Zmiany na nerce

7 lat temu
Witam wszystkich. Chodzi tu o moją żonę lat 45 często się denerwuje i bolał ją brzuch. Udała się do lekarza rodzinnego zlecił badanie usg i tu wyszło że ma guza na nerce. Objawy praktycznie żadne bez krwi w moczu lub temperatury. Dziś zaraz poszukiwania najbliższej wizyty u nefrologa niestety dopiero na 7 marca. Wydawało mi się że trochę za późno więc dało radę na 4 stycznia u innego lekarza lecz prywatnie. Nie chcemy czekać . Jeżeli da skierowanie na tk prywatnie to też zrobimy nie czekając. Moje pytanie jest takie czy po wizycie prywatnej wyniki będą honorowane u lekarza w nfz?. Czy żona będzie musiała robić badania od nowa?.
196 odpowiedzi:
  • 7 lat temu

    Hanna witaj. Niestety często się zdarza, że żyjemy z różnymi zmianami i nie mamy pojęcia o nich i dopiero przy naszych częstych badaniach to zauważyć można. Proponuję znaleźć dobrego raradiologa który wszystko przejrzy na spokojnie i wtedy będzie wiadomo co z wątrobą. Mnie też już chcieli robić resekcje wątroby z uwagi na zmiany.  Najważniejsze, że wszystko ok. W badaniach.

  • Witajcie. Postanowiłem "odgrzać" to co zacząłem. U nas wszystko dobrze czekamy na 29.12 TK, dziś dotarło orzeczenie z KRUS-u, 3 lata renta całkowita niezdolność do pracy. Teraz w styczniu składamy wniosek o stopień niepełnosprawności i tu poszperałem i podobno jest wsazane aby składać i dalej woda w ustach. Więc będziemy działać. Pozdrawiamy Was mooooooocnooooo. 

  • Ja nie stawałam na komisję, nie ubiegałam się o rentę. Po pół roku od nefrektomii wróciłam do pracy i to było dla mnie zbawienne. Nie mogłabym siedzieć w domu, nie robić nic i myśleć o chorobie.

    Praca dla mnie to pewien rodzaj terapii, nie myślę o raku (czy wróci, czy nie?).

    No ale każdy to indywidualnie przechodzi, jedni tak drudzy siak.

    Pozdrowienia dla żony i dla ciebie Andrzeju i powodzenia oby TK było czyściutkie jak łza.🙂

  • U mnie też nie było mowy o niezdolności do pracy, mój urolog , operator , dwa miesiące po operacji zapytał dlaczego jeszcze nie w pracy, 3 miesiące po zabiegu już pracowałem, myślałem że taka renta nie wchodzi w ogóle w grę. U mnie również był T1b G2, ale zaoszczędzono nerkę. Niedługo będzie rok po operacji, narazie miałem rezonans zaraz przed operacją, później po 4 m-cach TK j.b. i klatki, w listopadzie br. Rtg płuc i USG j.b. zawsze badania krwi , onkolog chce mnie widzieć dopiero za rok, nie wiem czy nie za rzadko ta kontrola, równolegle chodzę do urologa, tam tylko usg nerek. Pozdrawiam Was wszystkich.

  • Rozumiem że jeden zaczyna pracować drugi nie, podałem tylko informację że dają renty i stopnie niepełnosprawności. Ja jestem emerytem żona ma małe gospodarstwo do którego więcej się dokładało jak było zysku więc decyzja była taka a nie inna. Pozdrawiam.

  • Źle się zrozumieliśmy, nie mam przecież Wam za złe , że staracie się o rentę, choć choroba podobna każdy jest w innej sytuacji,  myślałem tylko, że skoro leczenie u nas zostało zakończone i jesteśmy "zdrowi" to nie ma po prostu szans na rentę.

  • Sławku  witaj ☺ osoby onkologiczne nigdy nie są wyleczone .Starajcie się o wszystko ,o co może się starać taka osoba.Wchodźcie oknami jak wyrzucają drzwiami aż do skutku ,aż Was zadowoli decyzja urzędnika. 

    Przykro żyć w kraju ,w którym osoba chora musi udowadniać ,ze jest chora pomimo diagnozy na piśmie .

    Dlatego trzeba walczyć na noże o wszystko ,co takim osobom się należy ,nawet wtedy gdy pseudo -lekarka powie ""pani raka nie widziała "😈

    Nawet wtedy ,gdy napisze w notatce ,ze żona była agresywna gdy nalegala na badanie dla męża chorego na nowotwór .

    Nic to jej pisanie i gadanie skoro inaczej nie można jak w wielu przypadkach bycie nawet "agresywnym"by nasz bliski nie cierpiał .😈

  • Sławku doczytałam Twój inny post ,nawet jeśli onkolog chce Ciebie widzieć za rok ,to Ty chciej  badania wcześniej .

    Oczywiście zdrowo rozsądkowo ,czyli trzymaj rękę na pulsie nie bagatelizuj źadnego z niepokojących objawów .Obecnie (nie jestem przecież lekarzem )ale na rozwój czy nawrót choroby kiedyś można było spokojnie dać sobie parę lat ,czy nie  wystąpiła wogole ,to obecnie już tak nie jest .

    Znam przypadki ze w krótkim okresie po operacji ,badaniach gdzie było ok nagle wznowa rozsiew i tragedia. Nawet nie polski lekarz ostatnio córce powiedział :USG brzucha Marta raz w roku ? Nie  Marta dwa Razy w roku .Ta wypowiedź pokazuje jak choroby teraz atakują .

    Wpis edytowany dnia 12-12-2017 12:21 przez sierotka
  • Zgadzam się, że rok to zbyt długo, miałem rok temu rezonans i rtg, w kwietniu TK całościowe, w październiku usg i rtg , teraz mam wizytę urologiczną, tam szybkie usg, jakie badania następne i kiedy, chciałbym mieć rok spokoju

  • Sławek wszystko Ok nerwów nie ma🙂. Zdrówka.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat