Rak jelita grubego

13 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3780 odpowiedzi:
  • Ewa0000 , nie miał , na razie konsultuje się tylko ze swoją lekarką onkolog . Ja znalazłam lekarza tez od HIPEC w Gdańsku ( ma bardzo dobre opinie ) Może tam się wybiorę na konsultacje , nie wiem sama już co robić. Tato dzisiaj ma jechać do swojej onkolożki , w celu ustalenia dalszego leczenia. Tato generalnie był operowany w lutym 2017 i w październiku 2018. Zaraz będzie 3 lata od pierwszej operacji. Staram sie być dobrej myśli, ale każdy kto to przeżywa wie, że jest to permanentny stres.. Izabela81 wiem co czujesz, mojemu tacie tez coś wyszło w PET :( cały czas jest stres , to jest okropne
  • Cześć Łukasz 93. Konsultowałam się u świetnego chirurga onkologa z Gliwic :( powiedział, że może i ktoś odważny by się odważył,ale byłoby to bardzo nie na miejscu. U taty są wszczepy nowotworowe w całej otrzewnej, nie ma możliwości pozbycia się tego operacyjnie. Jeśli chodzi o hipec, zarówno naszą onkolog jak i onkolog z Gliwic powiedzieli, że onkolodzy są rozczarowani efektami tej metody. Poza tym, taty nie zakwalifikowaliby poniewaz warunkiem kwalifikacji jest możliwość wykonania operacji a u taty takiej możliwości nie ma. 

    Dziś rano dzwoniłam do naszej onkolog powiedzieć,że mam wyniki. Gdy tylko powiedziałam o rozsiewie w otrzewnej, zorganizowala na jutro tk jb i mm oraz RTG klatki. Tato na cito robił kreatynine. W środę za tydzień mamy wizytę i dowiemy się jaki schemat chemii wybrano. Niestety nie będzie to celowana ponieważ u taty wykryto mutacje KRAS. Zapytałam czy taka standardowa w ogóle ma szansę zadziałać. Powiedziała,że tato nigdy nie brał chemii i jest szansa,że całkiem dobrze na nią zareaguje ale to już czas pokaże. 

    Tak więc zaczynamy walkę. Jak ona się skończy, wiemy- oby jednak trwała jak najdłużej. 

  • Cholera jasna czemu to dziadostwo się tak szybko rozpanoszyło że od razu nieoperacyjne :/ Ale faktycznie może być tak jak mówi Wasza onkolog. Tato nie brał chemii więc może dobrze zareaguje na chemie. Trzymam kciuki żeby było dobrze.
  • Dziękuję :( kurcze wszędzie, gdzie tylko nie zajrzę, pisze jak byk, że chemia dożylna nie radzi sobie z przerzutami do otrzewnej :( i co robić? Jaki sens podawania takiej chemii?? Co robić gdy do dootrzewnowej chemioterapii się nie kwalifikuje? I czemu lekarze kierują na standardową chemię skoro ona podobno nie działa? Mam mętlik w głowie :( 

  • Witam, czy ktoś wie gdzie można prywatnie wykonać zabieg PIPAC? Z tego co czytam nie jest refundowany ale nie jest kosmicznie drogi. Czy tylko w Bydgoszczy jest stosowany?

  • Iza ale tak czytam że w Gliwach nie stosują HIPEC. Może jednak jeszcze warto skonsultować Tate odnośnie HIPEC w ośrodku który się tym zajmuje. Na stronie http://www.hipec.pl/ masz wymienione ośrodki w Polsce które przeprowadzają HIPEC. Ja na Waszym miejscu umówił bym się do najbliższego Wam ośrodka przeprowadzającego HIPEC. Żeby nie było tak że zabieg jednak jest możliwy i specjalistyczny ośrodek by się tego podjął bez problemu. No chyba że masz pewność że to nie wchodzi w gre.
  • Dziękuję Agnieszka 76 i Łukasz. Tak zrobię, masz rację. Lekarz z Gliwic mnie do hipec zniechęcił mówiąc,że aby tato się zakwalifikował- musi być możliwość resekcji większości przerzutów a u taty takiej możliwości nie ma. Dlatego się poddałam, bo to w końcu bardzo dobry chirurg onkolog. Jednak faktycznie umowie się do takiego ośrodka. Czy muszę być z tatą? 

    Słyszałeś może coś o PIPEC? Podobno to jest alternatywa jeśli hipec nie wchodzi w grę. 

  • Myślę że nie ma żadnej potrzeby żeby Tato był z Tobą, weź koniecznie opisy i płytki ostatnich badań obrazowych, w szczególności PET. Pisałaś że dziś Tato miał mieć TK, odrazu po badaniu poproście o nagranie badania na płytke. Nie wiem czy realne jest żeby się wyrobić z konsultacją przed środą bo wtedy macie wizytę u swojego lekarza. Ale próbuj. O PIPAC czytałem teraz, jak napisałaś. I faktycznie ta metoda daje szansę nawet na to że jeśli w tym momencie nie ma możliwości wdrożenia HIPEC to po PIPAC może się ona pojawić ( zmniejszenie przerzutów). Nie wiem jaką odległość macie do Bydgoszczy bo PIPAC robią chyba tylko tam jak na razie. Jeśli ze względów odległości bierzesz pod uwagę Bydgoszcz to chyba jechał bym tam żeby lekarz w razie dyskwalifikacji od HIPEC wypowiedział się odrazu o PIPAC. A jeśli macie daleko to jedź do najbliższego ośrodka przeprowadzającego HIPEC, metody są trochę podobne więc myślę że we wszystkich ośrodkach gdzie przeprowadzają HIPEC powinni wiedzieć i w razie czego kierować na PIPAC.
  • Dziękuję Agnieszka 76 i Łukasz. Tak zrobię, masz rację. Lekarz z Gliwic mnie do hipec zniechęcił mówiąc,że aby tato się zakwalifikował- musi być możliwość resekcji większości przerzutów a u taty takiej możliwości nie ma. Dlatego się poddałam, bo to w końcu bardzo dobry chirurg onkolog. Jednak faktycznie umowie się do takiego ośrodka. Czy muszę być z tatą? 

    Słyszałeś może coś o PIPEC? Podobno to jest alternatywa jeśli hipec nie wchodzi w grę. 

  • Przepraszam, wkleiło się dwa razy. TK wykonane było wczoraj, już raczej płytki nie dostanę, wyniki mają być na środę. Ale mam wynik pet plus płytkę. Możliwe,że to wystarczy? Pet był wykonany 14 stycznia. Umówiłam się na wtorek na wizytę prywatną w Bydgoszczy u profesora Zegarskiego ( akurat zwolnił się termin). Byłabym spowrotem o 7 rano w środę- akurat na wizytę u naszej onkolog. Mam tylko dylemat czy lepiej nie poczekać na wizytę u naszej onkolog i jechać z kompletem wyników- tzn z RTG klatki i TK jb i mm. Co o tym myślisz? Z jednej strony wolałabym poczekać a z drugiej- pet jest przecież chyba dokładniejszy od TK. 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat