Witam, czy ktoś przed badaniem spożywał ten środek? Ile wody piliście po przyjęciu tego roztworu?
@Sierotka hahahahah zaraz potrzasac pacjentem.
Oczywiscie, ze najlepiej informacje otrzymac u zrodla, ale czlowiek ostatecznie jakos sobie radzi.... gorzej pewnie osoby starsze, ktore nie maja dostepu np. do internetu, albo mniej zaradne... zawsze pozostaje zapytac sie w aptece.
A co do leku, to ja mialem kilka do wyoboru, ale Citraflex ponoc najlepszy i najbardziej wygodny jak chodzi o proces przygotowania....
Witam, ja już po badaniu. Kolonoskopię miałam w czwartek ,ale dopiero dziś pisze bo z tego stresu ,który towarzyszył mi przez cały czas do badania, się chyba trochę pochorowałam😉 Lekarz nic nie znalazł w jelicie. Ufff. Badanie nie było straszne, robiłam je prywatnie i miałam w cenie znieczulenie dożylne tzw” głupiego Jasia” ,ale ,ze karmie piersią i każdy lekarz mówił mi sprzeczne informacje co do karmienia po przyjętym środku znieczulającym, postanowiłam spróbować bez. Nie było złe, oczywiście czuć dyskafort i chyba najbardziej odczuwalny on był podczas skrętu po lewej stronie. Później lekarz poprosiła ,ze bym z lewego boku przekręciła sie na plecy i pielęgniarka ucięłam mi rękaw brzuch i już nic nie czułam. Na wyniku mam informacje ,ze jelito zostało przygotowane w skali 1+2+2 i ,ze zbadano do dna kątnicy. Badanie trwało 10,15 min. Strasznie szybko i przez chwile to nawet zastanawiałam się czy lekarz faktycznie zbadał mi całe jelito, bo troszkę wyobrażałam sobie to zupełnie inaczej. Lekarz kazał znów zrobić kolonoskopię za 5lat. Mówił,ze krwawienie mogło być z pękniętej śluzówki i hemoroida. Mówił, ze nowotwór naprawdę rzadko występuje u tak młodych osób i ,ze nie rozwija się z dnia na dzien. Chciałam Wam wszystkim podziękować za słowa otuchy i rady. Życzę Wam i waszym bliskim zdrowia🙂
Przygotowaliśmy się do kolonoskopii razem z żoną preparatem CitraFleet i nie polecam. Raz ze różne dawkowanie polecają ,i niestety często bzdurne. My zaczęlismy przygotowanie metodą zalecana prze szpital w Miastku. Po pierwszej dawce ich metodą rozwodniliśmy natychmiast preparat i wypiliśmy dwa litry wody przez pół godziny.Tak zalecają. Efekt mizerny. Drugą dawkę juz wypiliśmy inaczej zgodnie z ulotką. W efekcie całą noc mieliśmy nieprzespaną i wrażenie niepełnego oczyszczenia az do samej kolonoskopii, która odbyła sie ok.11 rano. Dzięki sprzętowi który pozwolił lekarzowi odessać części nieoczyszczonych złogów. badanie sie udało . Mnie na BBPS 2+3+3, a żonie na same 3+3+3. Poprzednio używaliśmy Fortransu , oprócz paskudnego smaku oczyszczenie było lepsze.Ja mam powtórkę za 3 lata a zona za 5. Ale Citra Fleetu nigdy więcej. Mielismy ponadto fatalne samopoczucie . Sama kolonoskopia prywatnie ze znieczuleniem (sedacja)razem z gastroskopią bez zadnych problemów, zero bólu . Trochę powietrza w jelicie po badaniu i ból, ale po No spie przechodzi. Następnym razem spróbujemy Moviprep, chyba ze będzie coś lepszego. Dla nas CitraFleet okazał się środkiem mało skutecznym i nieprzyjemnym . Być może popełniliśmy jakis błąd w przygotowaniu, ale to moja 5 kolonoskopia a zony trzecia więc jakieś doświadczenie już mieliśmy. My tego środka nie polecamy.
Mój mąż miał dzisiaj kolonoskopię - sama podczas przygotowań wczoraj przeczesałam wszystkie fora internetowe w poszukiwaniu informacji więc zdecydowałam się opisać nasze doświadczenia - może się komuś przydadzą.
