Diagnoza... i co dalej?
Witajcie, moja żona (lat 34) od kilku tygodni miała problemy z wypróżnianiem (zaparcia, biegunki). Niedawno pojawił się również śluz z krwią.
Podobne objawy wystąpiły 6 lat temu gdy zdiagnozowano u niej wrzodzejące zapalenie jelita grubego. Miała wtedy robioną kolonoskopię z usunięciem polipów.
Uznając, że najprawdopodobniej zapalenie powróciło udała się na wizytę do gastrologa. Niestety po badaniu videosigmoidoskopii lekarz postawił szokującą dla nas diagnozę - nowotwór.
Cytując opis badania: "w zagięciu prostniczo-esiczyma ścianie dolnej twór egzofityczny o miękkiej konsystencji obejmujący 1/3 obwodu jelita na długości przypuszczalnie 4cm".
Oczywiście pobrano wycinki do badania histologicznego, szanse oceniając 50 na 50. Doktor na miejscu konsultował się z onkologiem zaznaczając, że niezależnie od wyników konieczna będzie operacja.
Od onkologa żona usłyszała, że najwcześniejsze terminy u niego w szpitalu są w czerwcu.
No i tutaj pojawiają się moje pytania.
- zdaję sobie sprawę, że nie do końca wiemy z czym mamy do czynienia ale operacja tak czy siak będzie więc warto już chyba szukać lekarza. Znacie kogoś godnego polecenia w Kielcach? Ewentualnie w Łodzi?
- dwa miesiące czekania na operacje wydają się niepokojąco długie, powinniśmy szukać wcześniejszych terminów w innych placówkach?
- czy istnieją różne metody usunięcia tego typu zmian? np. przeczytałem, że w Świętokrzyskim Centrum Onkologii wykonywane są małoinwazyjne operacje (endoskopowe dyssekcje podśluzówkowe, tak zwane ESD)
- czy na tym etapie warto wykonać jakieś dodatkowe badania we własnym zakresie?
-
Dzień dobry agnieszka76,
celowo nie pisałem w tamtym temacie bo póki co nie wiemy nawet czy to rak.
-
Witaj tmp,
pytałeś, czy można polecić lekarza z Łodzi. W zeszłym roku przeszłam operację usunięcia jelita grubego - jestem niewiele młodsza od Twojej żony. Poddałam się operacji w Łodzi u prof. Adama Dzikiego. Operacja jest wykonywana tradycyjną metodą - niektóre ośrodki proponują laparoskopowe usunięcie jelita lub jego części. Ja zdecydowałam się na tradycyjne cięcie przez cały brzuch. Profesor Dziki jest specjalistą od operacji na jelitach. Początkowo umówiłam się na prywatną wizytę w Brzezinach pod Łodzią. Na termin czekałam około 2-3 miesięcy niestety.. Ale spróbujcie przedzwonić do szpitala w Łodzi (podaję nr do sekretariatu i tam dopytajcie co dalej: 42 639-30-75). Termin operacji wyznaczono mi w niecały tydzień. Nie wiem jak wygląda sytuacja w obecnym momencie, ale zapytajcie. Dodam, że udało się, że nie mam stomii. Lekarze decydują jaki zakres będzie miała operacja. Usunięto mi praktycznie całe j.grube (bez ok. 12 cm końcowego odcinka). Trzymam za Was kciuki, będzie dobrze! :)
-
Jeśli chcielibyście się decydować na mniej inwazyjne laparoskopowe rozwiązanie to mi polecano prof. Budzyńskiego w Krakowie ;)
-
Witaj!
Dwa miesiące czekania to bardzo długo nie powinno sie tyle czekać, ja ci moge polecić klinike ,,Małgorzata" ale ona znajduje sie w Częstochowie jest to prywatna klinika onkologiczna.Moja babcia miała tam operacje raka jelita grubego w tym miesięcu na operacje czekała 2 tyg a między czasie musiala mieć wszystkie badania zrobione ktore zlecił lekarz.Życzę dużo zdrowia dla żony i trzymam kciuki ! <3