nowotwor tarczycy
jestem rok po wycieciu tarczycy i wezłów chłonnych szyi.w styczniu tego roku miałam wznowe w wężle po tej samej prawej stronie.przeszłam terapie radiojodem 2 razy.
-
Witaj
Jak duży był Twój guz?
-
mojego raka wycięto 2 lata temu wraz z węzłami gdzie się rozprzestrzenił dostałam jod .Po scntygrafii całego ciała okazało się , ze jest jeszcze w śródpiersiu ale szczęśliwie dla mnie jod go unieszkodliwił nie wiem na jak długo.Obecnie czekam na kolejną wizytę w klinice w Zgierzu ,miesiąc już nie biorę hormonu tarczycy mam nadzieję ,że wznowy nie będzie .
-
Maria s powodzenia na kolejnej terapii izotopowej. Ja właśnie wróciłam z pierwszego "jodowania". Niestety diagnoza podobna. Podejrzenie przerzutów do płuc lub kości. Scyntygrafia wykazała zmiany w klatce piersiowej. Teraz czekam na CT, oraz być może na kolejną (już trzecią operację). Zmiany poza klatką piersiową są nadal widoczne w okolicach szyi. Prawdopodobnie pozostały jeszcze węzły wymagające wycięcia.
Trzymam kciuki za Was wszystkich. Jeśli ktoś potrzebowałby informacji na temat operacji usunięcia tarczycy, węzłów chłonnych czy terapii radiojodem zapraszam na priv: makra@plusnet.pl. Jeśli moje doświadczenia będą mogły pomóc, chętnie się nimi podzielę.
-
Jestem niecały rok po pierwszej operacji tarczycy- wycięto mi ponad 3cm guza. Badanie histopatologiczne wykazało, że to rak- więc druga operacja i wycięcie węzłów chłonnych. W marcu przeszłam terapię jodem radioaktywnym, na szczęście scyntygrafia nie wykazała przerzutów. Najmniej przyjemny był dla mnie okres odstawienia tyroksyny, choć i tak wyobrażałam sobie, że będę się gorzej czuła w okresie bez tabletek.
Po przebytym leczeniu odzyskałam swoje dawne życie- w końcu mogłam swobodnie oddychać (guz uciskał tchawicę), wysypiałam się, poprawiła mi się koncentracja- odzyskałam dawny spokój. Wszystkim walczącym z tą chorobą życzę dużo cierpliwości i optymizmu.
-
Witam wszystkich. Jestem nowicjuszem w osobistym kontakcie z rakiem więc może od Was usłyszę podpowiedzi. W Kwietniu 2010 wycięto mi całą tarczycę wraz z węzłami (rak) przy okazji uszkodzono nerwy krtani oraz przytarcza.Zrobiono mi trachostomię. Na chwilę obecną oddycham już bez rurki z "małymi ' trudnościami ale oddycham. Problem polega na tym że zamiast czuć się lepiej odczuwam osłabienie czy może ktoś z Was też tak to przechodził , czy to normalne?
-
Hej Alicja, z tego co mi wiadomo żadko zdarzają się komplikacje takie jakich Ty doświadczyłaś. Sama nie mam podobnych doświadczeń, wiem natomiast, że po uszkodzeniu nerwu krtani stosuje się rehabilitację. Pozostaje też pytanie czy Twoje złe samopoczucie jest skutkiem komplikacji czy może masz źle dobraną dawkę tyroksyny i to odbija się na Towim samopoczuciu. Grunt to być w stałym kontakcie z lekarzem i stosować się do wskazówek.
Trzymam kciuki za Twoje jak najlepsze samopoczucie!
-
witam was mam pytanie jestem 2 tygodnie po radio jodzie poniewaz mialam wycieta cała tarczyce moj stan zdrowia ogolnie jest slaby w ciagu dnia jestem znuzona i oslapa oraz oslabiona biore eutohyrox 100 mam pytanko jak dlugo organizm dochodzi po radio jodzie promieniotworczym?i wraca do normalnosci? prosze o odp i jaka kolwiek rade:(
-
Anusia 25, ja dochodziłam do siebie około miesiąca, ale mój powrót do normalnego poziomu energetycznego zbiegł się z powrotem do pracy gdzie musiałam się zaopatrzyć w większe pokłady energii + moja dawka euthyroxu to 200 mg. Dodam też że bez tarczycy i bez leków funkcjonowałam około 3,5 miesiąca. Pewnie już w tym momencie już jesteś pełna werwy, a jeśli nie tego Ci życzę :)
-
Gohulka padła u mnie diagnozna przedawkowanie leku eutyhyrox stosowalam dawke 150 okazała sie za wyskoa i moje wyniki tsh to 007 mam teraz zazywac eutohyrox 75 wciaz mi sie kreci w glowie i jestem bardzo sołabiona czy brak hormonow moze tak namieszac?? prosze o odp.
-
Oj, może namieszać i to bardzo.