Rak płuca z przerzutami
Witam Mój 62-letni tato zachorował na nowotwór płuca lewego, niestety było za póżno na usunięcie płuca i podjęli lekarze leczenie w postaci kroplówek z chemią. W chwili obecnej Tato jest po radioterapi klatki piersiowej, przy wipisie okazało się że są przeżuty na mózg i wątrobę ;0(
Jestem załamana Tato słabnie nie czuje rąk i nóg boli go kręgosłup ma refluks...Jeśli ktoś spotkał się z tą chorobą u najblizszych proszę o rade jak mozna mu pomóc co ukoi ból
-
Wiem ogólnie od czego i wgl. Ale wcześniej nie było z tym problemu dopiero tydzień po Chemii badania wyszły źle..
-
Dzisiaj w końcu dostaliśmy wyniki. Niestety jest już za późno na cokolwiek. Tata ma drobnokomórkowego, który prawdopodobnie jest już w mózgu. Lekarze nie chcą tego nawet dokładnie sprawdzić żeby nie osłabiać bardziej taty. On teraz tylko leży i majaczy ma wodę w płucach. Lekarze dają maksymalnie tydzień..
Powodzenia w walce my ją przegraliśmy nawet jej nie zaczynając...
-
Krystian współczuje Ci. Ale tu ewidentnie zawinił szpital wykonujący badanie. Ponieważ jeżeli wcześniej by wam dali wynik to można byłoby już dawno zacząć leczenie. Jest mi na prawdę bardzo przykro z tego powodu. Trzymaj się mocno.
A ja mam pytanie mieliście sytuację ze została podana jedna chemia i już później nie zostawała podawana ponieważ źle wyniki wychodziły? Mój tata ma wszystkiego za dużo. :( i co wam później zaproponowali zamiast chemii?
-
My juz przegralismy walke z rakiem. Moj ukochany tatuś zmarł dzis o 12:25 ;(
-
Bardzo mi przykro. Niech spoczywa w pokoju.
-
witam wszystkich. dołączyłem od niedawna ale postaram się pomóc jak tylko potrafię w walce z tym potworem. nie śledziłem całego wątku w tym poście więc wybaczcie jeśli powielę informacje które ktoś już wcześniej napisał. Od pewnego czasu interesuje sie rakiem a pewnego razu natknąłem sie na informacje że skutecznym lekarstwem przeciwko rakowi jest... soda oczyszczona. czytałem na ten temat kilka artykułów i wypowiedzi osób którym pomogła prosta kombinacja sody + miód ewentualnie syrop klonowy. Czytałem że wielu osobom w zaawansowanym stadium uratowała życie, mimo iż lekarze już dawno wydali wyrok przekreślili chorego. Powodzenia i dużo sił przesyłam.
-
witam wszystkich. dołączyłem od niedawna ale postaram się pomóc jak tylko potrafię w walce z tym potworem. nie śledziłem całego wątku w tym poście więc wybaczcie jeśli powielę informacje które ktoś już wcześniej napisał. Od pewnego czasu interesuje sie rakiem a pewnego razu natknąłem sie na informacje że skutecznym lekarstwem przeciwko rakowi jest... soda oczyszczona. czytałem na ten temat kilka artykułów i wypowiedzi osób którym pomogła prosta kombinacja sody + miód ewentualnie syrop klonowy. Czytałem że wielu osobom w zaawansowanym stadium uratowała życie, mimo iż lekarze już dawno wydali wyrok przekreślili chorego. Powodzenia i dużo sił przesyłam.
-
witam wszystkich. dołączyłem od niedawna ale postaram się pomóc jak tylko potrafię w walce z tym potworem. nie śledziłem całego wątku w tym poście więc wybaczcie jeśli powielę informacje które ktoś już wcześniej napisał. Od pewnego czasu interesuje sie rakiem a pewnego razu natknąłem sie na informacje że skutecznym lekarstwem przeciwko rakowi jest... soda oczyszczona. czytałem na ten temat kilka artykułów i wypowiedzi osób którym pomogła prosta kombinacja sody + miód ewentualnie syrop klonowy. Czytałem że wielu osobom w zaawansowanym stadium uratowała życie, mimo iż lekarze już dawno wydali wyrok przekreślili chorego. Powodzenia i dużo sił przesyłam.
-
Witam Was serdecznie.Moja mama dzisiaj ma pierwszą chemię.Diagnozę nowotwór płuca lewego z przerzutami na węzły chłonne otrzymaliśmy dopiero miesiąc temu. Lekarze nie chcieli operować mojej mamy,dopiero za 2 podejściem i prośbą się zgodzili.Termin jest na 2 września. Byłam prywatnie u lekarza-powiedział,że nowotwór jest duży nieoperacyjny oraz,że do operacji mama nie przeżyje bo zbyt często i mocne są krwioplucia-stąd też poddała mamę chemioterapii.nie wiem co myśleć. guz nieoperacyjny,a termin wyznaczono.... co o tym sądzicie? ktoś mógłby mi doradzić gdzie starać się o dofinansowanie na perukę ? albo może podzieli się radami jak zadbać o mamę po chemioterapii ?
-
Witaj Yillien.
Pewnie lekarz zalecił chemioterapię po to aby zmniejszyła guza i zatem aby stał się później operacyjny.
Mama po chemioterapii może być trochę osłabiona, będzie też mieć mniejszą odporność niż inne osoby dlatego będzie bardziej narażona na różne infekcje i trzeba uważać aby takowych nie złapała.
Pozdrawiam.