Witaajcie, chciałabym się dowiedzieć czy jest wśród Was ktokolwiek kto miał robiona biopsję nerki? W lipcu zeszłego roku podczas USG w ciąży wykryto u mnie guza w lewej nerce. Po zakończeniu ciąży poszłam na ct z kontrastem gdzie w opisie jest " w Nl lita zmiana ogniskowa wzmacniająca się po podaniu kontrastu. Oprócz tego zmiana ogniskowa w żołądku. Chodzę po lekarzach żaden nie umie mi powiedzieć co to jest, niektórzy sugerują nawet wadę anatomiczna, inni nefrektomia radykalna. Ostatni zapisał mnie na biopsję ale opinie na ten temat są różne. Czy ktoś miał? Podzielcie się rada ze mną, proszę. Boje się jak diabli, mam malutkie dzieci😰
Ja bym w tej sytuacji tak jednoznacznie nie doradzał, przecież to specjaliści zlecili te badania, i to im trzeba zaufać, może mają przesłanki, aby wyczekiwać, obserwować, nie chcą pochopnie usuwać nerki. W wielu przypadkach guzy nerek podlegają aktywnemu nadzorowi, ale tylko poniżej 3cm. Statystycznie te poniżej 4 cm rosną maksymalnie do ok. 0.5 cm rocznie. Co do biopsji to nie wiem, może są jakieś nowe możliwości. Skoro miałaś konsylium to znaczy, że jesteś pod opieką specjalistów, to oni muszą wyjaśnić Ci wszystkie za i przeciw. Nie rozważają wycięcia samego guza? Mój guz miał 5.4 cm i nerkę mi uratowali, ale to zależy od jego usytuowania. U mnie nikt nie miał wątpliwości po Rezonansie , że to rak, była tylko mała iskierka że to onkocytoma. Jak guz lity ma swoje ukrwienie to zawsze jest podejrzany o złośliwość. Jedynym guzem lutym nerki, którego łagodność można potwierdzić w badaniu, już nawet w usg jest angiomiolipoma. Pozostałe o wzmocnieniu kontrastowym są już podejrzane onkologicznie. Musisz się oddać w ręce dobrych lekarzy.
Iwa ależ ja nie czuję sie wcale urażona :) Nie tak łatwo mnie urazić :P Bardzo dziekuję za rady i wsparcie. Super, że jest takie miejsce jak to. Z bliskimi ciężko się rozmawia o tym. Już nie chcą słuchać moich dociekań i wszystkiego co wyczytuję.
sławek 1975 lekarze najpierw myśleli o częsciowej nefrektomii ale po kolejnym usg stwierdzili, że ze względu na usytuowanie i to że ta zmiana wygląda jak klin i wchodzi glłęboko w nerkę najprawdopodobniej skończy się na radykalnej nefrektomii.
Czyli wątpliwości lekarzy związane są z niestandardowym wyglądem zmiany, stąd ta ich myśl o biopsji. Usuwając tę zmianę muszą ją potraktować i postąpić jak ze zmianą złosliwą. Musi być zachowana radykalność onkologiczna, a skoro usunięcie samego guza nie wchodzi w grę to muszą usunąć całą nerkę. Dopiero histopatologia pokaże jaka to zmiana. Lekarze boją się usunięcia nerki ze zmianą łagodną, stąd rozważają biopsję, trudny wybór mają, Ty również: utrata nerki przez guz łagodny lub trochę ryzykowna i niepewna co do wyniku biopsja. Poproś lekarza, aby przedstawił Ci wszystkie opcje i możliwości, wszystkie za i przeciw.
Artykuł dot. biopsji nerki, pewnie znasz go już.
https://www.su.krakow.pl/o-k-k...
Prof. Chłosta, światowej sławy chirurg urolog, dokonuje cudów laparoskopowo, ale przyjmuje w Krakowie. Z drugiej strony jak zmiana jest w okolicy miedniczki nerkowej to częściowa nefrektomia chyba nie wchodzi w grę. Życzę Ci powodzenia i spokoju, wiem jak trudny czas teraz przeżywasz. Pozdrawiam.
Chyba właśnie ten kształt skłania niektórych lekarzy do myślenia że to może być jakaś wadą nerki. I wszyscy pytają czy się nie uderzyłam lub nie miałam wypadku. I zawsze długo oglądają ta zmianę. Jeden lekarz nawet sugerowal, za e mogę mieć wadę w postaci drugiej nerki...
Nam profesor Chłosta mówił, że nie robi się biopsji nerki. Bardzo Ci polecam wizytę u niego. Tu są chyba najszybsze terminy : http://nzoz-krakow.pl/rejestra...
Aggi mi już na usg powiedziano że to rak nerki a tomograf to tylko potwierdził . Co do żołądka była bym spokojna na Twoim miejscu to na pewno nic rakowego. Mi na ostatnim tomografie wyszło że kontrast wzmocnił się na prawym przydatku- obszar pierścieniowatego wzmocnienia ok 20mm ,okazało się że to blizna po owulacji jak pękł mi pęcherzyk... Więc spokojnie kochana. Nerwy to najgorsze co może być... ale wiem łatwo się mówi.