Witam czytałam o chorobie z którą się zmagałyście mianowicie rak jajnika ,problem ten dotknął i moją rodzinę,moją mamę lat 62.Wspierałyście się bardzo ,super.Mamazaczeła walkę,jest ciężko ale mam nadzieje czytając Wasze wpisy wygrać i nie ma innej opcji.Pozdrawiam serdeczniewszystkich piszącychi czytających.
Hej Madzia38. Czytając Twoja historię to jakbym czytała historie mojej mamy. Ma 63 lata. 06.12.2016 trafiła z wodobrzuszem do szpitala a.12.2016 przeszła operacje usuniecie jajników, macicy i guza 20cm. Lekarze stwierdzili nowotwór złośliwy z przerzutami do otrzewnej III stopnia C. Wynik histopatologiczny potwierdził rozsianych proces nowotworowy. 3-go stycznia pierwsza chemia agresywna Paclitaxel i Carboplatinum. Dziś 4 dzień i jest Strasznie. Mama bardzo cierpi. Jakby ja rozrywali od środka. Jak Twoja mama radzi sobie z bolem? Po ilu dniach to przechodzi?
Następna chemia 23go. Mama juz się boi. Ja tez ;(
Pozdrawiam goraco
Witam Cie serdecznie,zadne srodki przeciwbólowe nie pomagaly ,również miała takie bole prawie przytomność tracila ,dopiero lekarz z hospicjum domowego nam pomogl ,jest pod ich opieka,zaklasam mamie plaster przeciwbólowy co 3i pol dnia i jeśli chodzi o te bole przeszly ,ale mamy ogromny problem z ileostomia ,która została zle wyloniona i zrobila się wokół wielka rana ,zakazenie bol straszny,byla teraz pare dni w szpitalu dostaje antybiotyki ,ale 3 chemie ma przesunieta z 10stycznia na hmm sami nie wiedzamoze za dwa tyg a rak postepuje ,nie boj siezalatw hd skierowanie da rodzinny poradzasobie z bolem i chemieprzejdzie lekko ,jakbys chciała dam mój nr tel 691691252