Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • Kompletnie nic. Z tatą była bratowa, bo ja nie mogłam. Pytała pielęgniarkę i powiedziała,że wycinki poszły do badania bez trybu pilnego- czyli myślę,że lekarz raka nie podejrzewał.

  • 4 lata temu

    Dzień dobry. 

    Choroba u mojego ojca przebiega błyskawicznie. Leży obecnie w szpitalu miejskim gdzie ma założona sonde żołądkowa, gdyż od 4 tyg ciągle wymiotuję. Sonda ściąga mu plyn z żołądka i jelit koloru  brunatnego. Nie je nic od miesiąca ani kęsa. Ogólnie nie da się na to patrzeć. To jest coś potwornego, żadne opisy i czytanie o chorobie nie oddają tego jak to wygląda w rzeczywistości. 

    Proszę mi powiedzieć co mam zrobić żeby tata w spokoju odszedł na tamten świat. Leży na 4 osobowej sali, hałas, odwiedzający a on leży na tej sali w tym zaduchu. 

    Czy są prywatne hospicja na Śląsku? Jedyne na czym mi zależy żeby tata miał spokój w tych ostatnich chwilach, bo nie chce żeby umieram w takich warunkach. Jest zapisany na listę oczekujących w normalnym hospicjum ale oczekiwanie trwa 3,4 tygodnie. 

    Lekarz powiedział że taty do domu nie puści, bo moja mama nie da sobie rady a hospicjum domowe za rzadko przyjeżdża a on potrzebuje opieki 24 na dobe. 

    Dzięki za wszelkie wskazówki 

  • 4 lata temu
    Dzień dobry, poradźcie proszę co robić dalej, co można zrobić więcej. Mój tato pierwszy raz udał się do lekarza z objawami raka jelita grubego na początku roku. Do tej pory przeszedł szereg badań diagnostycznych, jestem rozdrażniona że to tak długo trwa. Od skierowania do skierowania, od badania do badania. Badanie TK ujawniło guza odbytnicy z przerzutami do wątroby. Zmiany są duże, 9cm guz naciekający, w nacieku gruczoł krokowy i ściana pęcherza. Zmiany w wątrobie ok 10cm. Czekamy teraz na wyniki hispopat. i rezonans. Tata na wzmocnienie dostał heparegen i cachexan. Co mogę zrobić więcej?
  • Ina86 czekacie na wynik histpat pobrany z wycinka guza podczas kolonoskopii ? W jakim celu jest wykonywany rezonans ? Często wykonuje się go w celu różnicowania zmian w wątrobie (przerzuty czy łagodne zmiany). Może przepisz dokładniej wynik TK, wtedy może będziemy w stanie coś doradzić. Jesteście pod opieką jakiegoś chirurga, a jeśli tak to co mówi o możliwości operacji ?
  • 4 lata temu
    Łukasz93 Tak, wycinek został pobrany 2 tyg temu, wyniki mają być w przeciągu tego tygodnia. Po otrzymaniu wyników mamy zaplanowaną wizytę u lekarza onkologa i konsylium. W trakcie oczekiwania na wyniki sprawdziliśmy jakie mamy opcje leczenia, skonsultowaliśmy wyniki TK i kolonoskopii. Nikt nie mówi o wyleczeniu. Jeden z profesorów powiedział że procedura i schemat leczenia przewiduje w przypadku mojego taty kolostomię i chemię paliatywną. W opisie badania TK jest napisane: " W miednicy duża guzowata zmiana około 9cm naciekająca, zwężająca odbytnicę. W nacieku gruczoł krokowy i dolna ściana pęcherza moczowego. Metastatyczne węzły chłonne, zaotrzewnowe i wnęki wątroby, W obu płatach wątroby liczne zmiany o charakterze metastatycznym do 10cm. Tętniakowate poszerzenie odcinka aorty brzusznej z przyścienną skrzepliną"
  • 4 lata temu
    Łukasz93 z opieką onkologiczną jest ciężko. Zgłosiliśmy się do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i tam też mamy aktywna kartę DILO, kontakt z lekarzem jest ograniczony, terminów wizyt - ilość ograniczona. Zdecydowaliśmy się dokończyć diagnostykę właśnie tam, natomiast jak tata ma jakieś nowe objawy to konsultujemy je prywatnie u profesora który jest ordynatorem chirurgii onkologicznej i prowadzi swoją klinikę.
  • 4 lata temu
    Co można zrobić więcej ? Czy ktoś z Was jest na etapie chemii paliatywnej, ewentualnie o czym warto pomyśleć teraz w temacie uśmierzania bólu, leczenia objawowego ? Tak żeby tata mógł przejść przez całą tą chorobę bez cierpienia
  • 4 lata temu

    Mój tata wczoraj zmarł w nocy. Za każdym razem jak zmykam oczy widzę jego twarz w agonii. Twarz, wychudzoną do granic możliwości przez tą cholerna chorobę. Nie zdążyłem taty przenieść do hospicjum bo był weekend. Umierał na 4 osobowej sali, gdy pozostali pacjenci oglądali "Jaka to melodia", bo nawet nie było możliwości, żeby leżał w bardziej intymnych warunkach.

    Badajcie się moi kochani i żyjcie jak najdłużej w zdrowiu. 

    Pozdrawiam 

  • Tak bardzo mi przykro Greg :( to stało się tak szybko... Dopiero co pojawiłeś się na tym forum. Nie mogę w to uwierzyć :( 

    Nie pociesze Cię, bo nie potrafię. Bardzo Ci współczuję. 

  • Greg bardzo Ci współczuję, pocieszeniem może być jedynie to że Tato już nie cierpi, strasznie go ta choroba wymęczyła. Masakra jak szybko się to potoczyło.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat