rak szyjki macicy
Mama moja miała wyniki cytologi I i nagle krwawienia i okazuje się, że trafia do szpitala ma łyżeczkowania i niestety rak szyjki macicy. Badania ma robione w Onkologi w Gliwicach ale jest załamana bo spadło to na nią jak grom z jasnego nieba. Rak jest nieoperacyjny, teraz czeka na radio i chemioterapię. Jak jej pomóc i przygotować do tych zabiegów. 9.09.14 ma się zgłosić do kliniki, teraz czeka na wyznaczenie lekarza prowadzącego i zrobienie rezonansu oraz PET. Proszę o jakąkolwiek informację.
-
długo powinna być już w połowie leczenia , powiedz mi jakie badania oprócz łyżeczkowania Mama miała wykonane , czy był rtg klatki piersiowej ? usg jamy brzusznej ? usg dopochwowe? badanie ginekologiczne w celu ocenia przymaciczy ? tomografia komputerowa ? morfologia z rozmazem ? mocz ?
-
-
forma leczenia które zostało ustalone ma za zadanie zniszczyć wszystkie komórki nowotworowe , promieniowanie zostanie a właściwie już pewnie zostało dobrane do typu komórek i rozsiewu komórek . pytałam o czas od postawienia diagnozy do rozpoczęcia jakiegokolwiek leczenia u Was , czerwiec badania pod kątem raka (obszaru który jest czysty nowotworowo i zajęty przez nowotwór ) i wrzesień termin rozpoczęcia leczenia czyli wychodzi 4 miesiące ?
-
moina to jest rak szyjki nieoperacyjny, szyjka zaatakowana od zewnątrz więc nie można usunąć ani szyjki ani macicy itp. bo skróci jej to życie (odpowiedź chirurga) węzły chłonne są czyste ale przy takim raku atakuje on również miednicę, jeżeli miednica będzie zaatakowana to chemia do końca życia, jeżeli nie to radio i chemioterapia mogą pomóc. Z tego co mówił radiolog to mały guz jest w miednicy. We wrześniu zaczyna radio i chemioterapię w Klinice a dlaczego dopiero wtedy nie wiem (w sierpniu jej lekarz ma urlop) może są takie terminy??? Nie dopytała
-
jeśli to rak szyjki macicy więc po co maska ? rozmowa z lekarzem odbyła się? uzasadnił dlaczego leczenie zacznie się we wrześniu ?ponawiam pytanie , stopień zaawansowania ? typ raka ?
-
Moina cytologi i łyżeczkowanie koniec maja, ok 17 czerwca pobyt w szpitalu zrobienie różnych badań potem wizyta w onkologii Gliwice. 25 sierpnia przymiarka maski na wykonywanie naświetleń i położenie się do IO na 9.09.14r. na ok. 5 tygodni. Jest to rak szyki macicy tylko zaatakował szyjkę od zewnątrz.
-
stopień złośliwości już macie określony G2 jest to średni stopień , stopień zaawansowania zapewne lekarz określi po wynikach dotychczasowych badań . Powiedz mi ile czasu mija od postawienia diagnozy iż jest to rak ,( właśnie jaki to rak nie napisałaś ) .
-
Moina, G-2 tak miała napisane jak dostała wynik do szpitala, III Klinika Radioterapii, w klinice ma być ok.5 tygodni. Po wynika PET powiedział lekarz że wszystko nam powie czyli stopień złośliwości i zaawansowania. Tylko teraz lekarz idzie na urlop i skontaktuje sie z mamą 11 lub 18 sierpnia:(. Dzięki za słowa otuchy ja raczej jestem pogodnego usposobienia i mam nadzieję że to działa również na mamę ale jak z nią byłam na badaniu i zobaczyłam te maluszki jak chodziły po onkologii to aż mi się serce kroiło i musiałam zniknąć na chwilę mamie z oczu bo bym się przednią rozkleiła. Ale wierzę że wszystko będzie OK i tego się trzymam !!! :)
-
witaj , pozwolisz że zapytam jaki to rak szyjki macicy , stopień złośliwości, i jaki stopień zaawansowania . Leczona mama będzie gdzie w Gliwicach ? Załamanie uważam za normalny odruch , popieram pomysł czytaniu jej o informacjach pozytywnych czyli kobiet które to pokonały . Radiochemioterapia , nie boli , naświetlania odbywają się kilka minut , nic nie będzie czuć , chemia to zależy , będzie nawadniana przed podaniem chemii oraz podane jej beda leki przeciwwymiotne , i tez nic nie powinno sie dziać, po chemi dzien dwa bedzie mogła ale nie musiała czuć sie osłabiona , może mieć biegunkę , ale na to tez dostanie leki , dieta bez mleczna , żadnych surowych owoców . głowa do góry nic strasznego nie będzie się dziać . Powodzenia
-
Mama jest już po badaniu PET, radiolog powiedział że rak jest nie operacyjny ponieważ umieścił się na zewnątrz szyjki macicy a nie wewnątrz( to jest minus) dlatego nie mogą wycinać bo zagrażałoby to zdrowiu, teraz sprawdzą czy miednica jest zajęta czy nie. Wstępnie powiedzial, bo dzień wcześniej miała tomografię i rezonans, że nie widzi zmian w węzłach chłodnych, więc jeżeli miednica nie będzie zajęta to radio i chemioterapia może ją wyleczyć lecz jeżeli miednica będzie zajęta to niestety chemia do końca życia:(. Teraz czekamy na wynik PET.