Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • Witaj Kaśka 85.

    Zaufaj lekarzom, widać, że dzieje się wszystko w ekspresowym tempie a to działa na korzyść Taty. Skoro badali guzki w płucach to z dużą prawdopodobnoscią są to faktycznie guzki pozapalne. Mój tato również miał powiększoną wątrobę 2 lata temu przed operacją a przerxutow nie było.  Tato ma już 65 lat, wiele czynników wpływa na wątrobę i jej powiększenie.  Niezmiernie rzadko zdarza się, aby w tym stadium gad dawał przerzuty. Nie jest to oczywiście wykluczone bo ta cholerna choroba jest nieprzewidywalna, ale jednak ja byłabym ogromnie zdziwiona gdyby okazało się inaczej.  Poczekaj na tk i jej wyniki to dużo wyjaśni.  Tak jak napisałam, wszystko dzieje się szybko i to bardzo dobrze. To, że lekarz zadzwonił może świadczyć o tym, że po prostu to ludzki , fajny lekarz, któremu zależy na pacjencie. 

    Trzymaj się i powodzenia. 

    Trochę wyluzuj bo sa na własnym przykładzie wiem, że można niemal zwariować. Poproś w aptece o ziołowe tabletki uspokajające  ( jeśli masz problem z spaniem ) -mi to pomogło. I pamiętaj -jesteś Tacie potrzebna zdrowa a nie rozchorowana z niepokoju. 

  • Witajcie..tata bakterie w kale zwalczał i ma.zielone światło dla okmologa...konsylium na na 13 lutego zaplanowane...żywienie pozajelitowe mu też służy...ma 7kg na plusie..czyli.super...i ogólnie wilczy apetyt..teraz by jadł i jadł...dobrze widzieć tatę w takim stanie...jednak boję się pierwszej chemii i jak na nią zareaguje...nienumiem sobie tego wyobrazić..a mam jedno pytanie ...czy zawsze po.chemii.traci się włosy???? Tata ma od 50 lat brodę i sobie nie wyobraża żeby jej nie mieć...

  • 5 lat temu

    Tata jutro wychodzi. Od 4 dni je już normalnie. Oczywiście mniejsze porcje i częściej. Lekarz mówi, że trawienie przebiega prawidłowo. Nie dostaje już nawet przeciwbólowych leków. Teraz czekamy na wyniki i znowu stres powrócił. Może jutro już będą. Tata bardzo by chciał aby na tym etapie leczenie się zakończyło. 

  • 5 lat temu
    z82 napisał:

    Tata jutro wychodzi. Od 4 dni je już normalnie. Oczywiście mniejsze porcje i częściej. Lekarz mówi, że trawienie przebiega prawidłowo. Nie dostaje już nawet przeciwbólowych leków. Teraz czekamy na wyniki i znowu stres powrócił. Może jutro już będą. Tata bardzo by chciał aby na tym etapie leczenie się zakończyło. 

    Super oby mial sie dobrze.Moj maz mial przyspieszenie  aby szybko wstac.Podobno moze bolec do 3 miesiecy ale jest do wytrzymania.Czasami paracetamol na noc.Powodzenia.My mamy dzis pierwsza chemie,zobaczymy jak pojdzie


  • Moj tata był dziś na wizycie w szpitalu. Lekarz powiedział że z trzeba usunąć tą pozostałość, czyli jakby ten margines który zostawili w czasie kolonoskopia kiedy usuwali mu tego guza. Zostawili margines 0.5mm a to za mało że kiedy mogłoby się to uruchomić jakby. Mówi że nie sądzi żeby tam coś złego było ale trzeba to usunąć. Nie wiem czy to usunąć razem z kawałkiem jelita czy jak. Wiem że 19 lutego ma mieć laparoskopię. Nic lekarz nie mówi na temat dalszego leczenia. Nie wiem czy to zależne jest od tego jaki wynik hist pat wyjdzie czy co. Lekarz tatę uspokoil., Ja początkowo też ale teraz nerwy wciąż mną targają. 

    Możliwe to żeby na tej laparoskopi leczenie się zakończyło? 

    Tata za tydzień ma tomografię pet zdaje się. Oby nie było przerzutów.

