Rak trzonu macicy

13 lat temu
Ktoś może coś na ten temat powiedzieć?? Jestem 2 lata po operacji i radioterapii. Jeżdże na kontrole do Instytutu Onkologi ale żadnych badań poza ginekologicznym nie mam zlecanych dlatego jestem zaniepokojona. Po 6 miesiąsach miałam badanie na markery ale nikt i nic mi nie powiedział i nie wytłumaczył a teraz nic żadnych informacji. Jestem jeszcze chora na inne choroby czasem byłam w szpitalach rechabilitacyjnych lub w sanatorium a teraz podobno nie mogę bo rak jest przeciwwskazaniem do rechabilitacji tak się dowiaduje od rechabilitantów. Zastanawiam się dlaczego lekarze na onkologi tego mi nie powiedzieli.
134 odpowiedzi:
  • 13 lat temu
    Jaki miała twoja mama zabieg . Skąd jesteście ja z Włocławka . Czuję się dobrze 2 okres spokojny 5 dniowy bezbolesny. Jak się pózniej okazało miałam polipa pod którym krył się gruczolorak . Z tego co wiem na 7 próbek w 3 był . Lekarz mnie zawiadomił że jest to 1G i nie stwierdza nacieków jest w endometrium bo w uzg 5ą stycznia już go nie wnidzieli bo został wcięty. Zmiana miała 2 cm dziś ma 12mmm i jest prawdopodobnie w esndometrium. PO operacjio objawy znikły twierdzą że rhisteroskopia go zamkła i odcięła mu dopływ krwi na jakiś czas. Wiem muszę się go pozbyć te guzy rosną od 11 do 15 lat są cichymi zabójcami ale masz rację WIELE LUDZI JE przeżyło i pokonało i my z Twoją mamą Damy Radę sorki że tak dużo piszę już nie przeszkadzam powodzenia
  • 13 lat temu
    sorki za błędy ale się spieszyłam
  • 13 lat temu
    Witam Cię Agnes. Mam 37 lat, jestem ze Stalowej Woli, 60 km od Rzeszowa. Mam męża, który mnie wspiera, ale wiesz jak to jest - to jest moja mama a jego teściowa. Mieszkamy razem z moją mamą i babcią. Cały czas podsuwam mamie wydrukowane strony z inernetu na temat pomyśnie zakończonych bitew z nowotworem trzonu macicy, staram się żeby myślała pozytywnie, bo to bardzo ważne w tej chorobie. Mama miała abrazję macicy w listopadzie. Trochę zwlekała z tą operacją, mam nadzieję, że to się nie rozprzestrzeniło przez te 2 m-ce. Agnes, a Ty jesteś mężatką? Głowa do góry, w początkowym stadium ten rodzaj nowotworu jest całkowicie wyleczalny. Zdrówka!
  • 13 lat temu
    Dzia za odpis jak tam nowa fryzura mamy. Pozdrów ją o de mnie trzeba się wspierać. Wiara i nadzieja czyni cuda. Zobaczysz wspomnisz moje słowa będzie wszystko dobrze. Super że mamę pocieszasz ma super córkę na pewno jest z Ciebie dumna. Jestem mężatką w przyszłym tygodniu wybieram się do onkologi w Bydgoszczy chcę się jeszcze naradzić w sprawie operacji i jakie przygotowania mnie czekają przed operacją bo nie jestem do końca pewna. Ale wiem jedno i Wierzę że się wszystko uda. Miłego wieczorku .
  • 13 lat temu
    Witam ponownie. Jak Twoje samopoczucie Agnes? Mamę trochę bolał dół przez weekend. Dzisiaj zawiozłam ją do Rzeszowa i ... przywiozłam z powrotem do domu. Brak wolnych łóżek. Mam dzwoniła w zeszłym tygodniu, kazano jej przyjechać w poniedziałek, sądziłam, że po takiej informacji łóżko jest już zarezerwowne... Ale takie rzeczy to tylko w erze. Jutro jedziemy znowu, podobno już na pewno będzie przyjęta. W tamtym tygodniu mama robiła sobie badanie na poziom markera CEA. Czy któraś z pań na tym forum sprawdzała poziom markerów? Nie wiem na ile się jej to przyda, ale norma jest do 4,9 dla osób palących (moja mama pali) a wynik miała 5,38, więc chyba nie jest dużo przekroczona ta norma.
