Witaj Jarek
Przenieś wątek na forum założone przez czarownicę , jest tam dużo stomików
https://faqrak.pl/forum/post/l...
Ja mam stomię 8 lat. Moje życie wygląda dokładnie tak samo jak wcześniej. Stomia nie ogranicza mnie w żaden sposób. Pracuje zawodowo, jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę po górach , ćwiczyłam jogę . To nie stomia nas ograniczona , to nasz mózg. Według mnie podstawą jest akceptacja i dobrze dobrany sprzęt stomijny, który zapewnia poczucie bezpieczeństwa.
Pozdrawiam
majka, to prawda, to tylko nasza głowa, ja mam kolostomię. Z natury nie jestem tak aktywna jak Ty, ale też nie czuję się jakoś ograniczona. W sumie nawet nie przejmuję się, czy pod ubraniem odbija się płytka, jest to po prostu część mnie. Jedyny problem kiedy jestem nieco skrępowana to kiedy niekontrolowanie uchodzą gazy, czyli zwykły bąk😁, ale urostomicy nie mają tego problemu. Przez jakiś czas nosiłam jeszcze worek na mocz na nodze bo miałam nefrostomię. Chodziłam w spódnicach, miałam to gdzieś. Swoją drogą, czy to nie super, że można uratować życie, dowiesić sobie woreczek i żyć dalej😁
Jarku, worek nie pogarsza aż tak znacząco jakości życia. Naprawdę można z nim normalnie żyć. Ja, wiedząc, że stomia mi pomoże, nawet przez chwilę nie miałam wątpliwości, chociaż też nie do końca miałam wybór. Wiesz, że Jan Kobuszewski żył ze stomią 30 lat? Grał w teatrze, występował w telewizji. Stomia niczego nie skreśla.