Guz nerki 10 cm

7 lat temu
Witam! U mojego męża dwa dni temu podczas usg lekarz wykrył 10 cm guza lewej nerki i powiększoną miedniczkę nerki lewej. Mąż ukarżał się jedynie na ból pleców i nieprzyjemne uczucie ciepła w pachwinie i jednym jądrze- to ostatnie minęło nawet kilka dni przed wizytą i myśleliśmy już ze to coś z kręgosłupem bo innych objawów brak na szczęście. Z tego szoku nie zapytaliśmy o jakiekolwiek zalecenia do czasu operacji ( bo nerka jak stwierdził lekarz jest do usuniecia) . Co mąż może jeść z czego nie , co z używkami, słodyczami... I jeszcze czy można teraz męża zaszczepić na zoltaczke czy jest to ryzykowne że względu na nerki? Lekarz stwierdził że guz wygląda nieciekawie i trzeba szybko robić potrzebne badania. Czy z Waszego doświadczenia - szybko trafi na stół i pozbędzie się tego dziadostwa? Może jest ktoś z lubuskiego i wie gdzie jest dobry szpital ? Myślałam o Klinice Urologi i Urologi Onkologicznej PUS w Szczecinie - może macie jakieś doświadczenia? Błagam o jakiekolwiek wskazówki.
145 odpowiedzi:
  • 7 lat temu
    Sylwia777 niestety wyniki są książkowe a badania obrazowe wykazują guzy. Bywa i tak, że ktoś leczony jest na kręgosłup a dolegliwości były od guza nerki, pojawiają się wymioty i też od nerki jednak często nie łączymy tego z rakiem. Są symptomy których my nie jesteśmy świadomi a lekarze niestety nie są wcale skorzy by sprawdzić czego to może być objawem. Czasami są to pojedyncze objawy, które trwają krótko i znikają by pojawić się za jakiś czas a my nawet nie zwracamy na to uwagi.
  • Andrzej69 wiem , że guzy nerki siedzą cicho i długo nie dają objawów. Nie chce mi się wierzyć do tej pory, że to się dzieje. Pytałam o te badania, bo może one też dadzą jakiś obraz obecnej sytuacji. Skoro guz jest taki wielki to musiałoby coś chyba wyjść w badanuach krwi...? Może to pomoże w diagnostyce? Nie wiem sama .... ;( Napisz proszę jak się czuje Twoja żona. Mam nadzieję, że lepiej. Jak się goi rana ? Ściskam Was mocno !
  • Sylwia przekonaliśmy się że wyniki krwi były bardzo dobre nie wskazujące na coś złego bo podobno przy guzach nerek tak jest. Żona też miała rok wcześniej badania i było bobrze. Jak rodzinny da skierowanie na wszystkie badania krwi to ok nie zaszkodzi ale przed zabiegiem chyba nie więcej jak 2 tygodnie trzeba będzie zrobić nowe badania łacznie z badaniem moczu i grupą krwi i krzepliwością a tu już pewnie będzie skierowanie z poradni urologicznej w szpitalu. Pozdrawiam Was serdecznie.
  • Krew miał badaną ponad rok temu i było ok. Teraz musi zbadać kreatyninę przed TK ale chciałabym jeszcze do tego zrobić OB, mocznik, CRP. Warto jeszcze coś dodać? Może enzymy trzustkowe czy próby wątrobowe?
  • 7 lat temu
    A jakie wyniki krwi ma mąż.
  • Dziękuję Wam kochani za wsparcie. Mężowi mówię tyle ile jest w stanie teraz unieść. Nie chcę by myślał, że nadchodzi koniec świata tylko przeciwnie, że to tylko paskudna przeszkoda, którą trzeba pokonać i tyle. Jutro się szczepimy na żółtaczkę. Dziękuję Wam jeszcze raz i jeszcze pewnie nieraz będę się zwracała o pomoc. Zdrówka dla Was !
  • 7 lat temu
    Sylwia to, że mąż nie chce czytać o raku to nawet lepiej bo takie czytanie jest bardziej dolujące a w głowie do tego tysiące myśli. Ale uważam,ze przy wszystkich rozmowach z lekarzem powinien uczestniczyć. Początkowo informacja taka zwala z nóg, niestety ;(
  • Teoretycznie karta DILO daje pierwszeństwo bo wpiszą tam podejrzenie nowotworu lecz w kolejce na zabieg się czeka. My po znajomościach czekaliśmy miesiąc i było jako pilne. Musisz wspierać męża bo to ważne a nawet bardzo. Badanie Tk wszystko pokaże. Co do zabiegu laparoskopowego to lekarz sam zadecyduje chociaż fizycznie szybciej się wraca do sprawności żona w piątek rano miała zabieg a w poniedziałek wieczorem była w domu teraz czuje się świetnie chciaż psychika trochę daje znać ale ma mnie i córki oraz rodzinę wspieramy ją. Nie słyszałem też aby cielu guza na kawałki wewnątrz żona miała usuniętą nerkę z guzem 6 cm w całości a po badanich wyszło że był 4.5 cm. Dbaj o męża teraz szczególnie. Pozdrawiam
  • Andrzej69 dziękuję Ci za odpowiedź i wsparcie. W domu nie mówię o strachu i obawach. Wpajam mężowi że będzie dobrze i że wszystkim się zajmę. Z moim charakterem tak będzie i drżyjcie lekarze, którzy staniecie nam na drodze. Jesteśmy młodzi i bardzo się kochamy więc trzeba walczyć. Co do badań to TK robimy w pierwszym wolnym terminie . Dziś dzwoniłam do szpitala żeby dowiedzieć się czy może będzie szybciej ale chyba nie pracują. To samo z lek rodzinnym. Jutro zadziałam w sprawie szczepień i karty DILO. Możesz mi powiedzieć czy karta daje jakieś przywileje jeśli chodzi o terminy ? Co do operacji to wydaje mi się , że u męża będzie to tradycyjne cięcie, bo guz jest bardzo duży. Ja miałam dwa lata temu operacje mięśniaków macicy też sporych rozmiarów i pani dr ginekolog onkolog powiedziała, że lepiej ciąć klasycznie bo przez laparoskop trzeba rozdrabniac a nie wiadomo z czym ma się do czynienia i czy wszystko się wyciągnie. A jak się czuje Twoja żona? Pozdrawiam cieplutko -Sylwia.
  • Wiem jak to jest u mnie było podobnie z żoną rodzinny lekarz powiedział że nie ma co się śpieszyć a to nieprawda trafiłem tutaj na forum wtedy dowiedziałem się co trzeba zrobić. Dobrze że robicie prywatnie bo na NFZ trzeba czekać a TK powinno być z kontrastem. Kartę DILO musi mąż mieć zakłada ją lekarz rodzinny i wtedy z nią do specjalisty, teraz musisz się nastawić na to że jak wywalą Cie jedymi drzwiami to wchodzisz drugimi i załatwiasz co potrzeba, mieliśmy tak u rodzinnego. Za radą z tut forum znaleźliśmy prywatnie urologa który pracuje w szpitalu i wziął żonę do siebie na oddział, zrobili to laparoskopowo. Poproś o wynik z TK może uda się szybko dostać wynik my czekaliśmy 5 dni. Co do pęknięcia nerki to nigdzie się nie doczytałem wiem tylko tyle że biopsji nie robią gdyż może guz zacząć naciekać a takid coś tylko usuwają i wtedy dopiero jest wynik co to za twór. Żona pije wodę niskosodowaną a cherbatę słabą słodzi miodem, soki domowej roboty. Musisz działać bo czas to zdrowie. Pozdrawiam.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat