Guz nerki 10 cm
Witam! U mojego męża dwa dni temu podczas usg lekarz wykrył 10 cm guza lewej nerki i powiększoną miedniczkę nerki lewej. Mąż ukarżał się jedynie na ból pleców i nieprzyjemne uczucie ciepła w pachwinie i jednym jądrze- to ostatnie minęło nawet kilka dni przed wizytą i myśleliśmy już ze to coś z kręgosłupem bo innych objawów brak na szczęście. Z tego szoku nie zapytaliśmy o jakiekolwiek zalecenia do czasu operacji ( bo nerka jak stwierdził lekarz jest do usuniecia) . Co mąż może jeść z czego nie , co z używkami, słodyczami... I jeszcze czy można teraz męża zaszczepić na zoltaczke czy jest to ryzykowne że względu na nerki? Lekarz stwierdził że guz wygląda nieciekawie i trzeba szybko robić potrzebne badania. Czy z Waszego doświadczenia - szybko trafi na stół i pozbędzie się tego dziadostwa? Może jest ktoś z lubuskiego i wie gdzie jest dobry szpital ? Myślałam o Klinice Urologi i Urologi Onkologicznej PUS w Szczecinie - może macie jakieś doświadczenia?
Błagam o jakiekolwiek wskazówki.
-
Witajcie Kochani!
Wynik męża: chromofobowy rak nerki pT3apNxpMx.
Wynik histpat mówi o naciekaniu naczyń wnętrza nerki czyli jeśli usunięto całą nerkę i część żyły nerkowej to żadnych naciekow być nie powinno i kategoria T3a powinna być T3? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Nasz doktor też jest zaskoczony, bo w TK , tydzień przed operacją nie było widać ŻADNYCH naciekow i operacja też to potwierdzila. Dr będzie to konsultował w przyszłym tygodniu gdy wróci do pracy patomorfolog .
Ogólnie w całym nieszczęściu chyba nie jest źle. Ten rak daje dobre rokowania i rzadko daje przerzuty. Ale zawsze zostaje lęk, sami wiecie...
Jestem w szoku , że dr powiedział, że mąż może normalnie jeść, wypić piwo jeśli ma ochotę. Osobiście jestem temu przeciwna i ograniczam sól, cukier, tłuszcz, o alkoholu nawet nie warto wspominać. Zresztą mąż nie ma nadal zachcianek i je delikatnie i lekko.
Rana goi się super. Brzuch jest tkliwy , czasem bolą plecy po stronie wyciętej nerki ale tak ponoć jeszcze długo będzie.
We wrześniu musimy zrobić TK płuc i brzucha i co miesiąc kontrolować kreatyninę.
Czy to prawda,że ta nerka, która została zwiekszy swoje wymiary gdy będzie musiała pracować za dwie? Wiecie coś o tym?
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę duuuuuuuzo zdrówka! :/ :/ :/ :/
-
Walczymy !! Ja juz od prawie 5 lat po operacji walczę, badam sie i wierzę że bedzie dobrze :D :) :D :)
-
Diety jako takiej w naszym przypadku nie ma ale po operacji w tym pierwszym okresie trzeba uważać. Nawet przy wstawaniu czy podnoszeniu się trzeba robić to ostrożnie. :/
-
Sylwia myślę że ta niepewność i strach pozostanie, ja też tak mam. Dieta zrobiła to że żona miała przewalony potas a za radą Viomi doszliśmy do tego że sprawcą są pomidory. Lekarz z dietą nie kazał przesadzać i się katować ale to już jaki lekarx taka teoria. <3 Woda jak najbardziej wyniki kreatyniny będą w normie nerka będzie płukana i to podobno ważne a nawet bardzo. Pozdrawiam dbaj o męża. <3
-
Dziękuję Viomi , tak też słyszałam o tym przemieszczaniu się organów, tego będę się trzymać ( żeby nie zwariowac). Co do diety to mąż je małe, mało słone j praktycznie beztłuszczowe posiłki. Cukru też minimalnie. Bardzo duzo pije wody.
Czy na kontrolnym usg ( na wizycie z wynikamj histpat)za około 2 tygodnie będzie już widać co w to miejsce wskoczyło? :/
Ściskam Viomi tak mocno jak i leciutko ;) Oby ten Twój bol poszedł precz !!!!!
-
Dziękuję Andrzej za słowa pocieszenia, jesteś niezawodny :)
O kolkach i wzdeciach wiem też z własnego doświadczenia tyle że u mnie nie było tak często. Trochę wariuję gdy słyszę o jakichś dolegliwościach, boję się....(nawet o tym nie napiszę :( ) .Wyczytałam, że często organy się przemieszczają jak zrobi się więcej miejsca . Wczoraj dzwoniłam do znajomej pielęgniarki onkologicznej i powiedziała, że jeśli bol w miejscu tej wyciętej nerki nie minie lub się nasili to trzeba będzie sprawdzić na usg czy czasem nie zrobił się tam jakiś krwiak, tyle że mąż miał 3 gąbki spongostanu zostawione więc nie sądzę żeby to było prawdopodobne.
Dziękuję Andrzeju i mocno acz delikatnie ściskam Twoją żonę i Ciebie. Może te boleści u żony wynikają też z diety? Ja odsunelam mleko , bo mąż miał od razu po nim kolki i wzdecia i ciągle rozpracowuję posiłki. Trzymajcie się Kochani <3
-
Niestety teraz po operacji trzeba delikatnie jeść bo może dojść do niedrożności jelit. Delikatnie delikatnie i dojdzie się do siebie. Jeżeli chodzi o ból w boku po usunięciu nerki to pozostaje jeszcze długo, ja do tej pory mam przy złym ruchu ciała tak ogromny ból, że zwijam się. Poza tym w lożę po nerce wskakują inne narządy mnie wpadły tam jelita. Można żyć normalnie ale ... :(
-
Sylwia dyskomfort po operacji moim zdaniem dość poważnej to normalne. Żona gdy dłużej siedzi odczuwa tak jakby coś przesuwało się wewnątrz też kłucie. Teraz pobolewa ją brzuch nie zawsze, lekarz prowadzący mówi że czegoś w środku brakuje i teraz wszystko musi poukładać się na nowo :D. Rodzinny wysyła na gastroskopię :/. Pozdrawiam, bądźcie zdrowi.
-
Witam Was Kochani! U nas po malutku do przodu.Rana ładnie się goi.
Mam do Was pytanie: czy po operacji też dokuczały Wam bolesne kolki, wzdęcia? Czy odczuwaliście ból w miejscu usuniętej nerki ( takie kłucie)?
Co do problemy kaszlu i zatok - udało nam się z tym uporać i mój kochany mąż może w spokoju dochodzić do siebie po operacji. Tylko martwią mnie te objawy, o które pytam wyżej. Nie są bardzo częste ale czy to czesty objaw po operacji brzusznej?
Całuję Was mocno
<3
-
Sylwia dbaj o męża przewiewy najgorsze. Teraz z każdą "pierdołą" do lekarza trzeba dmuchac na zimne. Sylwia pozdrwów męża i Ty bądż zdrowa. <3