Rak jasnokomórkowy nerki

7 lat temu
Uleczko725 dziękuje za odpowiedź wizyte i tk miałam w marcu2016 wszystko ok a operacje 3.11.2015. w Kielcach Tylko gadzina przesuneła mi jelita na lewą strone i uciskała wątrobe i własnie tu mnie boli że mogłabym nieraz sciane gryść a lekarz mówi lek przeciwbólowy
180 odpowiedzi:
  • 7 lat temu
    Jaki warunek? Jestem po 2 lampkach wina, wiec nie kumam-nie pamietam.
  • A więc Iwa jest lista w której zapisujemy się na ,,balety,,za 11lat to jest ten warunek.Pisałam w drugim wątku .?
  • Wiola prowadz liste w kajecie hihi !bo pogubimy sie!
  • 7 lat temu
    Ja przyjeżdżam na dancing . Za 11 lat będę miała 46 i dzieci odchowane. Mi w to graj!
  • Iwa już,, klamka zapadła ,,jesteś na liście I nie próbuj się wykręcić ;).Tak mi się marzy by gościł u nas dobry humor i same pozytywne myśli ,dobre wiadomości, <3.Jestem trochę jak ,,Dyzio Marzyciel,,,bo nadzieja potraktowała mnie po macoszemu, <3 <3. Perełka pamiętaj że możesz namnie liczyć ,trzymam kciuki odezwij się <3 <3 <3 <3
  • Viomi i jak pomógł syrop? <3
  • 7 lat temu
    Hej :D mysle,ze tak juz rzadko zakaszle a poza tym jest pyszny. Dziekuje i pozdrawiam :) <3 ;)
  • Anusia19823 co u Ciebie słychać,Jak po operacji ,wszystko dobrze ?Odezwij się jak Ty się czujesz.POZDRAWIAM <3
  • 7 lat temu
    Witam Cię Sławku i oczywiście wszystkie pozostałe dzielne nerki :-). Jestem w sytuacji podobnej do Twojej. Rak wykryty przypadkowo podczas usg. Na szczęście nie zdążył za bardzo urosnąć (2 cm). :-) Wg Fuhrman II st., pT1a, czyli nie tak źle. W najbliższy czwartek minie rok od operacji. Operację miałam laparoskopowo i do pracy wróciłam po 5 tygodniach. Niestety musisz pamiętać, że przy częściowej nefrektomii (bo rozumiem, że nie miałeś wyciętej całej nerki, tylko część) są większe ograniczenia w okresie rekonwalescencji, niż przy usunięciu całej nerki. Rana musi się dobrze zagoić i nie można dopuszczać do tego, aby w tej nerce wzrastało ciśnienie. Zatem niektóra aktywność fizyczna, wstrząsy, dźwiganie, uderzenia itp. wykluczone przez około 6 miesięcy. Osoby po przebytej chorobie nowotworowej powinny też wzmacniać swoją odporność (nie są dla nas wskazane wszelkiego rodzaju stany zapalne). Ja wspomagam się przyjmując codziennie chlorelle i spirulinę, piję sok z noni i przyjmuję różne inne "cuda". Całą jesień i zimę przetrwałam bez najmniejszego kataru, czy też kaszlu. Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że to dzięki tym specyfikom i że one naprawdę pomogą, ale uznałam, że warto spróbować. Jeżeli będę mogła podzielić się swoim doświadczeniem, to podam także swojego meila, bo do poczty zaglądam prawie codziennie. beata2006@vp.pl Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i życzę duuuuuużo zdrowia. :-)
  • Mój obcy był trochę większy - 55mm x 45mm - chociaż określono mi I stadium choroby, więc można mieć nadzieję, że jest szansa. Jeśli chodzi o dietę to przymierzam się do diety dr Budwig opartej na oleju lnianym, obecnie nie spożywam cukru i słodyczy, oczywiście chleba (to też węglowodany) trudno się wyzbyć. Czytałem też o diecie ketonowej ( oparta na zmniejszeniu cukrów). Co do sportu to oczywiście bez szaleństw (chociaż narty zaliczyłem - raz się żyje) . 03.04. wracam do pracy. Dzisiaj przygnębienie wróciło, po wizycie u onkologa , (lekarz trochę gburowaty) zlecił badania TK brzucha i płuc, niby rutynowe, mało mówił, specjalnie nie podtrzymał na duchu. Wiem ,że badać się trzeba, ale ją mam zaraz czarne wizje. Muszę nauczyć się żyć z dnia na dzień i cieszyć się chwilą oraz podarowanym czasem. Dziękuję NECZA za zainteresowanie.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat