TECZA czy lekarz urolog zrobil ci usg bo stego co piszesz niemoge zrozumiec .tak jak pisze aisogg musi byc lekarz urolog i w usg widac ze jest guz dopiero cystoskopia hispad potwierdza guza i jego rodzaj tak umnie to przebiegalo
HENIEK dobrze ze sie odezwales bo niewdze cie na forum otusz z karta dilo to nietakie proste dzisiaj bylam u lekarza rodzinnego i on powiedzial karte wypisuje sie jezeli rak niejest rospoznany a u pani jest rozpoznany i karta sie nie nalezy jestem zalamana do urologa mam na 12 listopada prywatnie bo jak chcialam zapisac sie po szpitalu jak przyszegl hisped to dopieru po nowym roku niewiem co mam robic moze ty HENIEK COS PORADZISZ POZDRAWIAM WSZYSTKICH NA FORUM
Witaj Julka też się chętnie dowiem. Jak sobie radzicie po operacji? Jakich worków używacie. U nas na razie coloplast dwuczęściowy się sprawdza.
Tata ma już się lepiej, prawdopodobnie jutro będzie wypisany. Mam pytanie czy bierzecie jakieś suplementy na stałe. Bo na przykład babcia koleżanki cały czas łyka furagin, urosept i palin (zmienia leki co 10dni) a radykalną miała jakieś 8 lat temu, natoniast nigdy nie borykała się z bakteriami czy zakażeniem...co myślicie?
Witaj Jacku, brak słów. Przecież zawsze trzeba pobrać wycinek ze zmiany. Co do usunięcia???również mogli wziąć to pod uwagę wcześniej i zapytać Cię o zgodę tak w razie czego. Mam nadzieję że wizyta w Krakowie u profesora przyniesie jakieś rozwiązanie. To dobry specjalista, wiele można o nim przeczytać a i osobiście słyszałam.
Ja dzisiaj odebrałam tatę ze szpitala, chyba wprowadzimy jakiś suplement, żurawinę i myślałam o zakwasie z buraków.
Odebraliśmy hist-pat. Węzły chłonne bez zmian nowotworowych...uffff.
Teraz musimy znaleźć onkologa do dalszej "współpracy".
Witam wszystkich forumowiczów . Jacku ręce opadają...Nie rozumiem jak mogli Ci nie pobrać wycinka. Przecież to na tej podstawie powinno przebiegać dalsze leczenie. Dlaczego lekarze popełniają tyle błędów ? Mają specjalizację i nie potrafię zrozumieć dlaczego jeszcze popełniają takie błędy ? Z rutyny ? Braku empatii ? Niewiedzy ? Braku doświadczenia ? U mojego męża też popełnili tyle błędów , że można było by książkę napisać. Skazali nas na kilkumiesięczne cierpienie . Jacku mam nadzieję , że prof Chłosta Ci pomoże i wdroży odpowiednie leczenie . A przede wszystkim wyjaśni sytuację która miała miejsce przy Twojej operacji.
Co do wspomagania organizmu mojego męża to stosujemy pieżgę pszczelą ( dowiedziałam się od Joanny :-) robię sama sok z buraków kiszonych oraz stosujemy kurkuminę z piperiną i pijemy olej lniany. Trochę tego jest ale poczytajcie kochani , może coś się wam z tego przyda. Łapię się wszystkiego byle tylko dane nam było być razem kilka lat . I tak być musi....
A co u nas . I tak wielki sukces .Z 5 worków ,ileostomi , żywienia pozajelitowego został mężowi jeden worek - nefrotomia . Były już próby zamykania . Niestety kończyły się gorączką . Jutro kolejne badanie nerki z kontrastem . Zobaczymy co będzie. Chciałam jeszcze dodać , że mąż nie brał żadnych leków a hemoglobina przy wyjściu ze szpitala ok 8 po dwóch miesiącach prawie 13 . Chyba jednak te moje preparaty działają . Bakterię też przechodził w domu dużo, dużo łagodniej . Mąż pije jeszcze sok z żurawiny. Piszcie kochani co u Was. Nie wymieniam wszystkich ale zawsze o Was myślę i codziennie zaglądam na forum.
Pozdrawiam serdecznie
Maria
Witajcie kochani
Mam nadzieję że mnie jeszcze pamiętacie. Doradzalam się Was w chorobie mojej mamy, która niestety odeszła.
Mam takie pytanie, bo nie śpię już 3 dzień ponieważ cały czas czuje ucisk na pęcherz. Nie boli mnie, nie mam krwiomoczu tylko to dziwne uczucie. Czy to może coś znaczyć? Czy takie mogą być objawy raka? Czy ten nowotwór jest dziedziczny?
Jutro dzwonię zapisać się na usg, mam mega strach 😪