Niepokojące wyniki TK głowy
Dostałam dzisiaj telefon, że wyniki TK głowy mojej mamy są do odbioru i lekarz prosi o kontakt, bo zobaczył tam coś niepokojącego.
Tak strasznie się boję! Powiedzcie mi czy mieliście podobną sytuację i czego mam się jutro spodziewać?
Moja mama w zasadzie ma takie momenty, że nie wie co się w okół niej dzieje, sama się nie ubierze i do tego jeszcze co zje to zaraz zwymiotuje. Nie może nic zjeść, podajemy jej elektrolity, a pogotowie nie przyjedzie, bo mama ma raka, więc "po co?" !!!!
-
Nie mam takich doświadczeń ale trzymam kciuki za Twoją mamę - odezwij się jak wynik
-
Może to być rodzaj np tętniaka .Lub innego rodzaju guz .Podobnie miała nasza znajoma .W porę usunęli tętniaka .
Powodzenia napisz co pokazało badanie.
-
No niestety!!!! ;( ;( wyniki mówią o wielu zmianach w charakterze meta! Są przerzuty do głowy!
Mama jest teraz na oddziale internistycznym, bo ma jeszcze kilka innych dolegliwości związanych z tymi guzami. Tam ją chcą podleczyć i nie wiem co dalej z nią zrobią....;/
lekarz powiedział, że "mamy przygotować się na najgorsze" !!! :( :(
-
Joanno dużo siły teraz najważniejsza jest dobra diagnoza i opieka lekarska nie wiem co to jest ?
-
Sam opis wyniku jest na prawie pół strony...
jeszcze jakby było mało to "szpital zamknięty dla odwiedzających z powodu świńskiej grypy" !!! Jak mamy ją wspierać? !!!! ;( ;(
-
Może niebawem wpuszczą rodziny pacjentów? czy długo ma być zamknięty>? Wsparcie jest jej bardzo potrzebne
-
Udało mi się uzyskać przepustkę na wejście na oddział. Także do mamy chodzimy....
Niestety coraz częściej wpada w stan nieświadomości i "bredzi" od rzeczy... Nie wiemy jak długonto wszystko jeszcze potrwa i czy na onkologii będą ją chcieli przyjąć na oddział i leczyć dalej onkologicznie... Bo przecież to ich obowiązek!!! Zająć się swoim pacjentem do końca!!!!
-
Teraz najważniejsze to być przy mamie .Trzymaj się Joanno duzo siły.
-
Niestety czekaja Cie ciezkie chwile ..U mojej mamusi jak stwierdzili przerzut do glowy dostawala ataki padaczki zyla tylko 21 dni i o jakomkolwiek leczeniu nie bylo mowy..poprostu z Nia bylam...duzo sily potrzeba..Psychicznej
-
Joanna1001 życzę ci siły.