Mam nadzieję że tym razem mój post się pojawi.
Jakiś czas temu mój tata poszedł do lekarz z bólem brzucha. Diagnoza.. rak? W ciągu jednego tygodnia był w szpitalu miał kolonoskopie... skierowanie na operację ...stomie ...
Dziś po odebraniu wyników mówi mi że wszystko jest ok że wyniki są tak dobre że nie kwalifikuje się do dalszego leczenia. A ja się pytam jak to możliwe skoro w wynikach są opisane przerzuty do wątroby i otrzewnej? Jeśli mój post sie pojawi wstawię zdjęcia wyników które w tajemnicy podsyła mi mama.
Tata po operacji nie dostał już ani jakiegoś skierowania ani nic.. do czasu aż tydzień temu poszedł do lekarza z przepukliną... ten skierował go na onkologię... tam dostał chemię.. oto i wyniki... możecie mi je zinterpretować? Bo ja jestem załamana. Za 10 dni kolejna dawka..
Witaj moim zdaniem zmieńcie jak najszybciej onkologa na takiego co ma bardzo dobre opinie i idźcie na konsultacje nie czekajcie.
Po za tym jest tutaj na stronie głównej forum Biuro interwencji Onkologiczne wyślij tam ten opis tylko wypełniając wszystko nie zapomnij zapisać kod podany ponieważ on posłuży do odczytania potem odpowiedzi z tego Biura .
Witaj moim zdaniem zmieńcie jak najszybciej onkologa na takiego co ma bardzo dobre opinie i idźcie na konsultacje nie czekajcie.
Po za tym jest tutaj na stronie głównej forum Biuro interwencji Onkologiczne wyślij tam ten opis tylko wypełniając wszystko nie zapomnij zapisać kod podany ponieważ on posłuży do odczytania potem odpowiedzi z tego Biura .
I pytaj nas tutaj tez ☺
Tata bardzo chudy. Wczoraj był chrzest mojego syna.. zjechała się rodzina... wszyscy w szoku że choroba tak szybko zbiera żniwo.. W czwartek kolejna chemia... Tata jest żółty .. pachną mu stopy... mama cierpi... mam jeszcze niepełnosprawną siostrę... ciężko mamie.. nie wiem co napisać..