Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Na oddział chirurgii dostał skierowanie. Będzie miał też dziś tą kartę onkologiczną (zapomniałam nazwy ). Jechalibysmy juz dziś do szpitala rezerwować termin ale karta będzie dopiero popołudniu bo lekarce komputer się zawiesił.
-
Agnieszka 76-ok dziękuję za informacje. Czytałam juz kilka razy to forum a jak przyszło co do czego to bałagan w głowie :( Modlę się aby nie było za późno dla taty ;( proszę trzymajcie kciuki
-
Basia 40 odezwij się. Trzymasz się? Jak Tato?
-
Cześć majo, dzięki że pytasz :) u mamy aktualnie dobrze. Była parę dni w szpitalu zrobili jej RTG płuc, usg jamy brzusznej, kolonoskopie, gastroskopię i badanie krwi. Wszystko w porządku poza markerami które szaleją. Zaczynam się zastanawiać nad radykalnością operacji w naszym przypadku, mamie pobrano tylko 7 węzłów. Czy gdyby został węzeł z przerzutem to PET by to pokazał ? We wrześniu będziemy mieli rezonans i zobaczymy co wyjdzie. Wyczytałem ostatnio że pomocny w raku jelita grubego jest olej z czarnuszki. Mama pije go dwa razy dziennie. Możecie spytać lekarza czy tato może go pić. Na krew to chyba najlepszy jest kiszony barszcz. Nie możecie się poddawać ! Trzeba wytrzymać chemię, może ona zabije gada w wątrobie, a jak nie to trzeba go wyciąć i tyle. Ludzie po operacji wątroby też żyją ! Trzymajcie się.
-
Wiem Łukasz 93 staram się jak mogę ale tak strasznie się boje, że rak był zbyt późno wykryty i że są już przerzuty. Mial robione usg, ale to było kilka miesięcy temu i tyle mogło się od tego czasu zmienić. Kurcze no nie w tej kolejności co trzeba były te badania wykonane :( Bywa, że odżywa nadzieja ale to mija niestety i czarne myśli wracają. Tato póki co jest spokojny. W poniedziałek jadę z samego rana załatwiać szpital. Życzę wszystkim zdrowia,pokonania tego gada.
-
Łukasz93, guz na wątrobie Taty jest ponoć nieoperacyjny :(. Czekamy ze strachem na kontrolną TK w połowie chemii; miała być za miesiąc, ale przez niski poziom erytrocytów odesłali tatę w poniedziałek do domu i wszystko się przeciągnie.
Tato pije sok z buraków i je pestki morelu gorzkiej, po trzy dziennie. Nie jest to duża dawka, więc mu nie zaszkodzi.
Trzeba być dobrej myśli, że u Twojej Mamy wszystko w porządku. Beznadziejne jest to, że trzeba tak długo czekać na rezonans :/
Czy u Mamy w wyciętych węzłach były przerzuty?
-
Majo Kto tak powiedział ze guz jest nieoperacyjny konsultuj te badania i TK z dobrym chirurgiem naczyniowym lub transplantologiem to oni sie wypowiedzą Ja tez go mam na wątrobie Jak nie mżono zrobić TK to zrobić USG i Też wyjdzie jak jest tylko żeby to robił dobry lekarz Pestki moreli nie za bardzo są wskazane czy o nich wie onkolog? Wszelkie leki jak i zioła trzeba uzgadniać z onkologiem jak się jest w trakcie chemii
-
Bolek1950 co do pestek moreli, to zdania są podzielone, a ja nie mam zamiaru pozbawiać Taty jakiejkolwiek szansy na poprawę sytuacji. Tato poza niskim poziomem erytrocytów ma krew w normie, więc pestki mu nie szkodzą. Nie jest to ani lek, ani zioło, poza tym nie dajemy ich Tacie kilogramami.
-
Izabelo w jakim odcinku jelita jest ten guz? Szpital podrzędny i od razu operacja ? bez konsultacji onkologa?
-
Sierotko tato dostał skierowanie na chirurgie ale nie powiedziano jeszcze ze od razu będzie operacja.Dopiero w poniedziałek pojadę z tatą to wszystkiego się dowiem. Z tego co mówili przez telefon to badania będą wpierw wykonane. To jest Gornoslaskie Centrum Medyczne w Katowicach. Nie wiem juz co robić :( Najchętniej od razu pojechałabym do Gliwic ale jestem sama, mała ma 16 miesięcy nie wiem czy podolalabym temu wszystkiemu.Musze na spokojnie to wszystko przemyśleć, mam czas do poniedziałku. Tato jak usłyszał słowo 'Gliwice 'to się zdenerwował. On chyba nadal nie zdaje sobie sprawy z tego co się dzieje.