Trzeba brać Loperamid na biegunkę i Nospę na skurcze jelit codziennie i jeść. Zmiksowane ugotowane mięso kurczaka, cielęcina, indyk, ryż, marchewka, cukinia. Można jeść jajko na miękko, jabłko, banan gotowane, kisiel z małą ilością cukru, słaba herbata, kawa zbożowa na wodzie, biszkopty z wodą itd. Dieta płynna, lekka, bezmleczna. Ną rany dobra jest mąka ziemniaczana. Ja miałam 28 naświetlań i też długo utrzymywała się biegunka. Ale jedzenie jest najważniejsze i mimo tych dolegliwości jeść trzeba. Alternatywą jest odżywianie pozajelitowe ale to ostateczność i dopóki można trzeba jej unikać. Ja do tej pory a już minęło ponad 8 lat od radioterapii borykam się z jej skutkami. Tylko teraz mam zaparcia bo jelita nie pracują jak trzeba a one są gorsze od biegunek. Pozdrawiam i życzę sił do pokonywania słabości.
Hej. Dziękuję za posty.
Problem właśnie w tym, że ona prawie nic nie chce jeść bo od razu ma biegunkę (skurcze jelit/biegunka/napięcie wszystkiego ponownie i tak za każdym razem po wszystkim chociaz od kilku dni i tak pije tylko płyny). Bez problemów przyjmuje tylko wodę i orsalit. A z żywności pije Nutridrinki albo Peptem Junior. Będę ją przekonywać żeby jadła cokolwiek ale nie wiem czy się uda. Naświetlań miała 5, pierwszy tydzień po był jeszcze w miarę ok na diecie lekkostrawnej. Drugi - już biegunka po wszystkim, nawet po płynach jw. Bierze Nospę, brała Stoperan ale w szpitalu kazali jej odstawić. Proponowałam/pytałam ją o Debridat albo Trybux ale nie chciała. Operację ma mieć teoretycznie za 4-5 tyg. Dziś jadę do niej i już się stresuję w jakim jest stanie (3 dni jej nie widziałam). Nie wiem czy panikuję ale nie wiem jak ma dotrwać do operacji skoro praktycznie żyje o wodzie. Bo zastanawiałam się czy cisnąć na nią i męża jej źeby jednak skontaktowali się z jej onkologiem w tym temacie . Bo też wiem, że jest żywienie dojelitowe jak i TPN. Już się z nią pokłóciłam o to nie jedzenie ze dwa razy chociaž rozumiem doskonale, że totalnie cierpi. Plus guz ma blisko odbytu i pewnie wszystko tym bardziej ma podrażnione i w jelicie grubym jak i na samym odbycie przez te biegunki.
Tak, czytałam o tych długotrwałych skutkach po naświetlaniach i jest to przerypane. Tym bardziej, że może długo trwać jak i wystąpić długo po. Życzę zatem siły :-) . I zdrowia.
Dziękuję za porady i wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.
Alexm witaj ,często po radio są takie objawy albo i gorsze .Dobrze by było kontaktować się z onkologiem prowadzącym i prosić o rady.Znajdz dietetyka onkologicznego on najlepiej powie co jeść. Na pewno trzeba normalnie jeść miksuję się wtedy jak ktoś zębów nie ma ,pacjent ono ms normalnie jeść. 8 posiłków malutkich dziennie zaczynajcie od malutkiej kanapki rano z tresciwą wędliną trzeba upiec mięso. Za godzinę znowu coś malutkiego na obiad tresciwa zupa z mieskiem powoli a często. Jak jest biegunka.pytac lekarza nie stosować samemu lekow.Wejdz na fb na grupę wsparcia raka jelita grubego.Jski siostra ma stopień raka ?wierz mi będzie dobrze krok po kroku ten proces dochodzenia do zdrowia trwa.Lekarz musi wiedzieć od Ciebie że siostra ma problemy ,przecież Was nie widzi jak ma potem przejść operację dobrze?pilnie dzwon. Wychodzić na spacery to ważne musi się ruszać oddychać powietrzem też by mieć apetyt.Wykluczyć trzeba produkty powodujące też biegunkę i zaparciowe i wxdymajace .Zadnych kolorowych napoi .
Alexm i jeszcze jedno nie bazuje się na opiniach z netu w 100 procentach nawet tych naszych tutaj tylko pyta się o wszystko lekarza prowadzącego. Lekarz zna tę pacjentkę , źle odżywiona nie może być operowana. I spokojnie przede wszystkim ,uważajcie gdy twardy robi się brzuch nie wolno nic robić tylko trzeba wezwać karetkę bo to są objawy miedroznosci jelit a kiedy pacjent nie trafi szybko do szpitala może umrzeć. Powodzenia i walczcie. 😊
Przepraszam za pisanie na raty ale ładuję urządzenie 😉Odstawcie nutridrinki one może powodują biegunkę przeanalizujcie jedzenie. 5 radio to nie jest dużo a objawy trwają do 14 dni.Mąż mój miał 2xdziennie radio przez 14 dni i wszystko po radio a więc bóle brzucha i inne ustąpily równo w 16 dniu .Ale tez byly w tym czasie np :biegunka,wymioty twardy brzuch i zanik głosu (mowy ) ,nie wolno takich objawow lekcewazyc ,to była niedrożnosc szybka operacja na CITO uratowała życie.Mąż walczy już 11 lat też był to guz w odbycie duży ok 11 cm .Dlatego piszę wszystkim walczcie nie wątpcie i koniecznie współpracujcie z lekarzami nie z cudotworcami z netu .🤔
sierotko :-) dziękuję za wszystkie porady. Co do jedzenia to też miałam myśl, że te preparaty nie wszystkie są ok dla niej bo np po Immuven miała mega skurcz jelit. Wtedy akurat trafiła do lekarza (nie prowadzącego ale z tego samego oddziału) , który powiedział m.in. co ty żeby macać sobie brzuch i sprawdzać i jeśli twardy to do szpitala. I że wg niego to popromienne zapalenie jelit ale w pewnych normach więc nie widzi powodu do zatrzymania w szpitalu. Tylko, że kolejne dni były prawie takie same. I ona nadal ma b silne dolegliwości bólowe. Czy coś zje czy nie. Stąd moje obawy co do jej stanu jak i dyskusje z nią nt odżywiania jej. Co do lekarza to główny kontakt ma z nim szwagier. Nie mogę tam się więc rządzić za bardzo bo mi powie, że się po chamsku wtryniam w nie swoje sprawy :-) . Tzn osobiście pytałabym o wszystko ale tu pole do manewru mam takie średnie. Na końcu dodam, że jak dla wielu osób jest to trudne psychologicznie. Dla niej i dla mnie / rodziców. Miałam moment, że myślałam, że biegunki nasila stres. Bo wiem jak jest przy nerwicy lub depresji. Ale teraz przy tych innych dolegliwościach to już nie wiem. Też się zastanawiałam czy jest coś co ją motywuje do funkcjonowania, z drugiej strony rozumiem, że jak ją wszystko tak boli to nie ma ochoty na cokolwiek. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie, tak podsumuję :-) . Dziękuję bardzo za porady, skorzystam. Dziękuję i pozdrawiam.