Mam nadzieję że tym razem mój post się pojawi.
Jakiś czas temu mój tata poszedł do lekarz z bólem brzucha. Diagnoza.. rak? W ciągu jednego tygodnia był w szpitalu miał kolonoskopie... skierowanie na operację ...stomie ...
Dziś po odebraniu wyników mówi mi że wszystko jest ok że wyniki są tak dobre że nie kwalifikuje się do dalszego leczenia. A ja się pytam jak to możliwe skoro w wynikach są opisane przerzuty do wątroby i otrzewnej? Jeśli mój post sie pojawi wstawię zdjęcia wyników które w tajemnicy podsyła mi mama.
Izabela81 napisał:Bardzo mi przykro :( postaraj się spędzać z Tatą jak najwięcej czasu (jeśli to możliwe ). Życzę z całe serca Twojemu tacie by nie cierpiał bo to chyba w tej chorobie najgorsze i aby choroba jeszcze go nie zabierała.
Trzymaj się
Dziękuję za każde słowo. To dla mnie bardzo ważne.. nie mogę dziś spać.. nie mam siły
8
Tata we wtorek trafił do szpitala na planowaną chemię. Niestety założono dreny aby odpąpować wodę z organizmu. Ściągnięte jej 16litrów . Wyniki są bardzo złe.
Lekarze odmówili chemi. Mama dostała skierowanie dla taty do domowego hospicjum. To już koniec. Pytanie tylko ile czasu nam zostało..
Choroba postępuje bardzo szybko.
Teraz jest dosyć mocno rozpoznawalna i reklamowana metoda leczenie radioembolizacja, która nie jest refundowana przez NFZ, ale rokowania poprawy zdrowia są nieziemskie w p[rzypadku bardzo ciężkich okazów! Za darmo zrobić w szpitalach, jak to jest tu opisane, czy w centrach medycznych, jak Pratia. https://pratia.com/nasze-badan... Samo zgłoszenie się do programu również jest bezpłatne, a jeżeli chodzi o ryzyko to nie ma czym się przejmować, bo u pacjentów z niewydolnymi nowotworami - rakiem jelita grubego z przerzutami do wątroby w szczególności - radioembolizacja może wydłużyć życie do 12 miesięcy, czy poprawić jakość życia i dać perspektywy na dalsze leczenie
Tata bardzo chudy. Wczoraj był chrzest mojego syna.. zjechała się rodzina... wszyscy w szoku że choroba tak szybko zbiera żniwo.. W czwartek kolejna chemia... Tata jest żółty .. pachną mu stopy... mama cierpi... mam jeszcze niepełnosprawną siostrę... ciężko mamie.. nie wiem co napisać..