Guz nerki 10 cm

7 lat temu
Witam! U mojego męża dwa dni temu podczas usg lekarz wykrył 10 cm guza lewej nerki i powiększoną miedniczkę nerki lewej. Mąż ukarżał się jedynie na ból pleców i nieprzyjemne uczucie ciepła w pachwinie i jednym jądrze- to ostatnie minęło nawet kilka dni przed wizytą i myśleliśmy już ze to coś z kręgosłupem bo innych objawów brak na szczęście. Z tego szoku nie zapytaliśmy o jakiekolwiek zalecenia do czasu operacji ( bo nerka jak stwierdził lekarz jest do usuniecia) . Co mąż może jeść z czego nie , co z używkami, słodyczami... I jeszcze czy można teraz męża zaszczepić na zoltaczke czy jest to ryzykowne że względu na nerki? Lekarz stwierdził że guz wygląda nieciekawie i trzeba szybko robić potrzebne badania. Czy z Waszego doświadczenia - szybko trafi na stół i pozbędzie się tego dziadostwa? Może jest ktoś z lubuskiego i wie gdzie jest dobry szpital ? Myślałam o Klinice Urologi i Urologi Onkologicznej PUS w Szczecinie - może macie jakieś doświadczenia? Błagam o jakiekolwiek wskazówki.
145 odpowiedzi:
  • Trzymajcie kciuki żeby za 2 tygodnie wynik histpat wyszedł pomyślnie . PS. Mąż dzisiaj już dwa razy usiadł, za drugim razem właściwie o własnych siłach !!! Byk z Niego!☺ Wracają Mu siły i marzy o bułce z dżemem :D
  • Sylwia777 teraz musicie cierpliwie czekać na wynik histopatologiczny. Patomorfolog określi jaki to typ nowotworu, stadium zaawans. kliniczn. oraz grading czyli stopień złośliwosci G. Dobrze, ze szybko poszło :D Pozdrawiam.
  • Sylwia dziękuję bardzo. Żona czuje się dobrze czasami pojawiają się dolegliwości brzucha. W czerwcu kontrolne TK. Przed operacją miała robione TK oprócz głowy a więc Twojego męża czeka jeszcze jedno TK. Jest to bardzo stresujące a niestety już do końca życia tak zostanie że trzeba być ostrostrożnym we wszystkim ale myślę że nie powinno nic niepokojącego się dziać jak RTG nic nie wykazało. Poczekajcie teraz na wyniki po operacji my jak jechaliśmy do szpitala to jak na ścięcie. Trzymajcie się razem, pozdrawiamy gorąco i uściski też dla Was <3
  • Witaj Andrzej! Jak Twoja żona? Mam nadzieję, że już bardziej sprawna. Przekazuję uściski i życzenia zdrowia. Mąż miał przed kwalifikacją do operacji TK brzucha - wyszło, że nie ma innych guzow. Operację miał przezotrzewnowo czyli klasyczne cięcie. Rana jest bardzo rozległa. Jak dojdzie do siebie po operacji będzie miał jeszcze TK płuc ale rtg tu w szpitalu nie wykazało niczego podejrzanego więc napawa ostrożnym optymizmem.
  • Witaj. Szybko poszło dobrze że guz zachowany tylko w nerce bez nacieków ale pytanie czy z TK nie ma jeszcze wyników? czy czekacie do następnego TK, a tomograf moim skromnym zdaniem jest dokładniejszy od RTG. Zabieg jak laparoskopowo to za kilka dni będziesz miała męża w domku i dbaj o niego. Pozdrawiamy i trzymajcie się zdrowo.
  • Witam Kochani! Po dwóch tygodniach od diagnozy mąż już od wczoraj jest po operacji. W TK nie wyszły żadne nacieki. Operacja poszła planowo, bez komplikacji. Nadnercze miało być wycięte z nerką ale ponieważ guz był tylko w nerce wycięto samą nerkę. Rtg płuc przed operacją wyszło czysto. Czy mogę być dobrej myśli, że i TK płuc wyjdzie ok?
  • Sylwia777, raczej jest nieciekawie. Musicie zrobić wszystko co jest w mocy by mąż jak najszybciej trafił na stół operacyjny. Obraz usg nie jest tak dokladny jak tk. Więc tk powinno być wiodące i dać odpowiedź, czy są nacieki ew./ co niedaj Boże/ przerzuty. Dla pocieszenia powiem Ci, ze też mialam guza o wymiarach 90mmx100mm w obrazie tk a po nefrektomi guz okazał się być w najwiekszym wymiarze na 9 cm. Słyszałam, że po wycięciu gadziny się kurczą, ale nie wiem ile w tym prawdy. Głowa do góry i powodzenia. Bądź dobrej myśli <3
  • No właśnie, najgorsza jest bezradność :( Muszę nauczyć się cierpliwości...do tej pory gdy był problem to działałam...teraz niewiele mogę i to mnie frustruje. Dobrze, że jesteś tu dla nas ( choć najlepiej byłoby tu w ogóle nie trafic) i potrafisz wesprzeć. Dziękuję. A Twojej żonie życzę baaaardzo długiego życia u Twego boku w zdrowiu oczywiście. Cieszę się, że chociaż fizycznie staje na nogi.
  • Sylwia tak jak Viomi pisze badania obrazowe czyli TK pokaże co się dzieje, gdzie i jak jest umiejscowiony, jakiej wielkości jest guz i wtedy lekarz będzie wiedział jak podejść do zabiegu. Sam też tak miałem że chciałbym wszystko zrobić na raz szukając wyjścia i nie dowierzaliśmy że to nas spotkało. Po TK i rozmowie z lekarzem oraz wyznaczeniem terminu zabiegu przyszedł czas na " uspokojenie". Widziałem jaka była szczęśliwa że gadzina usunięta. Żona czuje się dobrze z psychiką bywa różnie bo z końcem roku dopadła nas rodzinna tragedia i też psychika siada czasami i mi. Co do rany to jest ślad po niej zagojona. Przejdziecie wszystko i będzie dobrze.
  • Od dwóch dni mąż odczuwa kolkę na wysokości żeber. To świństwo daje znać....


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat