Rak szyjki macicy...
Ponad dwa lata temu skończyłam chemio i radioterapię z powodu raka szyjki macicy,chciałabym podyskutować z kobietami ,które mają to za sobą ,czy też są w trakcie leczenia.Czuję się znakomicie,stosuję się do zaleceń lekarzy,statystycznie wyczytałam ,że nawroty dopadają po pięciu latach...
-
Aniu ja na twoim miejscu skonsultowałabym te objawy i wyniki badań z innm lekarzem. Nic nie ryzkujesz a będziesz miala pewność że wszystko idzie w dobrą stronę. Ale skoro sa takie objawy mimo leczenia to wydaje się dziwne.
-
I ja jestem za abys skonsultowała wyniki z innym lekarzem. Koniecznie!!!! Myśle, ze nie mozna czekac a powinno sie robic dokładne badania.
-
wanren123, jak moge Ci pomóc? napisz prosze wiecej o historii choroby. Pisz proszę w temacie: Raj szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia. Tam jestem ja inne kobitki na bieżąco. Pozdrawiam
-
witam mam 40 lat wykryto u mnie rak szyjki macicy z naciekiem jestem zalamana zawalil mi sie swiat przed nogami mam zaplanowane leczenie radioterapia czekam na badanie rezonanz ,chetnie porozmawiam z kims co przeszedl podobna chorobe lub jest w trakcie leczenia pozd.
-
Iwo 73- spokojnie, takie raki sie leczyRadioterapia zniszczy komórki nowotoworowe i te w szyjce i te co wyszły poza nią i tworzą naciek. Robią ci rezonans aby ocenić czy wszystko jest w najbliższej okolicy zmiany w porządku.
-
Iwo73, na tym portalu jest dużo kobietek, które podobnie jak Ty, czy ja zmaga się lub zmagała z tą wstrętną chorobą.
Ja jestem już rok po zakończeniu leczenia- najpierw była operacja, później dodatkowo brachyterapia. Obecnie czuję się całkiem dobrze. Początki po diagnozie były ciężkie, nie wyobrażałam sobie przyszłości, a teraz...prowadzę 'normalne' życie.
Pisz, pytaj a my w miarę swojej wiedzy i możliwości postaramy się pomóc, najlepiej jak potrafimy.
Pozdrawiam.
-
iwo73,właśnie mija sześć lat od kiedy skończyłam leczenie. Podobnie jak Ty,przeżyłam traumę,kiedy usłyszałam diagnozę. Byłam pewna,że jutra nie będzie... A dziś ośmielam się mieć nawet bardzo odległe plany.
Pytaj o co chcesz,a my,tak jak napisała Kasia79,nie odmówimy pomocy. Napisz gdzie się będziesz leczyć i kiedy rozpoczynasz terapię.
Pozdrawiam,głowa do góry!
-
witam dzieki ze napisalyscie do mnie jest jaka ms wiara ,ta choroba przyszla tak z nienacka co rok robie wszystkie badania bo w pracy mam zalecane (okresowe) az tu cytologia IV i skierowanie do szpitala potem lyzeczkowanie wycinki wyslane i diagnoza koszmar (zadnych obiawow nie mialam tylko niewielkie uplawy)
teraz jade 10 na rezonans tak sie boje co powie te badanie ,terapie zaczynam ? chyba po tym badaniu pani onkolog powiedziala ze bedziemy sie leczyc jestem juz zaznaczona (te tatuaze) lecze sie na ursynowie wa-wa pozd wszystkich
-
Witaj Iwo.
Podobnie jak Ty należę do osób dbających i przestrzegających terminów badań okresowych. Cytologia robiona rok przed diagnozą była II a po roku...bach, nie ma na to reguły. Z perspektywy czasu mogę jedynie stwierdzić, że w moim szpitalu rok wcześnie została źle pobrana cytologia i dlatego wyszły takie kwiatki :-( Na szczęście trafiłam w ręce specjalistów właśnie na Ursynowie, teraz jestem na etapie wizyt kontrolnych.
Naszej Doris, również znane jest warszawskie Centrum Onkologii.
Pozdrawiam.
-
iwo73 zamiast dawać się strachowi,skup się na leczeniu! A jak zaczniesz wątpić to pomyśl sobie o nas. Przeszłyśmy tę samą drogę,raz było lepiej,raz gorzej,ale najważniejsze,że się udało! Tobie też się uda! Ursynów to dobra placówka,mają dobrych fachowców,zadbają tam o Ciebie :-). A czy masz też chemioterapię?Bo nic nie piszesz na ten temat.
Pytaj o co chcesz,tu nie ma tematów tabu,na pewno odpowiemy!
Miłego dnia!