Izabela81 napisał:Iza dobrze robisz ze dzialasz , czasami lepiej wydac pieniadze ale przynajmniej miec pewnosc I posluchac 2 opinii.Kazdy sie moze mylićUmówiłam się do doktora Macieja Grajka na 31 grudnia. Nie było wcześniejszych terminów. Chce pokazać mu płytkę z TK i zapytać o opinię na temat resekcyjnosci takich zmian. Przynajmniej na wypadek odmownej decyzji w KCO , będę wiedzieć czy szukać gdzieś indziej. To bardzo dobry chirurg z Gliwic i na pewno prędzej zaufam panu doktorowi niż naszej onkolog. Byłam już kiedyś u pana Grajka wyciąć znamiona (dermatolog nastraszyła mnie,że to chyba czerniak) pan doktor gdy tylko spojrzał- od razu powiedział,że to nie czerniak i histopat to potwierdził. Jeśli będzie trzeba to umowie się jeszcze raz gdy będę mieć wynik pet. Trafiliśmy na niefajny czas- święta , Nowy Rok i to pewnie też wpływa na całe opóźnienie .
Lukasz,Moj maz je znosil dobrze acKolwiek sa duze i to lykanie nie jesg przyjemne. Nie czytajcie o skutkach ubocznych bo zie czlowiek tylko stesuje.Ja stałam u sie trzymac wysoko bialkowa a nie tlusta diete aby watroba to wszystko wytrzymywala.Bedzie dobrze .Powodzenia i us iski dla mamy kazuje napisał:
Jock to super wiadomość :) Moja Mama dostała dziś tabletki 2 razy dziennie po 4 tabletki Capecitabina Accord przez 14 dni i 7 dni przerwy i do lekarza. Takie leczenie ma trwać pół roku. Zaczyna brać 30.12.
Dziekuje Lukasz,Zapomnialam doradzic , na zmiany uboczne Mama na pewno bedzie czula mrowienie w rekach I bedzie wrazliwa na dotyk czy picie zimnego.Moj maz nosil troche rekawiczki w domu bo to nieprzyjemne bylo.Jak by byla popekana skora na rekach czy stopach Eucerin do rak czy sto jest bardzo dobry.Wesolosci I nie myslec o potworach
Dzięki Jock. Życzę wszystkim Wesołych Świąt, spokojnych, rodzinnych i dobrego Nowego Roku bez niechcianego lokatora.
Dzień dobry. Chciałem krótko napisać co u mojego taty. Dziś byliśmy w Centrum Onkologii w Gliwicach. Tata dostanie chemie z nadzieję, że zredukuja się nacieki w otrzewnej na tyle, że będzie można operować. Proszę mi powiedzieć czy to normalne że tyle to trwa? Najpierw kolonoskopia i 4 tyg czekania na wynik, że walczymy z Adenocarcinoma. Potem stomia pobrano znów wycinki i teraz znów 3 do 6 tyg czekania na dokładniejsze badania i testy genetyczne. Pani onkolog z Gliwic poradziła, żeby udać się do laboratorium, które posiada wycinki z kolonoskopii i przywieźć do nich a nie czekac na wyniki że szpitala gdzie tata był operowany. W przyszłym tygodniu mam odebrać materiał i zawieźć do Gliwic, bo już wszystko załatwiłem. Tata ma termin na oddział do Gliwic na 12 lutego. Nie wiem co o tym sądzić...od kolonoskopii do rozpoczęcia leczenia minie prawie 3 mięsiace. Macie pomysł co mogę jeszcze zrobić? To czekanie niesamowicie mnie drażni, bo mam świadomość że to już wszystko jest późno wykryte i jeszcze to czekanie. Dziwi mnie tylko czemu na tym wycinki z kolonoskopii nie zrobiono bardziej szczegółowych badań, tylko ustalono że to Adenocarcinoma. Żadnych innych info. Czy to normalna procedura? Z góry dziękuję za informację. Życzę wszystkim zdrowia. Grzegorz
Greg napisał:niestety czasami to trwa, szczegolnie te badania histopatologiczne ale chyba zalezy od systemu.My w Szkocji niektore mamy bardzo szybko, genetyczne mojego mezaraz byly wysylane do Londynu I byly w tydziem.Chyba wszystko zalezy od lekarza.Ale przed chemia lepiej sprawdzic.Poza tym rak rozwija sie tak naprade powoli, I wszystko zalezy czy j jaki jest bo sa bardziej agresywne I mniej...moj maz ma moderately differentiated, czylisfednio ale I tu sa czynniki wskazujace na bardziej lub mniej.Ja mysle ze po tym calym okresie ssiatecznym to I tak nie najgorzej.my po okresleniu wszystkiego zaczynalismy w ciagu 7 tygodni od operacji ale juz w w tyg od spotkznia z onkologiem.Prosze sie nie denerwuj .Niech tata je jak najwiecej protein, owocow niech nabiera sil przed chemia bo go oslabia zeby nie wiem co .Glowa do gory , bedzie dobrzeDzień dobry. Chciałem krótko napisać co u mojego taty. Dziś byliśmy w Centrum Onkologii w Gliwicach. Tata dostanie chemie z nadzieję, że zredukuja się nacieki w otrzewnej na tyle, że będzie można operować. Proszę mi powiedzieć czy to normalne że tyle to trwa? Najpierw kolonoskopia i 4 tyg czekania na wynik, że walczymy z Adenocarcinoma. Potem stomia pobrano znów wycinki i teraz znów 3 do 6 tyg czekania na dokładniejsze badania i testy genetyczne. Pani onkolog z Gliwic poradziła, żeby udać się do laboratorium, które posiada wycinki z kolonoskopii i przywieźć do nich a nie czekac na wyniki że szpitala gdzie tata był operowany. W przyszłym tygodniu mam odebrać materiał i zawieźć do Gliwic, bo już wszystko załatwiłem. Tata ma termin na oddział do Gliwic na 12 lutego. Nie wiem co o tym sądzić...od kolonoskopii do rozpoczęcia leczenia minie prawie 3 mięsiace. Macie pomysł co mogę jeszcze zrobić? To czekanie niesamowicie mnie drażni, bo mam świadomość że to już wszystko jest późno wykryte i jeszcze to czekanie. Dziwi mnie tylko czemu na tym wycinki z kolonoskopii nie zrobiono bardziej szczegółowych badań, tylko ustalono że to Adenocarcinoma. Żadnych innych info. Czy to normalna procedura? Z góry dziękuję za informację. Życzę wszystkim zdrowia. Grzegorz
Witaj Greg, ten pierwszy wynik po kolonoskopii ma z reguły tylko określić czy to na pewno rak oraz jaki jest typ gada. Teraz, podejrzewam, ze względu na to, że ma być podana chemia, zlecono dokładniejsze badania by nie podawać chemii po omacku. U mojego taty też teraz takie badanie zlecono a operacja była 3 lata temu. Sprawdza czy nie ma mutacji genu, może uda się dobrać chemię celowaną, która powinna być skuteczniejsza. Lepiej poczekać niż podawać chemię, która nie pomoże a jedynie osłabi organizm. To nie jest tak, że leczenie zaczyna się po 3 miesiącach. Leczenie zaczęło się w momencie usunięcia guza pierwotnego.
Trzymam kciuki aby chemia pomogła i operacja mogła się odbyć. Jesteście w dobrych rękach. Pozdrawiam