Kochani mam nadzieje , ze wszystko idzie ok.My z mezem si ukrywamy ile sie da.Dzieki bogu mamy przydomowy ogrodek.Nici z wakacji przed nastepnym skaem w lipcu.Nasz domowy dzwonil i sie dziwil ze ni ma wskazań do badania krwi przez te 6 miesiecy.Ja meza waze aby sprawdzic czy mu cos nie schodzi.Tyle co przytyl po chemiach tak stoi.Mnie wykryli cysty na plucach ale podobno na razie s normie wiec tym bardziej staramy sie izolowac. Trzymajcie sie dzielnie
Witam, tato po trzeciej chemii. Zaczęły wypadać włosy, schudł 1.5kg i pogorszyły się wyniki krwi- na szczęście nie na tyle aby nie podać chemii. Mam nadzieję,że za tydzień nie będzie gorzej. Pije sok z kiszonych buraków,ale z tego co wiem tylko czas może poprawić te parametry. Tato nie narzeka na opiekę w szpitalu, pani onkolog dba o niego, dopytuje jak się czuje. Ogólnie opieka bardzo dobra i chwali sobie port do podawania chemii.
Sytuacja nie pomaga, chorobsko wróciło, niewiadomo jak długo tata będzie sobie dawał radę a ja nie mogę przy nim być bo wiadomo co się dzieje.
Gruszka 88 czy w przypadku Twojego Taty są szanse na operację? Ile jeszcze sesji chemii jest planowanej?
Jak to w ogóle wygląda? Od razu po chemiach będą badania? Jeśli będzie stabilizacja lub poprawa to przerwa do kolejnego rzutu a jeśli progresja to nie będzie przerwy?
Łukasz93 co u Was?
Izabela81 napisał:Witam, tato po trzeciej chemii. Zaczęły wypadać włosy, schudł 1.5kg i pogorszyły się wyniki krwi- na szczęście nie na tyle aby nie podać chemii. Mam nadzieję,że za tydzień nie będzie gorzej. Pije sok z kiszonych buraków,ale z tego co wiem tylko czas może poprawić te parametry. Tato nie narzeka na opiekę w szpitalu, pani onkolog dba o niego, dopytuje jak się czuje. Ogólnie opieka bardzo dobra i chwali sobie port do podawania chemii.
Sytuacja nie pomaga, chorobsko wróciło, niewiadomo jak długo tata będzie sobie dawał radę a ja nie mogę przy nim być bo wiadomo co się dzieje.
Gruszka 88 czy w przypadku Twojego Taty są szanse na operację? Ile jeszcze sesji chemii jest planowanej?
Jak to w ogóle wygląda? Od razu po chemiach będą badania? Jeśli będzie stabilizacja lub poprawa to przerwa do kolejnego rzutu a jeśli progresja to nie będzie przerwy?
Łukasz93 co u Was?
PProsze tacie za duzo soku z burakw nie dawac bo moze powodiwac biegunki.Kiszonki w sobie sa zdrowe ale przry chemii moga przyspieszac wyproznianie.Tatao musi jesc duzo protein, jajka kurczak ryby, sok z burzkow nie wzmaga czerwonych krwinek tak bardzo.To niestety mit.Zbilansowana dieta...ale przede wszystkim to co lubi, to poprawia nastroj.Zycze powodzenia i usciski dla taty
To swietnie ze tak dobrze idzie .Uscuski dla mamy.I wogoke dla ws wszystkich w ten glupi czas .Oby byc zdrowym .Wiosna to zawsze nadzejaukasz93 napisał:Cześć, ja w poniedziałek odebrałem tabletki dla Mamy na kolejne 3 cykle. Wynik TK był, jest czysto :) następny raz Mama ma przyjść początkiem czerwca po tabletki na ostatni cykl. Pewnie wtedy tez bd badane markery.
Witam, tato dziś nie dostał chemii, zbyt mało białych krwinek :( za dwa tygodnie sprawdzą czy wyniki się poprawiły i decyzja. Miałam przeczucie,że tak będzie
Tak w ogóle to jestem zdezorientowana. Na wypisie po pierwszym pobycie w szpitalu pisało,że tato ma mieć 6 cykli chemii a dziś onkolog powiedziała tacie,że 12. Czy są jakieś reguły, wytyczne co do ilości?
Co u Was tak w ogóle?
hejo wszystkim . Mój tato przedwczoraj też chemii nie dostał , bo ma kiepskie wyniki wątrobowe . Lekarka przepisała mu jakieś proszki do picia i ma brać też tabletki liv52. Ma pojechać za tydzień , sprawdzić czy już jest dobrze . Generalnie to mój tato chyba ma mieć 6 cykli , początkiem maja ma mieć kontrolne TK i potem okaże się co dalej. Ogólnie tato czuje się chyba dobrze ( czasami narzeka że , za dużo je....ale to chyba dobrze ☺️). Zobaczymy po TK czy coś się zmieniło i co będzie dalej . Wiecznie nerwy ,a teraz jeszcze do tego wszystkiego cały świat stanął na głowie . Pozdrawiam Was kochani , musimy się jakoś trzymać !