Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Uriela, taka chemia o ktorej piszesz ma na celu przedluzyc zycie ale nikt ci nie odpowie na pytanie o ile ma przedluzyc. Takiej odpowiedzi nie dostaniesz bo kazdy czlowiek jest inny. Jednym pomoze na dwa miesiace a innym na 10 lat. Taka wlasnie opcje ma moj maz, u ktorego przerzuty z jelita sa do watroby (nieoperacyjna) i do pluc (dwie plamki). Druga I ostatnia chemie mial prawie dwa miesiace temu i przerwal przez operacje. Dlatego boje sie ze teraz to paskudztwo poszlo dalej jeszcze. On jest bardzo slaby i ma czesto nudnosci. Po operacji bierze duzo tabletek i to go dobija.
Wchodzilam na fora amerykanskie i tu widze wiecej ludzi zyjacych z rakiem 5,8 i 10 lat. Oni ciagle walcza i nie poddaja sie. Zastanawiam sie czy u nas w Polsce tacy juz nie czuja potrzeby uczestniczyc we forach? Nie sadze ze takich nie ma bo leki sa wlasciwie te same.
Nie wiem w jakim dokladnie kraju jestes (moze pisalas wczesniej ale ja nie pamietam, sorry) ale jest to Skandynawia? Chcialam tylko powiedziec ze skandynawowie to narod twardy i uparty, uksztaltowany przez ciezkie warunki. Nie rozczulaja sie nad nikim ale nad soba tez nie. Sa bardzo zamknieta grupa etniczna i nie akceptuja ludzi z zewnatrz. Nie ty jedna trafilas na mur. Dobrze ze sytuacja jest jasna i wiesz czego mozesz sie po nich spodziewac. Mam jednak nadzieje ze twoj maz pozyje jeszcze dlugo :)
-
Holandia....my mamy tez taka nadzieje, przenosimy sie do Roterdamu- bo tam chociaz testuja najnowsze leki. Holendrzy trzymaja sie tez strasznie wytyczonych scenariuszy.(ksiazki) Nawet sie do mojego synka przyczepiali( bo jesli chodzi o wzrost rosnie wedlug ksiazki,a jesli chodiz o glowke rosnie wolnej bleee i juz dodatkowe kontrole- w koncu odpuscili ufff).
Wlasnie mnie to samo zastanwia,ze jak do tej pory przegladjac caly internet trafilam moze na 5 przypadkow, ktore zyja dlzuej niz 5 lat....a reszta jakby milczy(sadzac po danych musi ich byc wiecej:P).....a jesli chodiz o holendrow to jeszcze mniej(szukalam tez po holendersku)
Moj narazie jest bardzo silny i czuje sie dobrze. I oby tak zostalo jak najdluzej.
-
Czy już załatwiliście formalności względem przeniesienia?? Jestem ciekawa jak wygląda cała procedura... Szukamy alternatywy dla Mamy,bo w Poliklinice w Olsztynie jest dosłownie fatalnie.
-
A ja myślę że to kwestia charakteru Polaków- mój tata nigdy by nie wszedł na forum, ani moja ciocia po raku piersi, ani moja babcia.... Nikomu to do glowy nie przychodzi żeby się tym dzielić, myślę że najlepszym dowodem jest to, że pisze sporo osób z bliskiej rodziny chorego, a nie sami chorzy...
-
Moja Mama raczej też by nie weszła,ale wydaje mi się,że po prostu w Polsce to temat tabu... Cóż,ale dobrze,że wspierający szukają alternatyw leczenia i dzielą się tym co wiedzą :)
-
Macie racje że tak jest-ale tak nie powinno być. Pewnie że nie można nikogo zmuszać ale takie zachowania to efekt zamknięcia się w sobie razem ze swoja chorobą i trochę takie życie w świecie domysłów półprawd i własnego cierpienia. Wiadomo że są w czasie i po chorobie "doły" mniejsze i większe ale zawsze łatwiej jest jak się cos z siebie wyrzuci na klawiaturę zobaczy jak inni sobie z tym radzą albo po prostu spyta. ale to moje zdanie.
-
A może szkoda im czasu spędzonego przed komputerem, może wolą być z nami?????
-
Tez tak może być. Ale każdemu według potrzeb:)
-
witam
Dwa tygodnie temu usłyszałam diagnoze ,,guz na jelicie grubym,,Jestem załamana.Dwa lata leczyłam się u gastrologa który mi nabijał głowę,że moje bóle brzucha to nic poważnego,mówił mi,że to zespół jelita drażliwego.Dopiero kiedy przy oddawaniu stolca zauważyłam dużo krwi sama się zgłosiłam na izbę przyjęć.Tam po przyjęciu mnie na oddział wykonano kolonoskopię.Diagnoza jak wyrok guz.Zrobiono mi TK i nie ma żadnych przerzutów,wynkiki z krwi bardzo dobre.Jutro mam odebrać wynik z badania histopatologicznego,bardzo się tego wyniku boję.Mam 33 lata i dwoje dzieci,nie mam pojęcia co zrobię jak się dowiem,że to najgorszy rodzaj nowotworu.Mam tyle pytań,a lekarze milczą nic mi nikt nie chce powiedzieć,tylko każą czekać.Żyję w takim zawieszeniu i jestem przerażona.
-
wilga112
Guz jelita grubego to nie wyrok. Jeżeli nie ma przerzutów, to będzie można go zoperować. Ważne, żeby przed operacją poddać się radioterapii z chemią wspomagającą ( np. 25 naświetleń plus 3 cykle chemii ). Daje to większą gwarancje, że po operacji nie będzie w jelicie wznów nowotworowych, a sam guz w trakcie usunięcia będzie w regresji.
Jeżeli masz tylko 33 lata, to guz może być wynikiem polipowatości rodzinnej ( uszkodzony gen ), dlatego warto sprawdzić żołądek i dwunastnicę na badaniu gastroskopią aby w razie czego usunąć polipy. I nie martw się zawczasu wynikami.