    Najgorzej że odkąd wiem że tata chory jest to znów dopadły i mnie bóle brzucha po lewej stronie i spać dodatkowo z tego powodu nie mogę bo boje się że j na chora jestem :( oszaleć można :( niewiem czy to przez nerwy ale boje się teraz dwa razy bardziej.

    Wpis edytowany dnia 31-01-2019 15:11 przez Kaśka85
  • 5 lat temu
    Kaśka85 napisał:

    Moj tata był dziś na wizycie w szpitalu. Lekarz powiedział że z trzeba usunąć tą pozostałość, czyli jakby ten margines który zostawili w czasie kolonoskopia kiedy usuwali mu tego guza. Zostawili margines 0.5mm a to za mało że kiedy mogłoby się to uruchomić jakby. Mówi że nie sądzi żeby tam coś złego było ale trzeba to usunąć. Nie wiem czy to usunąć razem z kawałkiem jelita czy jak. Wiem że 19 lutego ma mieć laparoskopię. Nic lekarz nie mówi na temat dalszego leczenia. Nie wiem czy to zależne jest od tego jaki wynik hist pat wyjdzie czy co. Lekarz tatę uspokoil., Ja początkowo też ale teraz nerwy wciąż mną targają. Możliwe to żeby na tej laparoskopi leczenie się zakończyło? Tata za tydzień ma tomografię pet zdaje się. Oby nie było przerzutów.Najgorzej że odkąd wiem że tata chory jest to znów dopadły i mnie bóle brzucha po lewej stronie i spać dodatkowo z tego powodu nie mogę bo boje się że j na chora jestem :( oszaleć można :( niewiem czy to przez nerwy ale boje się teraz dwa razy bardziej.

    Jak operuja laparoskopowo to chyba malo jest do wyciecia.Moj maz mal guza 3,5cm i wycieli kawalek jelita ale to bylo wysoko odpowiednio w esicy ze nie potrzebowal stomii.Wycieli ze wszystkim dookola dla patologii aby sie upewnic czy wezly sa zajete .To sa chyba standarty.Ja kochana wszystkie mozliwe bole jelita i wszystkiego tez mam z nerwow ale sama mam tez problem bo mam cos co dalo mi wyciecie sledziony 25 lat temu i to powoduje rozne bole.Ja czasami Kalmsy lykam a to waleriana co by sie uspokoic.Bedzie dobrze twoj tata na pewno jest w dobrych rekach.A pet scan pokaze wszystko czego nie ma czego tacie zycze


  • Jock moj tata tego guza miał na wysokości 40 cm podobno. Guz miał 2 cm i pewnie dlatego go wycięli w całości wtedy.

  • 5 lat temu

    tata mial guza w zgieciu esico-odbytniczym o wym 30 mm. Proponowali mu laparoskopie ale tato wybrał ciecie chirurgiczne. Twierdził, że taka metoda jest dokładniejsza. Uparł się i koniec. 

  • A czy jest możliwe że po laparoskopi nie będzie dalszego leczenia? Żadnej chemi? Czy to wszystko okaże się po badaniu hist pat jak wytną kawałek jelita? Bo lekarz narazie kompletnie nie mówił nic na ten temat. Dał tacie wybór: albo obserwują i co 3 miesiące badanie albo laparoskopia bo jak zostawia to za parę lat mogłoby się odnowić. Tata zdecydował się na laparo. Tak niby trochę się uspokoiłam ale jednak ciągle z tyłu głowy siedzi że to jednak rak...

  • 5 lat temu

    Hej @Kaska85

    Moj tato jest 3 dzien po laparoskopii. W jego przypadku guz pierwotny byl juz G2, a wiec o wiekszej zlosliwosci, w zwiazku z tym wskazane bylo wykonanie operacji.

    Teraz czekamy na wyniki histopatologiczne.

    Ogolnie, mysle, ze to zawsze jest decyzja osobista, dlatego najlepiej skonsultowac wyniki nie z jednym, ale przynajmniej z 2 lekarzami i wowczas decydowac.

    Operacja nie taka straszna, wiec nie trzeba jej rozpatrywac jako cos dramatycznego.

    Pozdrawiam



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat