Dokladnie Łukasz 93, myślę,że akurat w przypadku Twojej Mamy nie mają ona żadnego prognostycznego znaczenia. Oby tak było i tym razem.
Nie byliśmy u gastrologa,ale faktycznie w sumie bakterie trzeba zacząć leczyć. Pójdę z wynikiem do onkologa i mi pewnie wtedy powie,że mamy szukać gastrologa i pozbyć się bakterii. Dzwoniłam powiedzieć o opisie z badania i nawet nie wspomniała pani onkolog o gastrologu. Mamy zadzwonić dopiero, gdy będzie wynik histo. Czy myślisz,że gastrolog zacznie leczyć bez wyniku histopatologicznego?
Za dużo się dzieje. Dziś z córką 5 letnia byłam na SORze z powodu ogromnych węzłów chłonnych szyi. Wyszło zapalenie węzłów oraz mononukleoza- powiększona wątroba i śledziona oraz zakaz zbliżania do dziadka by go nie zarazić. Wszystko na raz.
Greg napisał:Mój tata wczoraj zmarł w nocy. Za każdym razem jak zmykam oczy widzę jego twarz w agonii. Twarz, wychudzoną do granic możliwości przez tą cholerna chorobę. Nie zdążyłem taty przenieść do hospicjum bo był weekend. Umierał na 4 osobowej sali, gdy pozostali pacjenci oglądali "Jaka to melodia", bo nawet nie było możliwości, żeby leżał w bardziej intymnych warunkach.
Badajcie się moi kochani i żyjcie jak najdłużej w zdrowiu.
Pozdrawiam
BBardzo to smutne ze nie mozna zachowac minimum godnosci w takiej chwili....ale pomysl moze mial w uszach kawalek melodii ktora go porowadzila dalej.Bardzo mi przykro, trzymaj sie
Lukasz tak samo panikowalam z moim mezem , co prawda markery byly nizsze ale szly do gory , pod pierwszej chemii gdy byly 1.8 poszly do 3.4 przed czwarta ale caly czas mnie uspokajali ze go ok ze organizm moze tzk reagowac, nawet najmniejsza infekcja je podnosi a maz mial zawsze problemy z gardlem, a onkolog na wizycie po mowila ze sa ok bo w normie wieszt dla nich jak sa w normie to zaden problem.ale na forum brytyjskim zapytalam ludzi czy mieli te same obawy I mowili ze po w czy 3 miesiacach po chemii dochodzily do normy.Mysle o tym ale moj maz ma tak pozytywne nastawienie ze cignac go na dodatkowe badanie bez powodu to by bylo niedobtze I mi poradzili dac mu spokoj do nastepnego skanu do lipca bo jest szczęśliwy a jakiekolwiek pro lemy zburzyy by mu spokoj I czas na odpoczynek.Tak wiec sama sie borykam z myslami conajwyzej pytam ludzi na forum ktore tutaj jest noeszykle aktywneNie martw sie, moze mama ma jakas infekcje bo chemia orzeciez wszystko wyjalawia.Badzcie pozytywni wbrew wszystkiemu
Mamy wyniki histopatologiczne. Czekaliśmy 5tygodni.Zawsze tyle się czeka? Strasznie długo :( ile czekaliście na wyniki his-pat? Wyniki otrzymał nasz lekarz i przekazał że to rak jelita grubego neuroendokrynogenny. Otrzymaliśmy też wyniki rezonansu magnetycznego. Powiedzcie mi czy ktoś z was miał problem z bardzo opuchniętymi nogami? Mojemu tacie spuchły całe nogi, kolana i kostki to prawie ich nie widać.
Cześć,
Mamy wyniki gastro- rozległa metaplazja jelitowa. Z tego co wyczytalam jest to stan przedrakowy do pilnego leczenia. Dziś dzwonię do onkolog dowiedzieć się czy możemy zacząć chemioterapię czy musimy czekać aż to się wyleczy. Oby nie bo to może potrwać. Pierwszy etap leczenia trwa 30 dni a jeśli nie będzie efektu to kolejny etap...a gad będzie się siać nadal.