Nowotwór szyjki macicy, a kapiel w wannie
Witajcie kochani
na wstępie krotko opisując sytuacje wygląda ona następująco : 47 letnia kobieta z nowotworem szyjki macicy IV stopnia, ponad 40 rzutów chemii, w tej chwili przerwa już 4 miesiąc od chemii z powodu odrętwienia rak i nóg, wyniki nie wykazały pogłębiania zacieków mówiąc po ludzku "rak śpi" wykorzystujemy ta sytuacje by troszkę po odpoczywać od wszystkiego. Z faktu ze kolejna wizyta u ginekologa zapisana jest na 28 grudnia mam do was pytanie, jak wygląda sytuacja z kąpielą?
kiedyś pytała mama o to, ginekologa absolutnie zabronił no ale wtedy tez była dopiero co po serii 5 naświetlań i operacji "podwiązania tętnic" które powodowały krwotoki
od ponad roku nie zażywała żadnych kąpieli w wannie, wyłącznie szybkie prysznice
dlatego zastanawiam się czy sytuacja ta ma się po prostu do faktu choroby czy tez chodziło o okres po operacyjny. Starałam się wynaleźć coś w necie, niestety żadnych konkretów, oczywiście w najbliższym czasie postaram się poznać szczegóły od ginekologa aczkolwiek nie jest to tak pilne bym jechała wiele kilometrów by poznać ta opinie i specjalnie się rejestrować.
Chętnie się dowiem, jak inni chorzy maja z tym tematem do czynienia i co robią by umilić sobie prysznic jeśli faktycznie ta kąpiel jest całkowicie zabroniona.
Dziękuję kochani za odpowiedzi :)
-
A miałas radioterapie czy tylko chemie i zabieg?
-
Tak mama miała 5 naświetlań ponad rok temu
5 lamp było tylko, ponieważ jej stan nie pozwalał na dłuższą terapie tym sposobem
-
Jeśli tylko pięć lamp i rok temu to nie ma przeciwskazań do kąpieli w wersji klasycznej