Lekarz zlecajacy badanie nie uznał za istotne poinformować nas o tym, że zabieg lepiej robić w znieczuleniu oraz jak się do niego przygotować. Mój mąż dostał tylko receptę na Citra Fleet (byliśmy na dodatkowej konsultacji u innego lekarza i powiedział on, że to najlepsze lekarstwo do przygotowania, jeżeli ktoś boi się skutków ubocznych - dobra informacja dla osób, które boją się np. wymiotów).
W Internecie znaleźliśmy mnóstwo informacji dot. Przygotowania się do badania - wszystkie bardzo się od siebie różniły :( spotkane wersje zakładały, że dzień przed badaniem (badanie robione przed 12:00):
A) można było normalnie jeść (dieta bezresztkowa),
b) można zjeść lekkie śniadanie (jajko na twardo, chleb bez ziaren, szynka, ser)
c) można było zjeść śniadanie + obiad (zupa krem lub puree)
D) nie można było nic jeść przez caly dzień.
Na ulotce CitraFleed z kolei była informacja, ze od momentu wzięcia pierwszej porcji leku nie można już jeść.
Zdezorientowani postawilismy na lekkie śniadanie (kanapka z serem, szynką i jajkiem na twardo) oraz lekki obiad o godzinie 14:00 (mała pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu oraz szpinak liściasty mrożony w dużej ilości). Nauczeni powyższym doświadczeniem następnym razem zostaniemy tylko przy śniadaniu - nie udało nam się dojść do momentu, gdy wypróżniania była tylko i wyłącznie woda, przez co bardzo sie stresowaliśmy, że badanie się nie uda (na szczęście problemu nie było - jelita zostały ocenione jako wyczyszczone w stosunku 6/9 i badanie zostało przeprowadzone). Ale lepiej nie ryzykować i ograniczyć się do śniadania dzień przed badaniem.
Pierwszy lek został wzięty o godzinie 16:00, a drugi o 22:00 (tutaj też było wiele sprzecznych informacji w internecie odnośnie przerwy pomiędzy dawkami - widziałam 5, 6, 7 i 8 godzin). Dokładnie co godzinę mój mąż wypijał 300-400 ml płynów (razem 2l po każdej dawce leku). Super sprawdziły się jasne niegazowane napoje typu isotonic drinks, dzieki którym mój mąż nie miał uczucia głodu przez cały dzień oraz zminimalizował szanse na odwodnienie (ze względu na skład napojów typu isotonic) - przezornie wybraliśmy tylko te jasne. Wodę wypił raz jako ostatnią porcję napoju o 3 rano przed spaniem - od razu poczuł głód.
O 6:00 myślałam, że będziemy wzywać karetkę - mój mąż pobiegł do toalety i dostał bardzo silnych bóli żołądka, ciśnienie spadło do bardzo niebezpiecznego poziomu i prawie zemdlał.. na szczęście wszystko przeszło po kilku minutach samo.
Obserwacje:
- 30min po wypiciu ostatniej porcji płynów poszliśmy spać - myślę, że warto było "pospacerowac" jeszcze okolo 1h, żeby przed snem dokładniej się opróżnić :) następnym razem zaczniemy też przygodę wcześniej - pierwszy lek kolo 14:00, żeby się wyspać :).
- po wypiciu pierwszej dawki leku spacery do toalety zaczęły się dopiero po upływie okolo 70-80 minut
Jako, że zdecydowaliśmy się na znieczulenie ogólne 6 godzin przed zabiegiem nie można było też nic pić. Robiliśmy wcześniej badania na zlecenie anestezjologa (morfologia, elekrolity sód i potas, glukoza, hbs antygen, inr, aptt), które pokazaliśmy przed badaniem. Znieczulenie ogólne było dożylne. Po kilku sekundach mój mąż odjechał i obudził się dopiero po zabiegu (ok 15-30min) bez żadnych skutków ubocznych znieczulenia. Lekarz pozwoliła wrócić do normalnego żywienia od jutra - a dzisiaj tylko kazała unikać tłustego jedzenia :)
aha - i polecam zaopatrzeć się w nawilżany papier toaletowy :)