Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • Basia 40 odbyła się operacja?
  • 8 lat temu
    Witajcie, Tato ma zmienioną chemię, ponoć silniejszą od poprzedniej. Trzyma się jakoś, ale widzę, że mu ciężko. W Poznaniu na konsylium ponoć zalecili kontynuować chemioterapie, gdyż guz na wątrobie jest za duży i nie kwalifikuje się do operacji. Tato ma się zgłosić ponownie po skończonej chemii, czyli jeszcze przed nim 6 cykli :( Jakoś nie wierzę, że ta chemia guza zmniejszy... Czuję już takie lekkie zrezygnowanie, wcześniej pilnowałam, by Tato zdrowo jadł, teraz już przymykam oczy, gdy widzę, jak wcina pączka, albo nalewa sobie do szklanki coca coli... Jakiś dziwny apetyt ma, non stop jadłby ciasto francuskie i drożdżowe... :]
  • majo Zabroń tacie pici gazowanego coco cola jest całkowicie zabroniona tak chemia moze zatrzymać wzrost guza Lekarze mogą sie podjąć zabiegu po chemii Szukaj dobrych chirurgów naczyniowych to oni oceniają czy się podejmą zabiegu Polecam Wrocław Katowice Warszawa Jak jest jeden guz to jest zabieg chyba Jak tato ma apetyt to niech je co mu odpowiada nie smażone i nie tłuste golonki ja też jadam pączki
  • Majo. Bardzo chwala Wa-we jesli chodzi o watrobe. Tam sie podejmuja czasami bardzo trudnych operacji.Co do jedzenia,to moj tata tez je wszystko na co ma ochote. Ostatnio zjezdzilam polowe sklepow w miescie by mu kupic jego ulubiony salcesonik. Nie chce sobie pozniej wyrzutow robic ,ze czegos mu nie dalam. Stwierdzilam,ze i tak na nic juz nie mam wplywu. Dzisiaj na oddziale widzialam statszego pana co mu zrobili w nacy operacje,bo wyl z bolu.Okazalo sie,ze mial wrzody na jelicie. Pomyslalam sobie starszy czlowiek.Troszke juz pozyl i dostal szanse by zyc dalej.Trzeba miec szczescie i chyba jednak to juz u gory zapisane jest jak dlugo mamy zyc. Skoro nie mam na nic wplywu , to chociaz sprobuje spelniac te drobne zachcianki co ma moj tato.Niby powinno unikac sie cukru i innych rzeczy. Jednak ja mysle,ze jak za bardzo go bede pilnowac,to bedzie skutek odwrotny i zje tych zakazanych rzeczy wiecej. Boje sie czegos innego. Chwili,ze lekarz mi powie ze jest lek co moze tacie pomóc,a nie bedzie mnie na niego stac.Znam kobiete ktora taki lek na jelito bierze i podobno to oddala widmo przerzutow od niej. Majo ja wierze,ze chemia moze zmiejszyc guza. Pisali ludzie o takich przypadkach i pozniej operowali.Moj tatus mi ciagle teraz powtarza,ze to co go czeka to i tak tego nie uniknie. Wylalam juz tyle lez. Teraz mam juz tylko jeden cel. Spedzac z nim jak najwiecej czasu i to samo robia moje dzieci,by zyl naszymi sprawami,bo wtedy mniej ma czasu na rozmyslania.Teraz tak naprawde poznaje mojego tate.
  • Iza81. Zrobili wczoraj. Wzieli tate jako ostatniego. Jeszcze nie wiemy jak poszla.Jak poszlismy z mama po pracy to juz nie bylo lekarza. Nie ma stomii .Operacja tradycyjna,ale naciecie nie jest duze.Wczoraj nic jeszcze taty nie bolalo.lekarz nam tylko kazal powiedziec,ze on jest zadowolony bo udalo mu sie zrobic to co zaplanowal.Mysle,ze myslal o tej chwili co myslal ze to rak i wtedy nam mowil jak to bedzie wygladac.No i powiedzial ze guz byl jeden.Tylko to nam przekazala pielegniarka.
  • Moze mi ktos powiedziec jak to wyglada po operacji. Czy dalej opieke sprawuje chirurg onkolog czy sie jest juz kierowanym dalej ? I po jakim czasie robia badania by kontrolowac przerzuty? Wiem,ze teraz jeszcze musimy czekac na wynik histopatologiczny,by okreslic stopien zaawansowania.
  • Basia Czekamy na wynik HP a potem juz decyduje lekarz jak to jest gad to zleci chemie i skieruje do onkologa A jak to nie był guz to tylko stała kontrola
  • Cześć Basia o jakim leku na jelito oddalajacym widmo przerzutow mówisz?
  • Witam Was :) jestem tu nowa. Przeczytałam wszystkie Wasze posty i zastanawiam się czemu na to raczysko nie wymyślili jeszcze żadnego skutecznego leku..dlaczego ludzie muszą tak cierpieć :/ ponad rok temu straciłam tate,zmarł na raka migdałka ... dwa tygodnie temu byłam z babcią na kolonoskopii, wycieli 4 polipy i okazało się,że jest masa guzowata o wymiarach 2,5 cm. Jutro mam zadzwonić i dowiedzieć się czy już są wyniki a tak się boję :( babcia niby sie nie martwi aż tak bardzo,ale swoje pewnie myśli , juz do szpitala sie powoli pakuje ... pojedzie na 2-3 dni wytną i po sprawie..jak ja bym chciała żeby tak było :( życzę Wam wszystkim dużo siły i zdrowia dla najblizszych.
  • Witaj Anaa181 - i jak tam? Były juz wyniki? Czasem trwa to niestety dłużej -nawet do trzech tygodni. Może akurat to nie będzie raczysko. Trzymaj się.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat