rak jajnika
Zachorowałam w listopadzie 2009 rok , długo trwała diagnoza ale w styczniu 2010 przeszłam pierwszą operację i dopiero wtedy zaczęłam się naprawdę bać. Lekarz ,który mnie operował stwierdził mocno zaawansowany rozrost guza no i się zaczęło 6 kursów chemioterapii taxol + cisplatyna było cięzko ale trafiłam na super personel i pełne optymizmu współtowarzyszki w chorobie. Strach i ból niszczyłyyśmy śmiechem i żartami, gorzej było w domu gdy zostawało się samej. W sierpniu przeszłam drugą operację usunięcia reszty narządów i usłyszałam po niej. że jest czysto chemia fantastycznie zadziałała. Cieszyłam się około miesiąca i poszłam znów na chemię tym razem taxol +carbo przeszłam tylko 5 kursów bo bardzo spadały mi wyniki. Potem badania USG i tomograf jestem pod kontrolą poradni jest dobrze i tak będzie. Organizm się regeneruje jestem coraz silniejsza i znów chce mi się żyć.W tej chorobie najważniejszy jest optymizm i wiara, że można pokonać raka.
-
Tak na NFZ,ja nie mam mutacji jedynie obciążenie i poradnia genetyczna zaleciła usunięcie.Po awanturze operację miałam 08 czerwca.
-
Dziewczyny czy przy pozytywnym BRCA1 i raku piersi usunięcie jajników jest na NFZ?
-
Funia powtórzyłaś badanie markera?
-
Niekoniecznie, może być jakiś stan zaplny który zaczął sie rozwijać. Warto powtórzyć badanie za 2-3 tygodnie.
-
Witam wszystkich na forum,mam pytanie,co oznacza podniesiony marker 55,7.
operacja dwa lata temu 8 rzutów chemii,operacja sprawdzająca badania tomograficzne i usg w normie.
Samopoczucie bardzo dobre,aż tu nagle w kontrolnych badaniach podwyższony marker,czy wszystko zaczyna się od nowa???????
-
pomagałam sobie masując stopy na takim drewnianym urzadzeniu,składajacym się z takich obrotowych wałeczków.Polecam wizytę u neurologa,który pewnie coś doradzi,mnie pomagal Alanerv
-
U mnie było Cystadenocarcinoma papillarae serosum.Niestety nie określono mi ani G ani Figo.Nowotwór był ograniczony do jednego jajnika,ale guz byl bardzo dużych rozmiarów.Wycięto wszystko doszczętnie.Też miałam podany taxol z Cisplatyną sześć wlewów.To bylo 5,5 roku temu...
-
Adenocarcinoma endometriodes G3 ovarii (jajnik lewy) ,adenocarcinoma endometrioides G3 ovarii (jajnik prawy) ,adenocarcinoma endometrioides G2 endometrii cavi (trzon macicy).Tłumacząc na polski dwa niezależne nowotwory jajników Ic wg FIGO i trzonu macicy pT1b.Obecnie jestem w trakcie chemioterapii uzupełniającej (taxol+Carboplatyna).
Pozdrawiam
-
Tak trzymaj a chemia przeleci bardzo szybko.Mam pytanie-jakiego typu nowotwór miałaś na jajniku wg nazewnictwa łacińskiego?Pozdrawiam
-
Tak mówią moja Pani psycholog oraz bioenergoterapeuta ,że dobre nastawienie to połowa sukcesów.
Mnie dwa dni po chemi trzymają mdłości,ale nauczyłam sobie z tym radzić (głęboko oddycham przeponą,słucham muzyki relaksacyjnej i staram się nie myśleć o tym ,że czuj ę się paskudnie),nie jest to łatwe ale możliwe.Nie przypuszczałam,że nasz umysł tyle potrafi.Takich ćwiczeń nauczyła mnie psychoonkolog,a muzykę relaksacyjną dobrał mi bioenergoterapeuta,może dlatego mam w sobie tyle siły,tryskam wigorem,poczucie humoru mnie nie opuszcza i nie mam czasu myśleć o chorobie bo znalazłam sobie wiele zajęć.
Pozdrawiam