Rak jasnokomórkowy nerki

7 lat temu
Uleczko725 dziękuje za odpowiedź wizyte i tk miałam w marcu2016 wszystko ok a operacje 3.11.2015. w Kielcach Tylko gadzina przesuneła mi jelita na lewą strone i uciskała wątrobe i własnie tu mnie boli że mogłabym nieraz sciane gryść a lekarz mówi lek przeciwbólowy
180 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    Slawku1975 nie przepraszaj. Nasze życie to huśtawka nastrojów. Wiemy,  że ba obecną chwilę jest czysto,  ale myslimy w slabszych momentach co by było gdyby...Może masz gorszy dzień. A może depresja? Zastanów sie nad tym. Ja od czasu diagnozy chodzilan 1,5 roku na terapię a 3 razy brałam leki przrciwdepresyjne. Depresja to choroba XXI wieku, a nasza sytuacja może się do tego przyczynić. To nie wsryd

  • 5 lat temu

    c.d : To nie wstyd szukać rozwiązań,  pomocy. Wiem, że mężczyźni inaczej podchodzą do psychoterapii itp. Lecz uwierz mi na poczekalni u psychologa było dużo panów Dyrektorów, Profesorów itd.

    Trzymaj się.

    A teraz cię zdenerwuję ;) :

    BĘDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!

  • Mam to już wszystko za sobą, pisałem już kiedyś o tym, miałem nerwicę lękową - paradoksalnie na punkcie poważnych chorób - odbyłem 2-letnią terapię psychodynamiczną - kiedy wyszedłem z tego pojawiła się realną choroba - znowu trochę leków i sesji . Teraz wpadam czasem w dołki, ale na terapii właśnie nauczyłem się radzić sobie z nimi. Czasem taki gorszy czas trwa nawet 2 tygodnie później przemija. Ale przed badaniami strach powraca. Trzeba jakoś z tym żyć. Dziękuję Ci.

    Wpis edytowany dnia 30-08-2018 19:32 przez Sławek1975
  • 5 lat temu

    W Czerwcu tego roku ZROBIŁAM SOBIE TATUAŻ!!! Słonik puszczający z trąby 3 serca( mąż i dzieci). Słoń to moj symbol   Od ok15 roku życia zbieram slonie figurki. Mam ich ponad 100. Nie żałuję decyzji o tatuażu,  w razie zwatpienia zlych myśli patrzę na niego. To mój talizman na szczęście. Jest na lewym przedramieniu , skierowany trabą w kierunku mojego serca. Dużo czytałam, że tatuaże nie zdrowe, niebezpieczne itd. Moja kobieca inuicja powiedziała mi, że bedzie ok. Jesli chodzi o kolejną ciążę ( bardzo chce) nie mam już takiej pewności,  boję sie,że po może wszystko wrócić.  Więc podjęłam decyzję , że nie będę już miała tej swojej upragnionej córeczki. Trudno. Będę może  miała wnuczkę

    Oj no to się rozpisalam...

  • 5 lat temu

    Slawku1975 jesteś z rocznika mojego męża:)

    Na pewno czytałam wczesniejsze twoje wpisy, ale nie wszystko sie pamieta.

  • 5 lat temu

    Jak tam pozostałe nereczki te nowe i te obyte z tematem? Jak sie czujecie?

  • Nie wiem czy nie pisałem więcej na "Dum spiro spero". Też myślałem o tatuażu, ale jeszcze nie dojrzałem. Z kolei po swojej operacji zgodziłem się na psa - yorka. Dzieci i żona bardzo chciały - to jest taki nasz symbol "nowego życia".

  • 5 lat temu

    Witaj w klubie  Też od 2,5 roku mamy yorka. Bari to już członek rodziny. Pies to najlepszy przyjaciel.  Nie zdradzi, nie odpyskuje, nie strzeli focha, nie krzyknie, nie obrazi cię, zawsze przyjdzie się przytulić i zawsze pozwoli ( nie wykaże sprzeciwu) na nową sukienkę;) -dot kobiet :)

    No widzisz masz dla kogo żyć !!!

  • 5 lat temu

    Dobra. Kończę już. Idę już. Rodzinka czeka.

    Milego wieczoru dla wszystkich.

    Do następnego.

  • Dzięki za pogaduszki



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat