Jest się czym martwić?

1 rok temu
Dobry wieczór, w sumie nie wiem po co piszę, bo wiem, że będzie dobrze ale tak wewnętrznie wiadomo jest taka niewiadoma. Otóż moja mama zachorowała na raka w wieku 49 lat , ma usuniętą pierś. Ja od jakichś może nie całych 3 lat chodzę co 6 m-cy na usg piersi, ponieważ po okresie bardzo bolały mnie piersi. Na pierwszym badaniu wyszły gruczolakowłókniaki i tak na pozostałych, wszystko ok. Na ostatnim badaniu badał mnie inny pan Doktor znalazł guzka w oznaczeniu birads 3 powiedział że mam się nie martwić bo wszystko wygląda dobrze, ale że jestem w grupie ryzyka to powinnam zrobić biopsje miała być gruboigłowa ale lekarz zrobił bci. Wynik wyszedł atypowy rozrost nabłonka przewodowego i zalecenie gruboigłowa biopsja. W piątek ją miałam i jak się okazało guzeek zniknął a biopsje zrobiono mi z takiej jakby zbitej tkanki w piersi. Lekarz był zdziwiony że wyszła atypia bo pomimo że mam piersi skomplikowane na usg wyglądają dobrze. Ale nastraszył mnie Pan doktor i kazał obowiązkowo zgłosić się do poradni genetycznej . Kurcze wiem, że nikt mi teraz nic nie doradzi ale chyba musiałam się wygadać. Wiem, że wszystko wyjdzie w porządku bo to z czego miałam naklucia mam już kilka lat. A guzek przy raku chyba nie znika po biopsji? Przepraszam jeśli zaśmiecam forum i dziękuję jeśli ktoś miał ochotę przeczytać moje smuty. Pozdrawiam
2 odpowiedzi:
  • 1 rok temu
    Do Poradni Genetycznej jak najbardziej powinnaś się zgłosić bo gdyby się okazało że jesteś nosicielką mutacji to zakres badań kontrolnych i ich częstotlliwośc będzie inna. Szkoda że nie zrobiono Ci biopsji mammotomicznej bo to jest jednoczasowe usunięcie zmiany i zbadanie pobranego materiału. Powtórz USG za 3 miesiące.
  • Bardzo dziękuję za odpowiedź 🙂 A czy faktycznie jeśli guzek zniknął po bci to nie ma się czym martwić? I czy mogę gdzieś spr wcześniej wynik z biopsji , zanim zadzwoni do mnie Pani Pielęgniarka?



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat