ALTERNATYWNE LECZENIE JEŚLI TAK TO JAKIE.?
Witam, jestem tu nowa. Tydzień temu zdjagnozowali mojej mamie raka płuc. Czekamy teraz na informacje jak zamierzają go leczyć. Jestem ciągle w szoku i nie mogę się pozbierać.Mama jest w stanie fatalnym więc nawet nie wiem, czy zrobią ta chemię. Czytam ciągle jak jej pomóc i gubię się.Musi być pod tlenem, prawie nie wstaje, apetyt osłab. Czy po chemii można jej podawać sodę, albo olej konopny sama już nie wiem...gubię się w tych wszystkich informacjach.Najgorsze ze nie mogę jej odwiedzać,bo mam w domu dziecko z rumieniem zakaźnym i nie wiem czy też nie zarażam.Pozostało mi czekac na decyzje lekarzy, ale chce wiedziec co ja moge zrobic jesli oni rozłożą ręce i jesli bedzie ta chemia to czym ją potem wspomóc. Sylwia
-
Syla50 bardzo mi przykro ,kiedy przeczytałam Twój post .Wiesz to jest forum lekarskie ,a co za tym idzie jest tutaj wiedza medyczna .Ty pytasz o leczenie rozumiem inne.Mama Twoja jest pod opieką lekarzy,należy im ufać i utrzymywać z nimi kontakt na ile się da i pytać co można zrobić więcej dla mamy .Piszesz o diagnozie mamy a jaka jest co piszą w rooznaniu ?jakie są rokowania ? Co mówią lekarze?Napisz jak najszybciej nam to ktoś coś Ci podpowie natomiast soda Kochana raka nie leczy.Syla50 ponieważ od dzisiaj szykują się zmiany tutaj na forum ,to jeśli takowe wystąpią ,próbuj pisać aż Ci się uda.To zmiana szaty graficznej tego forum ,na początku będzie trudno się pozbierać co i jak ale dasz rade .
Jak nie uda się Tobie np zalogować zarejestruj nowe konto .
Moim zdaniem poczekaj co piwie lekarz a potem dzialajcie, może jeszcze konsultujcie mamę z innymi onkologa mi. TO dobre ,gdy chce się znać punkt widzenia innych specjalistów by wybrać najlepszą ścieżkę onkologiczną. TRZYMAJ SIĘ MOCNO <3
-
Dzięki za dobre słowa. W sumie to nie wiele usłyszałam jak mnie lekarka informowała, bo aż mnie szarpalo tak się rozwylam, tyle że nie do operacji i ze złośliwy ale nie najgorszy , nazwę podała po łacinie to nie zapamiętałam. O tym jak będą leczyć powiedzą chyba w tym tygodniu. Ale nie mogę być przy mamie przez ten rumień.....ręce mi opadają, pozostało czekać.