    Agnes fryzura super, mama dziękuje za pozdrowienia i również pozdrawia i życzy pogody ducha i wiary, że wszystko się uda.
    Ach, jeszcze chciałam zapytać panie, które są już po operacji - czy są krwawienia jak przy miesiączce po operacji i jak długo? Nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat.
    Pozdrawiamy.
  • Witaj Iwonko po operacji jest krwawienie ja miałam zaraz po operacji założone dreny do brzucha,ale tylko dobę potem wstałam,ale krwawienie było,lekarz mówił,że wszystko musi się wyczyścić i jakiś czas to krwawienie musi być tak miały wszystkie kobiety operowane wtedy co ja.Jak masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem widzę,że mieszkasz bliziutko mnie ja mieszkam w Krośnie.Pozdrawiam!
  • 13 lat temu
    Witam pani Irenko, dziękuję za odpowiedź. W takim razie muszę mamę zaopatrzyć w odpowiednie środki, tym bardziej, że jak dzisiaj byliśmy w Rzeszowie okazało się, że szpital od 27 stycznia jest zamknięty dla odwiedzających, aż do odwołania. Także nie będę mogła mamy odwiedzić po operacji, niestety...
    Pani Irenko, jak się pani czuje po tych wszystkich terapiach? Z tego co słyszałam to brachyterapia jest nieprzyjemna. Ale to dopiero daleko przed nami. Na razie operacja w tym tygodniu... Cały weekend pracowałam nad samopoczuciem mamy. Boję się jaki będzie wynik operacji... Teraz się zastanawiam, czy nie lepiej było mamy zabrać na operację do Brzozowa. Faktycznie, jesteśmy "krajankami" pani Irenko : )
    Jakie badanie robią przed sama operacją?
    Pozdrawiam!
  • Witam przed operacją już w szpitalu badanie krwi wieczorem lewatywa i golenie ,a na drugi dzień operacja.Pani Iwonko ja nawet nie wiedziałam ,że te lampy wewnętrzne to się nazywa brachyterapia o rany ale numer robili mi to,a ja nawet nie wiedziałam jak się nazywa.W ogóle jakoś ta choroba zbytnio mną nie wstrząsnęła.Ja nigdy nie miałam stresu związanego z pobytami w szpitalach i może dlatego tak jakoś spokojnie przeszłam.Co do tych wszystkich terapii to po lampach miałam problemy z chodzeniem.Moja doktorka rodzinna mówiła,że to przez te lampy poraziłam nerwy przy kręgosłupie miałam jakieś zastrzyki na ból i przeszło.długo miałam zapalenie gdzieś wewnątrz ,ale to też podobno po lampach.Brałam leki i już jest dobrze..Ja też uważam,że lepiej by było w Brzozowie bo to szpital specjalistyczny .Ja byłam operowana w Krośnie ponieważ badanie nie wykazało ,że mam raka.Wszystko będzie dobrze i niech się mama nie martwi.Dzisiaj we Wiedniu operowali moją koleżankę ma 65 lat raka G2 i tez czeka na dalsze zalecenia po biopsji bo też nie wie czy lampy wystarcza czy potrzebna będzie malutka chemia.Zobaczymy.Pozdrawiam!W Krośnie też szpital zamknięty.
  • Zapomniałam Pani Iwonko jeszcze prześwietlenie płuc,ale to w szpitalu przed operacją.pa!
  • 13 lat temu
    Witam, dziękuję za odpowiedź. Pani Irenko, jeśli mogę poprosić - proszę zwracać się do mnie po imieniu. Mama jest już w szpitalu, dzisiaj poszło gładko, zajęło nam to 25 minut. Zdążyłam nawet wrócić do pracy. Machina ruszyła... Mama miała robione rtg płuc miesiąc temu, więc chyba nie będą powtarzać. Zrobili jej na razie ekg, teraz czeka na łóżko. Ten szpital w Rzeszowie też jest specjalistyczny, mama jest na ginekologii onkologicznej. Cóż, co ma być to będzie. Ja mam nadzieję, że będzie dobrze. Muszę zrobić sobie badania genetyczne pod kątem dziedziczenia raka. Na tą chorobę zmarła moja prababcia, mój dziadzio, a teraz chora jest mama...
    Pozdrawiam!


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat