Sielanka w Sielance
Kochani
Najpierw muszę bardzo serdecznie podziękować Agusi że znalazła tak bajeczne miejsce na ziemi - gospodarstwo Sielanka!!
To jej upór i cała masa telefonów sprawiły, że udało się nam pojechać tak wielką grupą w tak boskie miejsce na ziemi!!!!!!!
Moja boska Pokachontas <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Wybaczcie że wkleję najpierw siebie, ale myślę że mogę śmiało napisać, że spotkanie przebiegało pod hasłem fuck rak
Więc raku wielki fuck :D :D :D
-
Mieszkaliśmy w pięknych drewnianych domkach
-
A z domku mieliśmy takie piękne widoki <3
-
Przyjechaliśmy na miejsce pierwsi, w piąteczek po godzinie 13.
Od razu zaczęliśmy grillować :D :D :D
-
Czekając na resztę gości wybraliśmy się spacerkiem do sklepu po ..... płyn do mycia naczyń :D :D :D :D :D
Spacer miał być krótki, około 600m jednak okazało się, że nie było końca spaceru. W końcu znaleźliśmy upragniony sklep i płyn do naczyń.
Ciężko trochę w ten upał, ale to dla zdrowotności
Za to po spacerku apetyty nam dopisywały.
Panowie zajęli się grilem
-
.... więc my miałyśmy czas na przytulanki.... celem oczywiście lepszego poznania siebie :D :D :D :D
-
Przytulankom :D :D :D nie było końca :D :D :D
-
Sobota przywitała nas pięknym słońcem. Wstaliśmy raniutko, bo szkoda było marnować dnia
Zaraz po śniadanku rozpoczęła się obiecana sesja zdjęciowa
Wspaniałe i dzielnie walczące Panie <3 <3 <3 <3
-
Tylko komuś zapomniało się zabrać z domu koszulki ;(
-
Na zdjęciu powyżej - razem z nami walczą też nasze drugie połóweczki
-
Zdjęcie roku 2017 - wygrywa.......
Landryneczka <3 <3 <3 <3 <3 z cukiereczkiem <3 <3 <3 <3
I jak tu Jej nie kochać <3 <3 <3 <3 <3