Medycyna naturalna: chili, kurkuma....

14 lat temu
Witam Serdecznie, Czy spotkaliście się z przypadkami, w których medycyna naturalna miała wpływ na cofnięcie choroby? Słyszałam, że kurkuma a także pikantne papryczki mają bardzo dobry wpływ na leczenie nowotworów, Czy to prawda?
46 odpowiedzi:
  • Witaj, w niektórych przypadkach medycyna naturalna może być użyteczna jako uzupełnienie tradycyjnych metod leczenia. Jednak ważne jest skonsultowanie się z lekarzem. monkey mart może pomóc w znalezieniu dodatkowych informacji na ten temat!
  • Witam, zachorowałam w wieku 18 lat, leczyłam się przez rok i przeszłam wszelkie etapy, tzn. operację, 10 chemii i kilka naświetlań. Co roku robię badania które wiele mnie kosztują, boję się ich jak jasna... ale od 28 lat nie wykazują nawrotu choroby! Osobiście w przypadku TEJ choroby nie wierzę w żadne parafarmaceutyki i zioła ani znachorów, a jedynie w szybkość diagnozy (u mnie była za późna, "zapłaciłam" za to), umiejętności chirurga i zdobycze medycyny. Z własnego doświadczenia wiem też że nie wolno się poddawać, trzeba starać się obudzić w sobie wolę życia i chęć działania- bo w końcu co innego pozostaje? Wiem doskonale że to trudne, ale wierzcie mi- można. Jestem tego najlepszym przykładem. A co do cukru i zanieczyszczeń...no cóż, będzie to niepedagogiczne, ale palę, niewiele ale jednak, jem smażone, opycham się słodyczami bo lubię, a i ze sportem za bardzo nie lubię mieć do czynienia. Uważam że ktoś dobrze tu napisał- każdy jest inny i ma inny organizm, co innego mu pomaga, a co innego szkodzi. Ale nie unikajcie lekarzy konwencjonalnego leczenia, a zanim sięgniecie po suplementy, proszę, porozmawiajcie z lekarzem.
  • 10 lat temu
    Ummm a w Niemczech sa kliniki w ktorych leczy sie ludzi z raka i wit B17 i wit C.... Czy to znaczy ze niemieccy lekarze sa glupsi od polskich????

    Moj maz mial bialaczke....wyleczylam go tylko i wylacznie naturalnymi rzeczami..Zabralo mi to niecale 4 miesiace.
    Wychodze z zalozenia ze pierwsze co trzeba znalezc to przyczyne choroby. Jak dlugo nie znasz co wywolala twoja chorobe i nie usuniesz tego powodu nigdy sie nie wyleczysz. Mozesz sie podleczyc ale nie wyleczyc.
    Drugie nasz organizm moze nas wyleczyc....by to mogl zrobic musi byc silny. I to jest podstawa.
    Podawalam mezowi suplementy i to w b duzych ilosciach oprocz duzej ilosci sokow z warzyw i owocow.
    Twierdzenie ze cos nie dziala i branie jest glupota jest troche nie w porzadku....Ja bym nigdy nie robila takich komentarzy szczegolnie wtedy gdy tego sama nie sprobowalam.
  • 10 lat temu
    Tak, ja jako lekarka i pacjentka powiem Ci że to bzdura i naciąganie ludzi !
  • Wracając do pestek moreli... Czytałam ostatnio książkę na ten temat. Oczywiście niepowołany lekarz powie Ci, że to jest szkodliwe, etc. , pewnie, najlepiej kiedy kupimy chemię i ją zjemy to od razu poczujemy się świetnie! Bzdura! Polecam pestki moreli słodkie, jak i gorzkie... ;) http://www.naturapomaga.pl/pl/p/Morela-jadra-slodkie-100g/212
  • Dzieki Aniu :) :*
  • Witam dziewczyny. Polecam stronę Dietoterapia w onkologii. Na FB. Stronę tę założyła dietetyczka onkologiczna Aleksandra Kapała. Odpowiada też na zadawane jej pytania.
    Pozdrawiam.
  • Masz calkowita racje z tym co napisalas. Duzo ludzi idzie na latwizne z cwiczeniami czy jazda na rowerze. Wierz mi ze je zawsze dbalazm o siebie naprawde zarowno podczas sportu jak i jedzenia. Przeczytalam mnostwo artykulow na ten temat. ALe coz, choroba nie wybiera... teraz zostal mi tylko basen :). Zawsze lepsze to niz nic. Co do produktow,, zadne cukry w postaci "ukrytej" czy slodziki nie byly spozywane. Ale jak widac musialam przejsc swoja chorobe, zeby moze nauczyc sie tez pokory do siebie i ludzi?? Hmmm z pewnoscia. Zycze Twojej mamie wiele zdrowia. Jestem pelna podziwu co do zmniejszajacego sie guza. Bedzie napewno dobrze :). Ja jestem optymistka, i cos czuje ze Wy rowniez :). pozdrawiam cieplutko :)
  • 11 lat temu
    Agunia niestety wszyscy mysla ze cukier to wylacznie slodycze i cukier do herbaty-nic bardziej blednego-jak zaczelam szukac nadajacych sie do spozycia produktow dla mojej na raka chorej mamy, to oczom nie wierzylam gdzie ten cukier pakuja-jest wszedzie- a jak nie cukier to ten "cudowny" slodzik", ktory zakalkowuje zyly i jest jeszcze wiekszym swinstwem jak cukier, ale diabetykom od lat sie wmawia, ze lepiej slodzik...A propos uprawiania sportu nie wiem jakiego typu sport uprawialas, ale jak widze na codzien w ruchu miejskim ludzi na rowerach w tabunie aut, z ktorych kurzy sie jak z worka maki i Ci biedni ludzie na tych rowerach przez podwyzszony puls, lepsze rozszerzenie pecherzykow plucnych wdychaja cala klata te spaliny i mysla jestem super bo jezdze rowerem i robie cos dla swojego zdrowia...no to mozna ten sport uprawiac nawet 7 razy w tygodniu. Jak myslisz dlaczego kierowcy zawodowi tak czesto choruja na raka, maja caly czas stycznosc z paliwem i spalinami i to na okraglo. Jasne nie ma zadnej reguly na to kto i kiedy raka dostanie, tu sie z Toba zgodze-najlatwiejszy przyklad nowonarodzone dzieci, ktore nie zdazyly zjesc nic niedobrego a i tak urodzily sie z rakiem, ale tutaj podobno genetyka i nagromadzone kancerogeny w ciele matki zostaja przekazane plodowi (organizm matki przekazuje je dalej)-jest na ten temat masa filmow na YouTubie. Gotowane warzywa na dluzsza mete tez nie sa jakies szczegolnie wartosciowe dla organizmu-o tym mowi metoda Garsona, ludzie albo wszystko gotuja albo jedza jednokierunkowo i brakuje enzymow, albo pakuja sobie dawke chemii z apteki i mysla, ze kompleks witami wytworzonych chemicznie ich uratuje. Organizm czlowieka jest traktowany jak zaklad utylizacji najwiekszych smieci. Jest jak jest i kazdy musi sam zdecydowac co dla niego najlepsze. Nie ma np. wiekszego swinstwa jak margaryna a we wszystkich reklamach mowi sie, ze margaryna obniza cholesterol i w ma mase witamin-bzdury na patyku i jak ktos 82% tl.maslo nie jakies maselko maseleczko zamienia na margaryne albo pseudo-maslo, to juz doklada sie do tego, ze mu organizm kiedys bardzo za to podziekuje. Moja Mama walczy z nowotworem pecherza moczowego, miala juz jakis czas temu umrzec jesli nie da sie pokroic i powycinac polowy organow a zyje ma sie dobrze, guz maleje i to wszystko bez chemii i radioterapii. Guz sie rozpuszcza, jest juz o cale 4 cm mniejszy, ostatni tomograf wykazal, ze guzki jakie miala na watrobie tez zniknely, cewka moczowa i kanaliki nerkowe, ktore mialy byc przy radykalnej operacji rowniez usuwane, sa czyste bez jakichkolwiek zmian patologicznych, oddawanie moczu przebiega normalnie a guz byl juz taki wielki ze nawet wprowadzenie cewnika bylo problemem bo guzy po prawej i lewej stronie cewki zaciskaly wejscie do niej. Podczas wszystkich badan jakie miala przeprowadzone pod katem operacji i swojego schorzenia, wielu badan jakie musiala robic prywatnie, bo terminy byly tak odlegle, ze nie bylo innego wyjscia, nikt nawet nie zainteresowal sie poziomem zelaza czy witaminy D we krwi. Az w koncu znalazl sie lekarz, ktory nie tylko podzielil sie z nami swoja wiedza i udzielil wielu cennych rad, ale tez jako pierwsze zlecil te badania;zelazo bylo tragicznie niskie (dolna czesc diagramu) a witamina D byla tak niska ze nawet byla ponizej najnizszej czesci diagramu...Usuwanie pecherza miala zaproponowane odrazu, ale podstawowe badania pod tym katem, jak stwierdzil sam lekarz, ktore sa numer 1 przy schorzeniach nowotworowych-tego nie zrobil nikt. Wiec jest jeszcze jeden sposob na raka, zdawac sie wiecej na wlasna intuicje i byc bardzo dociekliwym w temacie, informowac sie na wlasna reke a nie slepo ufac i miec do wyboru skalpel albo trumne. Duzo zdrowka zycze:D Aga
  • Acha, apropos postu Agatki80. Zdziwilabys sie Kochana, ale uprawialam regularnie sport 4, 5 razy w tygodniu, nie jadłam slodyczy, nie uzywalam cukru bo poprostu go nie lubie, nie pracowalam w zadnych fabrykach z lakierami itp, mialam zawsze zdrowa diete, nie jadlam tlustego ani przetwozonego a zachorowalam. Bylam bardzo aktywna i fizycznie i psychicznie. Jak widac choroba nowotworowa to jak ruletka.. Nie ma zadnych regul, zasad, nie mozna jej przewidziec. Ale mozna nauczyc sie ogromnej pokory do życia, zmienic podejscie do pewnych spraw. I w sumie pomimo meczarni jaka przezylam, dziekuje Bogu za to, ze dzieki chorobie otworzyl mi szerzej oczy :) pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat