Rak trzonu macicy
Ktoś może coś na ten temat powiedzieć?? Jestem 2 lata po operacji i radioterapii. Jeżdże na kontrole do Instytutu Onkologi ale żadnych badań poza ginekologicznym nie mam zlecanych dlatego jestem zaniepokojona. Po 6 miesiąsach miałam badanie na markery ale nikt i nic mi nie powiedział i nie wytłumaczył a teraz nic żadnych informacji. Jestem jeszcze chora na inne choroby czasem byłam w szpitalach rechabilitacyjnych lub w sanatorium a teraz podobno nie mogę bo rak jest przeciwwskazaniem do rechabilitacji tak się dowiaduje od rechabilitantów. Zastanawiam się dlaczego lekarze na onkologi tego mi nie powiedzieli.
-
Wojtku to super wiadomość masz dzielną mamę, że to wszystko tak pięknie zniosła ale też mama ma troskliwego syna.!Powodzenia w rehabilitacji poszpitalnej i powrocie do pełnej sprawności.
-
Witam wszystkich,16.03 moja 86 letnia mama miała operacje(nowotwór trzonu macicy G2) znieczulenie ogólne,cała operacja trwała 45 minut,po operacji nie czuła się zbyt dobrze(ciśnienie podskoczyło 250/90,wymioty no i ten ból) ale od razu była konsultacja kardiologiczna,podanie leków przeciwbólowych,przeciwwymiotnych.Po operacji dowiedziałem się od ordynatora że podczas operacji były w miarę sprawdzone inne organy czy to paskudztwo nie atakowało ale nie! było ok.Jestem pełen podziwu dla mamy bo na drugi dzień już kilka kroków zrobiła sama.Nowotwór był wykryty we wczesnej fazie więc to rokuje dobrze.Mama była leczona w Wojewódzkim szpitalu w Elblągu i tą drogą chciałby podziękować całemu personelowi oddziału ginekologicznemu.
-
miałam bardzo bolesne miesiączki i obfite oraz bóle krzyżowe. Dostałam sie do bardzo dobrej lekarki ktora mnie operowała w klinice w Bytomiu, bylam szyta od wewnątrz wiec nie musialam sciągać szwów, nie ukrywam ze pierwsze dwa dni nie sa ciekawe,ale nie bolalo bardzo bo dostawalam srodki p/bolowe na zyczenie. Potem jest coraz lepiej, tak po 4 tygodniach już "biegalam". Trochę dokuczają mi teraz uderzenia gorąca, skutek przedwczesnej menopauzy. Ale to wszystko da sie przeżyć, gdy chce sie pozbyć tego cholerstwa.
-
Witam jestem w podobnej sytuacji mam podobną diagnozę teraz czekam na wyniki miałam po raz drugi histeroskopię operacyjną. Jakie miałaś objawy jak po operacji ja mam 32 lata .
-
Witam Wszystkich
Betti ja też byłam obiektem zdziwienia w szpitalu, mam 38 lat, we wrześniu 2010 przeszłam operację usunięcia macicy z przydatkami, diagnoza adenocarcinoma G1, brahyterapia. Teraz wyniki mam w porządku, ale zmieniłam nawyki żywieniowe, stosuje dietę antynowotworową, polecam wszystkim. Warto przeczytać ksiązkę "anty rak", bardzo ciekawa i mądra książka, pełna porad i badan naukowych. Również jeśli mogę jakoś pomóc, chętnie służę. Wiem że pomimo starań, zrozumienia ze strony naszych bliskich, nikt tak dokładnie nas nie zrozumie jak ludzie ktorzy przeszli przez to okropieństwo. Pozdrawiam serdecznie.
-
Masz rację bb pewnie jest tak jak mówisz ,mojej kuzynki ciocia po operacji i lampach chodziła na kontrole przez pięć lat i później powiedziano jej że rak jest wyleczony i myślę że tak było bo zmarła po trzydziestu latach na serce.Pozdrawiam!
-
Hej Beti radzisz sobie na forum bardzo dobrze!! Jeśli chodzi o 5 letnie przeżycia to jest informacja czysto statystyczna. Przyjęto swego czasu taką zasadę, że czas 5 lat bez nawrotu choroby uważany był za pełne wyleczenie. Te założenia są częst krytkowane i są dość kontrowersyjne więc nie ma co sobie nimi zawracac głowe. Epidemiolodzy mówią, że dają one jednak jakiś punkt odniesienia, co do skuteczności leczenia choroby, jeśli obserwuje sie dużą grupe chorych i wtedy wyciąga się średnią. Ale to jest statystyka, czyli wartość uśredniona. A jak mówi stary dowcip na temat statystyki: według niej ja i mój pies mamy statystycznie po 3 nogi. Co do masaży to pewnie chodzi o uszkodzenia układu chłonnego które powstaja po zabiegu. Były prośby na forum o lekarza ginekologa w gorącej godzinie i pewnie organizatorzy zaproszą go wkrótce.
-
Witam, nie bardzo wiem jak sie poruszać na forum. Robię to pierwszy raz. W maju upłynie 2 lata jak zachorowałam na raka trzonu macicy. miałam wtedy 38 lat. Byłam ciekawym zjawiskiem w szpitalu, bo podobno w tym wieku, tego typu rak żadko się zdarza. Adenocarcinoma G1, usunięcie macicy z przydatkami. Wszystko błyskawicznie poszło, potem brachyterapia 5 razy i cykliczne kontrole. Narazie wszystko jest ok, ale niewiele mi mówą. Powiedziano mi, że mogę życ jak dotychczas, tylko nie wolno mi brąć hormonów. Przeczytałam na forum, że nie można poddawać się rehabilitacji i masażom. Dlaczego? Ja intensywnie żyje, pracuję, ćwiczę. Czy to żle? I co znaczą 5 letnie przeżycia? Żaden z lekarzy nie chciał mi tego wytłumaczyć.
-
Pozostaje Ci Wojtku zadać to pytanie w NFZ albo Rzecznikowi Praw Pacjenta!
-
Ja mialam wszystkie badania w szpitalu, dzien przed operacja :)