Zatrzymywanie pokarmu

7 lat temu
Kochani, tata zaczyna się zapychac jedzeniem i piciem. Jak sobie z tym radzić? Jak mu pomóc? Jak sobie z tym radzicie? Pozdrawiam serdecznie <3
4 odpowiedzi:
  • 7 lat temu
    Co masz na mysli? Niedroznosc? Tzn guz / powiekszone wezly chlonne trwale blokuja przeplyw pokarmu? (Uciskaja jelita) i pokarm nie przechodzi dalej? Jesli tak, to nic oprocz leczenia farmakologicznego, nie pomoze a i to za bardzo nie pomoze =( to po prostu efekt postepujacej choroby, moj tata dostal dokarmianie za pomoca wklocia do zyly glownej + kroplowki wzmacniajace. I sonda odprowadzajaca pokarm z zoladka.... / tresc ktora tam powstaje (tata nie jadl a zoladek i tak produkowal)... Jesli zle zrozumialam, to przepraszam.
  • Tak wiem ze to efekt postępującej choroby. Chodziło mi o to jak już się zapycha to jak mu w tej chwili pomóc? Nie wiem dać coś do picia czy co zrobić. Dopóki tata przyjmowal chemię było ok mógł jeść normalnie. Minął miesiąc odkąd lekarze zrezygnowali z chemii i zaczyna się dziać to co na początku choroby . Czyli ból po każdym posiłku i zapychanie przy jedzeniu
  • Nie znam historii Twojego taty także nie wiem po jakim konkretnie jest zabiegu, domyślam się że chodzi o raka żołądka. W zależności od tego, gdzie dochodzi do blokady treści pokarmowej wymagana jest interwencja lekarska np. założenie stentu, gastrostomia, jejunostomia. Domowymi sposobami się tego nie rozwiąże. Jeśli guz jest nieoperacyjny, są przerzuty tata powinien być pod opieką hospicjum domowego. Lekarz zbadałby tatę w domu i dał odpowiednie skierowanie na zabieg. Tata wymaga konsultacji z gastrologiem, chirurgiem.
  • 7 lat temu
    U mnie bylo dokladnie tak jak u Ciebie, rezygnacja z chemii i niedroznosc juz po miesiacu od ostatnio podanej chemii.... u nas bylo zespolenie gorna sciana zoladka-jelito w pierwszej operacji. Zoladka nie dalo sie wyciac. Stan przy drugiej niedroznosci i postepyjaca choroba nie pozwalaly naoperacje. To mogloby zdaniem lekarzy jeszcze skrocic jego zycie. Zwero szans na wygojenie sie.... Nie przechodzila nawet woda, tata troche pil, ale mial sondee w zoladku aby go na biezaco oprozniac. Jedyne co to dokarmianie za pomoca wklocia do zyly glownej oraz kroplowki. I cel tego jest taki, aby chory nie slabl jeszcze bardziej, bo polepszyc mu sie juz nie polepszy =( Hospicjum domowe lub wsparcie lekarza medycyny paliatywnej jest konieczne... gastrolog, chirurg, nawet juz profesorowie nie dawali nadziei.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat