Realia naszych szpitali

7 lat temu

Na dziś miałam wyznaczony  termin przyjęcia do szpitala. Zgłosiła się o 9.00  tak jak wskazano. Jest godz. 11..25 a ja dalej czekam bo nie mam łóżka. Panią jedną położono na korytarzu. Jestem załamana bo nie mam ochoty leżeć w korytarzu. Brak poszanowania godności i intymności, dyskomfort psychiczny. Co radzicie?

32 odpowiedzi:
  • Może jako dowcip 😉?pytam dzisiaj rodzinnego czy puls 105 na min zagraża życiu a On mi powiada ,ze nie ,a kardiolog ze zagraża i trzeba wezwać karetkę  jak pacjent ma taki puls i złe się czuje ,a ja tak właśnie źle bardzo się czułam .Zgadnijcie kto ma rację ?bo ja zglupialam 😠

  • 7 lat temu

    Też tak uważam, rodzinni są od wszystkiego a to znaczy, że tak naprawdę od ...niczego konkretnego.  Co specjalista w danej dziedzinie to specjalista. Sierotka do kardiologa marsz a potem sanatorium o którym mi pisałaś. Ja dla odmiany mam niskie ciśnienie więc bez espresso ani rusz ....i w razie "w" poszłabym do kardiologa niż do rodzinnego. Pozdrawiam 

  • 7 lat temu

    A może zapytać rodzinnego co by zrobił gdyby miał taki puls? Ewentualnie ktoś z rodziny?

  • 7 lat temu

    Często właśnie bywa, że lekarze rodzinni bagatelizują objawy pacjentów a następnie niestety jest już za późno.

  • Viomi o właśnie o to powinno się zapytać eh ,zdziwiona byłam tą wypowiedzią ,kiedy pan siedzący na poczekalni obok mnie a chory na serce mówił ,ze taki puls jest groźny .Agnieszko tak słucham kardiologa teraz i nawet tych pacjentów co taki stan jest im znany .Czasami jestem zasmucona ,ze lekarz nie uwrazliwic pacjenta ,tylko robi olewke . A zna mnie przecież i wie ,ze panikarą nie jestem i czego takie zachowania uczą ?by pytać pacjentów ,czytać net ,a przecież lekarze odradzają taką  ścieżkę zdobywania wiedzy .Załamka .

    Wpis edytowany dnia 25-07-2017 10:57 przez sierotka
  • 7 lat temu

    Wygląda na to że zmiany w systemie opieki zdrowotnej od 1 X pogorsza nasza sytuacje. Część poradni funkcjonujących poza szpitalami może pozostać bez kontraktu bo wszystko maja przejąć szpitale. Nie wyobrażam sobie tego

  • Zainspirowaliście nas w tej dyskusji do takiego artykułu: Pacjenci onkologiczni negatywnie oceniają rolę lekarzy rodzinnych w diagnozowaniu raka. Zajrzyjcie do Magazynu i w komentarzach piszcie też o swoich doświadczeniach. Zachęcamy :)

  • 7 lat temu

    Niestety, co się dzieje ze służbą zdrowia przechodzi już ludzkie pojęcie... A będzie jeszcze gorzej. Ja już się nauczyłam, żeby do każdego lekarza chodzić prywatnie.

  • 7 lat temu

    nie da się leczyć prywatnie u wszystkich lekarzy. Wizyty i badania pochłonęłyby wszystkie pieniądze a i tak byłoby za mało. A z czego życ? 

  • 7 lat temu

    Niestety Agnieszko wszyscy walczymy z systemem jednak słowo NFZ działa jeszcze na nich bo oni boją się kontroli bo gdy zostaną skontrolowani to zawsze coś im znajdą. Wytrwałości w tej ciężkiej i nierównej walce potrzeba i siły!!!!😞



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat