kochane dziekuje Wam z calego serca za to ze jesteście ze mna.U nas ciezko...Tata dzisiaj jakby zapadl w spiaczke..nic nie mowi ,nic nie je,leki odpadaja..wczoraj mial oczy zamkniete ale słyszał Nas dzis juz nie reaguje na nasz glos.Pani dr powiedziala po osluchaniu ze woda juz w przeponie...Co teraz?Mam taka chec krzyczec z tej niemocy😢😢
GosiaP i jak sytuacja u Was wygląda?