Po mojej diagnozie i długim terminie oczekiwania, natknąłem się na ten szpital - miał dobre opinie. Miałem guza 5,5 cm T1b jasnokomórkowy złośliwość 2. Usunęli mi tylko guza. Guz lity w nerce lub torbiel atypowa niestety bardzo rzadko nie jest zmianą złosliwą, ale takiej wielkości guz czyli pomiędzy 4-7 cm daje stadium I z wysokim stopniem przeżywalności. Oczywiście trzeba mieć nadzieję, że będzie to zmiana niezłośliwa, bo szanse takie są. W moich wcześniejszych postach opisany jest mój przypadek, jestem 3 lata po operacji. W stopniu zaawansowania T1b guz tylko w nerce, zmiana jest usuwania i nie ma dalszego leczenia, tylko kontrola onkologiczna. Wiele też zależy od wyniku histopatologii i umiejscowienia guza, być może będzie to operacja oszczedząjaca nerkę. Nie łamcie się, nie jest to duży guz.
Dziekuje za odpowiedz Kochani, Slawek czy ty miala operacje w Urovita? Czy polecasz jakiegos konkretnego lekarza? Czyrajac twoja historie wierze ze mozna z tym dzuadostwem wlaczyc I ze tato dojdzie szybko do siebie.
Jeszcze jedno pytanie. Jak dlugo lezy sie w szpitalu I jak dlugo dochodzi sie do siebie po operacji?
Pozdrawiam was wszystkich serdecznie😊
Nie, ja miałem operację we Wrocławiu. Urolodzy chirurdzy obecnie zajmują się głównie operacjami onkologicznymi(prostaty, pęcherza, nerki). Myślę, że każdy urolog, który podejmuje się takiej operacji bardzo dobrze się na tym zna - nie ma innej możliwości. Obecnie jest takie zalecenie, że jeśli jest to możliwe, guzy T1b powinny być usuwane oszczędzająco nerkę (bardzo zbliżona czystość onkologiczna i zachowanie nerki), ale to zależy od kilku czynników, lekarze wstępnie to wiedzą już po badaniu obrazowym. Ja podpisywałem zgodę na dwa rodzaje operacji, pewność jaką wykonać dopiero po "otwarciu". W szpitalu byłem 5 dni, 3 m-ce później już w pracy i na nartach. Ale te kilka dni, to okropne samopoczucie, wymioty po narkozie, ból, gorączka, podłączona aparatura, dreny w ranie, brak snu, przygnębienie. Ale da się przeżyć, trzeba się gada pozbyć i później nie dowierzać, że się go miało. Najgorsze oczekiwanie i czekanie na wyniki. Pozdrawiam.
Doktor Kowal. Szpital wojewódzki Wrocław.
Witam moi drodzy I dziekuje za wszystkie informacje. Tato juz jest w domu usuneli mu prawa nerke, moczowod I rozete pecherza, tylko dlatego ze guz byl w miedniczce nerkowej. W szpitalu byl 5 dni, ma dwie rany ciete. Lekarz powiedzial ze operacja poszla dobrze I tato ma duza szanse zeby byc zdrowym. Czekamy teraz na wyniki.
Tato z drugiej strony jest w kiepskim stanie psychicznym, nie chce jesc, brac lekow nawet telewizora poogladac. Mowi ze wszystko jest beznadziejne I nic mu sie nie chce. To nie ten sam czlowiek!!! Boje sie ze sie poddal na starcie. Bylam u psychiatry I dostalam leki dla niego ale nie wiem jeszcze co moge zrobic??? Prosze jezeli macie jakis pomysl jak moglabym wyciagnac go z tego dolka bylabym bardzo wdzieczna
Witam Kochani I dziekuje za troske. Diagnoza to Rak Chromofobowy, bez zadnych przezurow, do kontroli w marcu.
Lekarz powiedzial ze to bardzo rzadki rodzaj raka nerki. Bylam z rodzicami do zeszlego tygodnia ale niestety musialam wracac do siebie( nie mieszkam w Polsce). Tato powoli dochodzi do siebie.
Jezeli chodzi o szpital to jest naprawde godny polecenia, swietni lekarze, przemile pielegniarki I ten przyszpitalny buffet😉
Czy ktos z was byl zdiagnozowany z tym type raka?
Pozdrawiam was serdecznie 😊