Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • 3 lata temu

    Do MagdaU. Ja leczę się  w ŚCO w Kielcach od 2012 roku. Trafiłam po operacji do dr Jolanty Smok Kalwat, która jest zastępcą ordynatora chemioterapii i przeszłam leczenie chemio i radioterapii. Doktor przyjmowała prywatnie na Zagórskiej 20 w poniedziałki i teraz też tak pisze w Internecie, więc myślę,  że się nie zmieniło. Onkologia w Kielcach ma dobrą opinię, moje leczenie przebiegało dobrze i do teraz jestem pod ich opieką. Jeśli chodzi o czas po operacji to ja miałam głównie problem ze stomią, rany pryskałam octeniseptem i szybko się goiły.  Jeśli chodzi o apetyt i uczucie pełności w brzuchu to trzeba dbać o prawidłowe wypróżnienia,  nie można dopuścić do zaparcia i wzdęcia.  Trzeba jeść regularnie i pić dużo wody. Powoli organizm wróci do normalnego funkcjonowania. Leczenie jest systemowe i pewnie w każdym ośrodku będzie wyglądało tak samo. Trzeba wybierać dobry ośrodek jak najbliżej domu, bo tych wyjazdów jest bardzo dużo.  Mąż poradzi sobie z leczeniem i będzie dobrze. Pozdrawiam 

  • 3 lata temu
    Dziękuję za odzew.Gruszka kojarzę Mrukmed.Moja córka mieszka niedaleko.Boszka dziękuję,jestem właśnie umówiona z panią Jolantą,mamy wspólną znajomą,dlatego super że jest tu ktoś kto leczy się u niej i mogłam zasięgnąć opinii.Ja mieszkam w małej miejscowości i właściwie czy to Kielce czy Lublin czy Rzeszów odległość taka sama czyli okoł 100 km. Nie mam bliżej nic.Najbliżej mam do Trnobrzega ,ale tam jest po prostu oddział onkologii w szpitalu powiatowym i też nie jest tak blisko bo około 50 km.
  • 3 lata temu
    Dziękuję za odpowiedzi dziewczyny.Co do jedzenia z tym co powinno się jeść ,nie mam problemu .Jestem dietetykiem z wykształcenia.No ale jeszcze musi to jedzenie wchodzić.Myślę że z czasem będzie lepiej. My uniknęliśmy stommi,jelito jest zespolone.Zdrówka życzę Wszystkim.Będe tu zaglądać.Służę radą jeśli chodzi o jakieś porady dietetyczne.
  • 3 lata temu
    Izabela z dużą uwagą prześledziłam walkę Twojego taty.Co u Was słychać?W styczniu mieliście jechać po skierowanie z tego co pamiętam...u Twojego taty też jest guz śluzowy?
  • Cześć MagdaU, przepraszam,że dopiero teraz odpisuję.

    Tak, zgadza się, tato miał TK końcem stycznia, wynik to stabilizacja choroby. Węzły czyste ale tkanka tłuszczowa zajęta. Wiemy,że ten stan nie będzie trwał wiecznie więc cieszymy się z tego co jest. Tato najgorzej czuje się trzy dni od powrotu z szpitala, głównie ma problemy ze spaniem i brak apetytu. Potem jest w miarę ok. Wiadomo,że jest osłabiony ale daje radę. Oprócz chemii daje mu w kość duża przepuklina. Chodzi na krótkie spacery gdy tylko pogoda pozwala, robi małe zakupy itd. 

    Już dokładnie nie pamiętam ale taty gad jest śluzotwórczy. 

    Tato opowiada,że na oddziale jest wielu pacjentów przyjmujących ten sam schemat co tato. Niektórzy biorą chemię już dwa lata. Zobaczymy ile tato da radę. Póki co minął rok. Odkąd zaczął brać chemię było kilka momentów kiedy myślałam,że gad się bardziej rozsiał. Jak nie kaszel ( okazało się,że to jednak przeziębienie) to czkawki w nocy i ból (były to objawy refluksu). Tak to już jest w tej chorobie- cokolwiek się dzieje, jest strach,że to raczysko atakuje. 

    Nie staram się już o operację taty. Miałam po kolejnym tk dzwonić do profesora do Bydgoszczy,ale stwierdziłam po ostatniej rozmowie,że tylko niepotrzebnie mi narobił nadziei, gdy byłam tam osobiście. Prawda jest taka,że przy tak rozsianych zmianach operacja nie ma sensu a po drugie, musiałam to w końcu przyznać sama przed sobą, tato jest za słaby na tego typu operacje. Ma 70 lat, miażdżycę, tętniaka aorty, zakrzepicę i mogłabym tak dalej wymieniać. Może to źle zabrzmi,ale najzwyczajniej w świecie poddałam się. 

    Napiszcie co u Was.

    Pozdrawiam Wszystkich.

  • 3 lata temu
    Czy wiecie coś na temat szczepień osób które sa kilka lat po leczeniu?
  • 3 lata temu
    Witam 🙂 przeprowadzam badania do pracy doktorskiej na temat nowotworu jelita grubego. Jeżeli wyrażasz chęć i masz trochę czasu to proszę o uzupełnienie poniższej ankiety: https://forms.gle/yhMPqHwAgaa3BiS2A Z góry dziękuję za pomoc 🙂
  • Izabela , a jaką chemie bierze Twój tato ? Mój też bierze chemie nadal, ale nie jezdzi na oddział i nie zostaje w szpitalu, też juz z rok tato bierze chemie. w ramach programu lekowego , chemie celowanaChth + cetuximab , ma wszczepiony port. Ogólnie tata czuje sie raczej dobrze, prowadzi aktywne życie, ma apetyt. Tata skończyl 72 lata w grudniu , a z gadem walczymy od lutego 2017 roku. Pozdrawiam wszystkich i życze dużo zdrówka
  • Cześć Gruszka88, czyli mniej więcej tak samo długo już są na chemii. Tato bierze chemię wg schematu Folfiri. Celowanej nie udało się dostać, bo wyszła mutacja. 

    U nas doszedł Covid, dziś otrzymaliśmy wynik. Tato zaraził się na Onkologii, zamknęli pół oddziału. Póki co jedynym objawem były gorączki i biegunka, oby tak zostało i nie było gorszych powikłań. Tego by jeszcze brakowało, jakby człowiek był jeszcze za mało "uwalony" chorobami.

    Trzymajcie się i uważajcie na siebie.

  • Hej , powiedzcie mi jak często chorzy na raka jelita grubego ( z ileostomią) powinni mieć wykonywaną kolonoskopie - albo jak często macie , albo Wasi bliscy, któzy chorują - wykonywaną kolonoskopię.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat