nie tracić, nie dać się, żyć w miarę normalnie a myśl o raku oddalać od siebie.
I jak mówi mój urolog - "zapomnieć, było, minęło".
Mimo, że raczysko każe o sobie przypomnieć w okolicach badań kontrolnych.
Pozdrowienia Uleczka, dużo zdrówka i buziaczki🙂🙂🙂