Jesteśmy załamani. U mojego brata w ubiegłym roku wykryto czerniaka 4 stopnia.
Nie będę opisywać po kolei jakie metody leczenia zostały zastosowane bo nie tutaj jest problem.
Problem jest w moim bracie... Mianowicie pali papierosy, bardzo słabo się odżywia, możliwe że też pije alkohol. Moja Mama staje na głowie żeby mu pomóc, gotuje, tłumaczy, suplementuje. Ja podobnie. On nic. Nie dociera do niego jak poważna jest choroba. Nie chcemy jednak zmieniać jego myślenie na "ocknij się bo może być niedługo za późno" bo psychika pacjenta to 80% sukcesu.
Myślałam aby wysłać brata to jakiegoś rodzaju sanatorium? Gdziekolwiek gdzie będzie pod stałą opieką medyczną ale też psychiczną i dietetyczną. Nie wiem gdzie szukać :(
Mieszkamy w Warszawie i nie możemy go gdzieś daleko wysłać bo jest w trakcie immunoterapii.
Pomóżcie! Co robić? Gdzie szukać pomocy? Dwóch psychologów nie potrafiło do niego przemówić :( Aha, i jeszcze jedna ważna kwestia: żona z którą mieszka mój brat pali papierosy i też zdrowo się nie odżywia ale do niej to już w ogóle nie da się dotrzeć bo każda prośba z naszej strony kończy sie awanturą...
Może ktoś z Was miał podobny problem? Nie chce żeby było za późno.. Mój brat ma 35lat!
Dziękuję za wszelkie pomysły czy rady.
Hej Kochana, a próbowaliście rozmawiać właśnie z jego żona? Aby to ona zmieniła swój tryb życia a wraz Nim aby on też go zmienił?
Hmm,no papierosy..cóż pale nadal. odżywianie bez zmian.Tez czerniak ,płuca,wezły do tego POCHOP. Myślę,że On doskonale zdaje sobie sprawe z powagi sytuacji. a wy napieraniem dobrocią,oddalacie go od siebie.A brat zapewne potrzebuje spokoju i ciepła.Jeżeli sam sobie nie poukłada w głowie,nikt tego nie zrobi za niego.