mama i "potwor" :(

11 lat temu
Kochani, super ze jest takie formu! od paru dni sledze wasze wypowiedzi, dzis postanowialam sama tu napisac. Od paru dni wiemy ze mama ma raka..tak jak i wy-pecherz moczowy.. zaczelo sie jakos przed swietami Bozego Narodzenia, bole krzyza (tam mama myslala), pozniej nerek. Po badaniach okazalo sie, ze ma kamien w nerce, usuneli..jednak bole nie minely. Na usg urlog zobaczyl "cos", podejrzewal alebo odlamek kamienia, albo...guza. Okazalo sie ze to guz. Guz wycieli-3cm i poslali do labo. Tydzien pozniej okazalo sie ze to rak : g2 naciekajacy teraz pytanie: mimo ze powtora wycieli, mama nadal bardzo zle sie czuje! ma bole (uzywa teraz plastrow z morfina), wumiotuje i chudnie...ma zastoj w prawej nerce. W czwartek miala renezonans, aby sprawdzic czy sa przerzuty. na wynik trzeba czekac do piatku! to jeszcze caly tydzien! a jak potwor dalej rosnie i sie przemieszcza??!! czas jest tutaj cenny, prawda? lekarz juz powiedzial ze mame czeka usuniecie pecherza i narzodow rodnych...a reszta...czekamy, chemia - naswietlanie??? pfff nic nie wiemy... mama ma 60 lat, jestem jedynaczka, nie wyobrazam sobie zycia bez niej! prosze powiedzcie jak to jest? czy jej objawy wskazuja na przerzuty? i czy przerzuty oznaczaja najgorsze? czy jest nadzieja? mama chce walczyc-dla mnie! kocham ja i szaleje z niepokoju ! :( "corka"
10 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Mama po operacji ma prawo się źle czuć. Musicie zaczekac na wyniki badan bo od tego zależży dalsze leczenie. To czy sa przerzuty czy nie bedzie wiadomo po wynikach badąń. Ich obecnośc nie przekreśla szans na wyleczenie.Głowa do góry i walczcie!!
  • 11 lat temu
    Ale od operacji minal ponad tydzien! A ona zamiast wracac do "zdrowia" czuje sie coraz gorzej..:( nie wiem co myslec, po prostu sie boje:(
  • 11 lat temu
    A co mówią lekarze?
  • 11 lat temu
    Jeszcze nic, dopiero w piatek mama ma wizyte..to czekanie jest najgorsze!
  • 11 lat temu
    A jak z apetytem u mamy?
  • 11 lat temu
    Corka i jak z Mama, bo moja tez miala miec usuniety pecherz moczowy i narzady poboczne, ale po otrzymaniu wyniku hist.patologicznego oswiadczyli, ze guz jest nieoperacyjny i stoimy w miejscu, gad rzadzi a ona ma czekac w domu niewiem na co...Juz mi rece opadaja na to wszystko, po pobraniu odcinka z guza w pecherzu, sikanie to dla niej meczarnia, ze mowi, ze jakby wiedziala, ze tak bedzie to nie dalaby sie dotknac. Nerki pobolewaja, zastoj moczu i te wszystkie bakterie jakie tam pewnie teraz rzadza daja popalic nerkom. Napisalam posta na forum, moze ktos da mi namiary na lekarza czy osrodek gdzie nie ogladaja sie na oklaski tylko cos robia, zanim bedzie za pozno na cokolwiek-wiem co teraz przezywasz, mi tez juz nerwy puszczaja...
  • 10 lat temu
    U nas zle, nie wiem czy bardzo zle. Mame rozcieli w poniedzialek, miala Miec usuniete kobiece narzady i robiony pecherz z jelita...miala bo otworzeniu brzucha chrirurdzy zobaczyli duze nacieki na watrobie i zdecydowali ze nic nie wytna. 19go mama dostanie znow chemie i za 3 tygd druga. Co dalej? Nikt nie wie. Czekamy na cud:(. Mama stracila nadzieje, podlamala sie psychicznie:(. Bierze tramal na bole krzyza i jest Jakby otumaniona caly dzien a bol nie puszcza Nadal :(. Co to bedzie i jak bedzie? Pfff
  • 10 lat temu
    Oj to nie najlepsze informacje . miejmy nadziej że chemia zadziała. A jak wyniki krwi mamy? Będzie mogła dostać chemie?
  • 10 lat temu
    moja przyjaciółka wygrala walke z rakiem ,przyjmowala jakiś suplement zawierajacy kwas elagowy naturalnego pochodzenia,troche to trwalo, ale lepszy taki wybór niz operacja czy chemia,moglabym ja zapytac o nazwe
    karolasz@buziaczek.pl
  • 10 lat temu
    Carla: wiadomosc do bani:(
    Nowaaa: pytaj pytaj o ten preparat!;-) moj mail:bagabing@gmail.com


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat