czekanie na wynik
Witajcie,postanowiłam tu zajzec poniewaz nigdy nie pszypuszczalabym ze ta wlasnie choroba moze mnie dotyczyc,miałam zwykły pieprzyk ktory zmienil sie diametralnie,zaczerwienil dookoła,przybrał wrecz brunatna barwe i wygladal jakbym miala pod skora male ziarenka maku moze to dziwnie brzmi ale tak to wygladało.Poszłam wiec do dermatologa ten nie zwlekajac wyslal mnie do chirurga trafilam akurat na ogólnego ale to nie ma chyba znaczenia bo postanowil na miejscu to wyciac mowiac przy tym "az boje sie myslec co to jest" byl zabawny i wesoly jakby na sile chcial odciagnac mnie od powiedzenia mi co to jest,stwierdzil jedynie ze musimy poczekac na wynik badania histopatologicznego wiec od dzis czekam dwa tygodnie i beda to chyba okropne dwa tygodnie,jedna trzeba to przetrwac choc wciaz zastanawiam sie co ja zrobie jak sie okaze ze to czerniak,mam 31 lat i zwyczajnie sie boje jak kazdy na tym forum.
-
Każdy bałby się na twoim miejscu i to jest normalne...ale trzeba sobie powiedzieć, że mimo wszystko nie dam się, niezależnie od wyniku. Choroby są częścią naszego życia niestety i trzeba umieć sobie z nimi radzić. Może to nic strasznego, może nie warto się martwić na zapas.
Ja doszłam do wniosku, że najlepiej obserwować swoje ciało i reagować, długi czas nie robiłam badań, ale w poniedzialek zaczynam od ginekologa, chociaż mam 22 lata chce sprawdzić, czy wszystko ok i mieć pewność, że nic się we mnie złego nie rozwija. W kolejce pewnie będzie lekarz rodzinny, mam przewlekły kaszel, który pozostał mi po niedoleczonych przeziębienach, też czasami się boje a co jeśli coś tam jest...ale nawet jeśli jest to jeśli wcześnie zostanie wykryte to mam duże szanse żeby mnie wyleczyli. Myśl podobnie, obserwuj swoje ciało, bo ono często daje nam sygnały chociaż je lekceważymy.
Życzę powodzenia i 3-mam kciuki ;)
-
Izabelo myśl pozytywnie! Ponieważ szybko zareagowałaś jest szansa, że wszystko będzie ok. Moja mama też miała taką sytuacje i skończyło się na strachu Pozdrawiam głowa do góry!!
-
Troszkę mnie nie było bo czekałam na wynik z biopsji w drugiej piersi. Ale już jest wszystko ok:)))