Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Dziękuję Wam bardzo z każde ciepłe słowo i mam nadzieję, że wszystko to przetrwamy silne dla naszych kochanych chorych. Pozdrawiam i trzymam kciuki....
-
Przetrwamy!!! Dkmkasia i pisz o wszystkim co Cię martwi. Forum bardzo pomaga, choćby po to by wyrzucić z siebie cały ból i troskę. Bo kto inny zrozumie bardziej niż my tutaj? Nawet najlepszy przyjaciel, który ma zdrowych rodziców nie pojmie tego strachu. A czasem dobrze wyrzucić z siebie emocje i trochę oczyścić umysł, by dalej walczyć o zdrowie tych, których kochamy. Trzymam kciuki za Twojego tatę.
-
Zgadza się Kate 77. Ja czasem pisze tu po raz 10ty to samo, na przykład o naszych perypetiach z chemią. Nikomu o tym już nie mówię bo mnie mają serdecznie pewnie dosyć, ale tu wiem że mogę się wygadac -mimo iż to już któryś raz o tym samym :) ale to pomaga.
Zauwazylyscie tez, ze główne na naszym forum piszą kobitki? Jak myślicie z czego to wynika? Zastanawia mnie to. Naszym rodzynkiem jest Lukasz93 :)- właśnie Łukasz, odezwij się. Co u Ciebie słychać? Avietta, Basia 40, co u Was?
-
Cześć, dkm Kasia a operacja laparoskopowa nie jest możliwa ? wtedy nie trzeba otwierać, chyba tylko dwie dziury w brzuchu robią do wprowadzenia laparoskopu. Ale się Twój tato nacierpiał jeszcze do tego tętniak, sepsa ehh...
Izabela dzięki że pytasz, u nas dobrze ale znowu nerwowo, mama we wtorek jedzie na kolonoskopie, zobaczymy co wyjdzie jeśli wszystko będzie ok to wtedy decyzja o ewentualnym przełożeniu stomii.
Avietta jak u Was co po wizycie u lekarza, będzie PET ?
Kurcze tak sobie myślę jak zaczynałem pisać w tym wątku było dwadzieścia parę stron, teraz jest ponad 100, to już jest potężna kopalnia wiedzy i pewnie niejeden onkolog by się coś nauczył po przeczytaniu tego. Dobrze że jest to forum :)
-
Łukasz trzymam kciuki z Twoja mamę. Wyobrażam sobie co przeżywa teraz, gdy jest szansa na pozbycie się stomii. To jakby podwójny stres, bo pewnie bardzo chciałaby wrócić do normalności.
A co do kolonoskopii robiliście sobie? Bo ja się wybieram, mam już skierowanie teraz tylko muszę się zapisać. Boje się, nie ukrywam. U mnie wchodzi opcja tylko z uśpieniem. Rozmawiałam z pielęgniarka, która obsługuje to badanie i mówiła ze u kobiet po operacjach brzusznych ból jest bardzo duży.
Izabela chyba kobiety bardziej potrzebują wyrzucić swoje emocje wiec piszą. Wydaje mi się, ze na tym forum nie tylko w naszym wątku jest więcej kobiet. My poprostu musimy z kimś pogadać, znaleźć grupę wsparcia o która w normalnym życiu w takim trudnym przypadku jest trudno.
Już nie wspomnę o kopalni wiedzy, o czym pisał Łukasz. Dużo można się stad dowiedzieć.
-
Monika 1 mam do Ciebie pytanie. Cxy Mama miała często krew w kale cxy to był jednorazowy incydent? Pytam, bo tato objadl się czekolady w Wielkanoc i miał zatwierdzenie i krew w kale. Próbuje sobie tłumaczyc to w ten sposób, że i u zdrowego zatwardzenie może się tym skończyć ale cały czas o tym myślę. Było to tylko ten jeden raz ale nie daje mi to spokoju. Kolonoskopia w czerwcu, do tego czasu chyba zwariuje.
Kate77 ja nie miałam jeszcze kolonoskopii robionej. Wiem, że musze to zrobić ale póki co odkładam i odkładam. Teraz czeka mnie badanie piersi, musze robić co pół roku bo mam dwie zmiany o trzeba je monitorować. Póki co odradzono mi biopsje. Zresztą wszystko wydaje się tak nieważne przy chorobie taty :(
-
Izabela81 moja mama miala krew w kale ostatnio caly czas dlatego jak poszla do lekarza odrazu dostala skierowanie na kolonoskopie a jesli Twoj tata mial raz to moze to przez to zatwardzenie
-
Monika 1 dziękuję za wiadomość. Mam też taką nadzieję, w wyniku kolonoskopii pisze też u taty o zylakach odbytu, oby to było to :(
Monika pisałaś, że Twoja Mama miała operacje 1 rok i 5 miesięcy temu. Miała w tym czasie wykonywaną kolonoskopie kontrolną czy dopiero teraz gdy wystąpiły te objawy?
Współczuję bardzo Twojej Mamie. Wiadomo każdy nawrót choroby jest czymś okropnym, boje się tego okropnie, pocieszające jest troszkę to, że u Mamy Twojej jest to wznowa operacyjna. Oby tym razem pozbyła się tego gada na dobre <3
-
No niestety nie miala kolonoskopi dopiero jak znowu miala objawy krew w kale I bole brzucha to dali na kolonoskopie :( mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze bo po poprzedniej operacji byla slaba i boji sie teraz ale na szczescie ma dobre podejscie mamy tez nadzieje ze nie bedzie przerzutow na wezly chlonne jak ostatnio :(
-
Monika1 a będą robili najpierw Mamie tk cxy najpierw operacja? Nie dziwię się absolutnie Mamie że się boi, ja nigdy jeszcze nie byłam operowana (odpukać ) i aż się trzęse na myśl o operacji. Taty mojego to tez była pierwsza operacja i bardzo ciężko ją przechodził, jest też słaby psychicznie.
Miejmy nadzieję, że sama operacja wystarczy cxyli węzły będą czyste,bądźmy dobrej myśli :) co do kolonkopii to o ile się nie mylę do roku od operacji powinna być wykonana. Zaniedbali tu lekarze, ale to nie pierwszy ani ostatni raz niestety :(
Będzie dobrze, grunt że wznowa operacyjna <3